"Niezwykły Pies Benio" Dominika Steciak


"Niezwykły Pies Benio"
Dominika Steciak
MAŁY DIABETYK

Ilustracje: Anna Fikus-Wójcik



Benio dotąd był po prostu szczeniakiem. Takim, co ma gęste, czarne futro, biały kołnierz i brązowe łapy, a na końcu ogona białą plamkę. Ale pewnego dnia coś się zmienia – dowiaduje się, że zachorował na cukrzycę typu 1. Benio szybko uczy się, co to insulina i mierzenie cukru, poznaje nową przyjaciółkę Kiki i staje się niezwykły.

Cukrzyca typu 1, temat, który niestety większość osób omija, bo przecież ich nie dotyczy. Dbają o dietę, uprawiają sport, łykają witaminy i są przekonani, że zdrowie nigdy ich nie opuści. Niezmiernie mi przykro, ale muszę rozwiać te naiwne mrzonki, to, że coś sprawie funkcjonuje dziś, nie oznacza, że tak już pozostanie. Jeśli nadal was to nie intryguje, pomyślcie o swoim dziecku, uśmiechniętym, beztroskim, pełnym energii i planów na następne dni. Nasze pociechy, największe skarby są pod naszą opieką, w pełni za nie odpowiadamy i dlatego uważam, że absolutnie każdy rodzic powinien poznać objawy cukrzycy typu 1, która nie tylko jest chorą przewlekłą, ale niestety w ostatnim czasie coraz częściej dopada młodszych pacjentów.


Jak bardzo potrafi się zmienić życie z dnia na dzień, wie pewnie każdy diabetyk i jego rodzina. Nagłe pogorszenie stanu zdrowia, mogące sięgać aż stanu krytycznego, następnie badania krwi, szybki wyjazd do szpitala i diagnoza, która miażdży psychicznie, zarówno małego pacjenta, jak i jego rodziców. Szczerze, obawiam się, że rodzica nawet mocniej, bo wbrew pozorom, dzieciaczki są wyjątkowo silne, co nie znaczy, że wiadomość o chorobie i skomplikowanym leczeniu ich nie przerazi.




Tak właśnie było w przypadku bohatera książki. Szczeniak Benio jest sparaliżowany strachem, nie potrafi pogodzić się z diagnozą, towarzyszy mu poczucie niesprawiedliwości i bunt. Są to jak najbardziej zrozumiałe emocje, nikomu nie łatwo pogodzić się z chorobą, zrozumieć, czemu padło akurat na niego. Emocje pieska są wręcz namacalne, błyskawicznie przenoszą się na młodego czytelnika, który doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że też przez to przeszedł. Ta symboliczna historia przypomina, że nie jest on sam w swojej chorobie i ze swoimi paraliżującymi obawami, myślami. Jego emocje są w porządku, początkowo ma prawo się bać, szukać innych rozwiązań, a jednak przychodzi w końcu czas, gdy na spokojnie, tak jak książkowy Benio, akceptujemy chorobę, pojawia się próba podjęcia walki, a codzienne czynności związane z pomiarem cukru przestają przerażać, a stają się normalnym elementem dnia.




Niełatwo zebrać słowa, by opisać emocje, jakie towarzyszą w trakcie lektury rodzicowi. Wszystkie złe wspomnienia odżywają, rozszarpują już i tak pokiereszowane serce na kawałki, chwytają za gardło, a jednak, po chwili napełniają serce nadzieją, że wszystko w końcu się ułoży, a cukrzyca okaże się czymś możliwym do opanowania. Ta piękna, symboliczna książeczka uświadamia, że tak naprawdę choroba, choć zmienia w pewnym stopniu całe życie, to, co najważniejsze, pozostawia bez zmian. Chory może normalnie funkcjonować, bawić się jak dawniej, uczyć nowych rzeczy, poznawać ludzi i rozwijać swoje pasje, cukrzyca niczego mu nie ujmuje, wciąż jest wartościowy i wyjątkowy. Ta niewielka pod względem objętości lektura niesie za sobą naprawdę potężny ładunek emocjonalny, buduje poczucie wartości, a co najważniejsze, daje nadzieję i uczy pozytywnej postawy, jaka w walce z chorobą stanowi niemal tajną broń.




Co istotne, w tej nakreślonej przystępnym, lekkim piórem opowieści, znajdziemy podstawowe pierwsze objawy, które powinien znać każdy. Opisane zostały w wyjątkowo przystępny sposób, dzięki czemu pozostają w pamięci na bardzo długo. Niestety, nieświadomość rodzica może kosztować go bardzo dużo, gdyż najczęściej chorobę rozpoznaje się u dziecka, gdy  znajduje się ono już w szpitalu w stanie kwasicy ketonowej. Znajomość objawów pozwala zareagować szybciej i skuteczniej, nie zwlekając do ostatniej, jakże groźnej  chwili. Całość dopełnia genialny, przydatny słowniczek, który objaśnia pojęcia i pozwala usystematyzować całą wiedzę.




“Niezwykły Pies Benio” to niesłychanie wartościowa, ciepła i dotykająca duszy książeczka, która pomaga pogodzić się z diagnozą, oswoić chorobę i emocje przez nią wywołane, a także zrozumieć, że w swojej walce nikt nie jest osamotniony. Ta przepięknie zilustrowana historia poruszy serce zarówno chorego, jego rodziny, jak i znajomych, rówieśników, których zapozna z chorobą, a co najważniejsze, uświadomi im, że diabetyk, oprócz stałego monitorowania poziomu cukru i wstrzykiwania insuliny, praktycznie się od nich nie różni. Piękna, dodająca otuchy, niesłychanie wartościowa i nadzwyczaj angażująca! Moim zdaniem to lektura obowiązkowa dla każdego! Polecam całym sercem.




2 komentarze:

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...