"Rytm zagubionych serc" Karolina Rudnik


"Rytm zagubionych serc"
Karolina Rudnik
SZÓSTY ZMYSŁ




Czy dwoje pokrzywdzonych przez los ludzi zdoła sobie zaufać?

Łucja po dramatycznych wydarzeniach szuka zapomnienia i pocieszenia w alkoholu oraz imprezach. Żyje chwilą bo wie, co to znaczy stracić coś nieodwracalnie. Aż pewnej nocy poznaje Kamila, który wypełnia pustkę i przynosi spokój, którego nie czuła od dawna.

Kamil niedawno zakończył związek i nie zamierza wiązać się ponownie. Zwłaszcza, że jego była dziewczyna nie chce pogodzić się z rozstaniem. Rzuca się w wir pracy, nauki i przypadkowych znajomości. Do czasu, gdy spotyka Łucję, która burzy wszystkie jego postanowienia.

Dwójka zagubionych młodych ludzi, którzy nie byli gotowi na to, co ich spotkało. Czy miłość zdoła ich ocalić?


Uwielbiam sięgać po debiuty polskich autorów, zawsze towarzyszy temu dreszczyk ekscytacji, szczególnie, gdy opis zapowiada wyjątkowo emocjonującą lekturę. "Rytm zagubionych serc" pochłonął mnie już od pierwszych stron, całkowicie oderwał od otaczającej rzeczywistości i błyskawicznie uczynił ze mnie naocznego świadka tej poruszającej, choć przecież napełniającej serce wiarą i nadzieją historii. I choć początkowo może się wydawać, iż to kolejna szablonowa, subtelna opowiastka o nastolatkach, to dość szybko okazuje się, że autorka nakreśliła prawdziwy emocjonalny rollercoaster, po jakim naprawdę ciężko się otrząsnąć.

Pisarka naszkicowała bardzo ciekawe postacie, które poznajemy stopniowo, dlatego od samego początku wyjątkowo silnie intrygują  czytelnika. Oboje, mimo młodego wieku, zostali już boleśnie doświadczeni przez los, co silnie ukształtowało ich osobowość. Każdy z nich na swój indywidualny sposób pragnie poradzić sobie z prześladującymi demonami przeszłości. Czy otrząsną się w porę i odnajdą ukojenie i lekarstwo w sobie nawzajem? Czy jednak schematycznie wybiorą wyparcie oraz ucieczkę i zamiast próbować odciąć się od dawnych traumatycznych wydarzeń, pozwolą, by mrok dalej decydował o ich losie?

Bezsprzecznie, autorka nie boi się trudnej tematyki, czyniąc dzięki temu ze swojej opowieści niesłychanie angażujące doświadczenie, skłaniające do zadumy i wywołujące solidną porcję emocji. Czytelnik z każdą kolejną stroną, mimo rosnącego niepokoju, pomału zaczyna wierzyć, że w końcu wszystko się ułoży i postacie zaznają wyczekiwanego spokoju i szczęścia. Niestety, nakreślona przez Karolinę Rudnik historia jest nieprzewidywalna i brutalna niczym sam los, zatem nie sposób przewidzieć, co za chwilę przytrafi się bohaterom i czy w ogóle są szanse na szczęśliwy, satysfakcjonujący happy end. Czy miłość okaże się lekiem na całe zło i skutecznie odgoni cienie przeszłości?

Język autorki jest nienaganny, cechuje go lekkość, przystępność oraz wyjątkowa sugestywność, dzięki czemu książkę czyta się w zawrotnym tempie, a czytelnik z zapartym tchem śledzi naszkicowaną opowieść. Sam warsztat pisarski Karoliny Rudnik jest dopracowany i nie odbiega od umiejętności doświadczonych już pisarzy, dlatego w niedalekiej przyszłości wróżę jej wspaniałą karierę i rzeszę wiernych fanek.

"Rytm zagubionych serc" jest chwytającą za serce, nieobliczalną, absorbującą historią, która wciąga już od pierwszej strony i trzyma w niemiłosiernym napięciu do samego finału. To słodko-gorzka opowieść o niesprawiedliwym, brutalnym losie, prześladujących demonach przeszłości, młodości ograbionej z niewinności i beztroski, lecz także o skomplikowanych relacjach międzyludzkich i miłości, mogącej stać się lekiem na całe zło. Doskonałe kreacje bohaterów, wartka i niebanalna fabuła, autentyczny, silnie angażujący przekaz, a wszystko to nakreślone wyjątkowo przyjemnym, ekspresyjnym piórem. Ten przejmujący, emocjonalny koktajl z pewnością skradnie wiele czytelniczych serc! Polecam gorąco!

 



3 komentarze:

  1. Jestem rozdarta. Z jednej strony mnie ciekawi, a z drugiej inne książki bardziej mnie interesują.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za polecenie. Jestem zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znałam wcześniej tej autorki ani jej twórczości. Ten jestem bardzo ciekawa😍Bardzo dziękuję za recenzję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...