"Przypadki Agaty W." Sandra Borowiecka - PRZEDPREMIEROWO!




"Przypadki Agaty W."
Sandra Borowiecka
Wydawnictwo: SZPALTA
Liczba stron: 235
Ocena: 6/6




Coś, co miało być końcem, okazało się początkiem czegoś niesamowitego.

Agata W. to młoda kobieta, która postanowiła pożegnać się z życiem. Poznajemy ją w momencie wypadku samochodowego. Dziewczynie udało się przeżyć, ale jest w stanie totalnego szoku. Słyszy co dzieje się wokół, ale nawet nie potrafi do końca rozpoznać do kogo należą znajome głosy. Wkrótce dociera karetką do szpitala, a w jej głowie wciąż dudnią słowa nieznajomego mężczyzny, który podszedł do niej zaraz po wypadku - " W Twoich żyłach płynie Agape." Kobieta stale zastanawia się, co znaczy ten dziwny zwrot. W szpitalu ponownie próbuje targnąć się na własne życie, na szczęście nieznajomy znów się pojawia i nie dopuszcza do tragedii. Mężczyzna przyznaje, że doskonale zdaje sobie sprawę, iż to nie pierwsza próba samobójcza. Wkrótce potem tajemniczy pan Perdiaux zdecyduje się poprowadzić niesamowitą terapię dziewczyny, która zmieni tak naprawdę wszystko.

Czym jest Agape?

Czy Agacie uda się nareszcie odciąć od przeszłości i zacząć normalnie żyć?

Są recenzje, które pisze się naprawdę lekko i bardzo przyjemnie. Dotyczą one przede wszystkim pozycji, które totalnie nas oczarują. Tak było w tym wypadku, już od pierwszych stron byłam zachwycona i wiedziałam, że ta książka jest dla mnie idealna.

Po przeczytaniu fragmentu, nawet nie umiałam sobie wyobrazić, że miałabym nie poznać całości. Dzięki uprzejmości autorki otrzymałam taką możliwość i jestem bardzo wdzięczna, bo to powieść, która nie tylko okazała się sposobem na ciekawe spędzenie czasu, ale przede wszystkim dała mi porządnego "kopniaka w tyłek" i uświadomiła mi, że pora się otrząsnąć i zacząć żyć, tak jakbym chciała, a nie tak jak oczekują tego ode mnie otaczający mnie ludzie.

Zaciekawieni? 
I bardzo dobrze. 
To wyjątkowa historia i zapewniam, że drugiej takiej nigdzie nie znajdziecie.

Lektura wciąga niesamowicie już od początku, a to głównie dlatego, iż każdy znajdzie w niej coś dla siebie, a nawet o sobie. Wielokrotnie miałam wrażenie, że słowa, których używa pan Perdiaux do Agaty, tak naprawdę kierowane są właśnie do mnie.

"Strach jest najgorszą emocją. Obezwładnia, odbiera wolę walki, nie pozwala myśleć, otumania. Stajesz się bezbronny, bo nie jesteś gotowy do walki, a w każdej chwili oczekujesz ataku. W tym oczekiwaniu strach umacnia w Tobie przeświadczenie, że polegniesz, przegrasz, nie dasz rady. Strach jest wszędzie i jest zły. Oddala od Boga, od wiary, od nadziei. Nie możesz się bać - skoro wiesz czym jest strach nie pozwól mu działać, zawładnąć Twoim ciałem i duszą."

Każdy ma podobne problemy, nawet jeśli zepchnął je gdzieś głęboko w podświadomość, bo uważa, że to błahostki. Wszyscy teraz ulegliśmy jakiemuś dziwnemu wyścigowi szczurów, który nas gubi.
Dostosowaliśmy się do otoczenia, straciliśmy swoje prawdziwe ja, zapomnieliśmy na czym tak naprawdę polega ludzka egzystencja. To nie wieczna rywalizacja, to nie tylko praca i pieniądze. Dni przepływają nam przez palce, a my dostrzegamy jedynie nasze problemy i obowiązki. Pora się zatrzymać. Nie można być szczęśliwym, jeśli się nie doceni i nie pokocha życia. Pierwsze co musimy zrobić to skonfrontować się z przeszłością, bo tylko to może dać człowiekowi wolność.

Historia wzbudziła całą paletę silnych, nieraz sprzecznych uczuć. Niezwykle urzekło mnie to, że główna bohaterka powieści, zostaje bezlitośnie obnażona z emocji już od pierwszych stron.
Gdy czytałam o jej  przeżyciach byłam smutna, współczułam jej z całego serca, te przerażające, opisy doprowadzały mnie wielokrotnie do łez, jednak jej bezpośredniość i poczucie humoru, przepełnione sarkazmem, momentalnie wywoływały niekontrolowany śmiech.

Język autorki jest lekki i przystępny, a co najważniejsze cała historia opisana jest prawdziwie, bez owijania w bawełnę. Szczerość wręcz bije z każdego zdania, nie znajdziecie tu żadnego zbędnego ubarwiania sytuacji.

Książka jest naprawdę niezwykła, całkowicie odrywa czytelników od rzeczywistości, a zarazem przywraca nas do niej, bo przecież daje nam istotne życiowe lekcje.

Każdy z nas zna te wszystkie mądre sentencje, ale zwykle odpowiadamy, że to nie łatwe i dalej robimy swoje, popełniamy stare błędy, kroczymy ku własnej zagładzie.
Agata udowadnia, że wprowadzenie tych złotych myśli nie tylko nie jest trudne ale i jak najbardziej możliwe.

Jest to moim zdaniem również książka skierowana do matek. Cudowną rzeczą jest przyjaźń rodzica z dzieckiem, ale nigdy nie można zapomnieć o odgrywanej roli.
Nie wolno zrzucać odpowiedzialności na potomstwo, to dorosły decyduje się na dziecko i nie ma prawa potem obarczać go własnymi problemami, czy obwiniać za własne niepowodzenia. To może zrujnować córce lub synowi całe życie. Dzieciństwo nas kształtuje, nigdy o tym nie można zapomnieć, wszystko, co nas spotka w młodych latach, odbije się na przyszłości.
My rodzice, mamy ogromny wpływ na to, jak nasze dziecko będzie kiedyś postrzegało siebie i świat. Nie zepsujmy tego!

Autorka porusza również bardzo trudny temat, jakim jest molestowanie seksualne. Pokazuje jak niszczący wpływ ma na ofiarę, zwłaszcza jeśli ta nie zdobędzie pomocy oraz wsparcia od najbliższych.

Bardzo podobał mi się niesamowity klimat powieści. Miejscami był niezwykle mroczny, ale przecież każdy z nas nosi w sobie ciemność, a ta historia obnaża skrupulatnie ludzkie emocje.

Ewenementem "Przypadków Agaty W." jest to, iż każdy zrozumie ją na swój własny, niepowtarzalny sposób. Dostosuje się ona do wszystkich czytelników, zależnie gdzie obecnie tkwią. Udowodni, że jeszcze nie jest za późno, by pokochać życie i nauczyć się być szczęśliwym.

"Tak, przed spełnieniem pasji powstrzymuje mnie strach. Panicznie boję się porażki - tak wiele ich w moim życiu, że przed kolejną chronię się za wszelką cenę, odbierając sobie tym samym prawo do szczęścia. Kurwa, źle rozumiem pojęcie życia. Jeśli szybko nie znajdę odwagi, by wyruszyć na poszukiwanie zgubionego celu, mogę zostać na zawsze w tym koszmarnym miejscu, w tej nicości szarego życia z deszczem za oknem i długami wobec siebie i świata, które każdego dnia rosną, i rosną, i rosną."

Szczerze, bardzo ciężko dobrać słowa, by opisać co owa lektura ze mną zrobiła, jak wiele jej zawdzięczam. To trzeba po prostu przeżyć!

Ta poruszająca, wciągająca  powieść zabiera czytelnika w niezwykle pasjonującą podróż i jest pozycją, obok której po prostu nie da się być obojętnym. Historia wywołuje cały wulkan sprzecznych emocji, zarówno rozbawia, jak i porusza  do łez. Z pewnością podbije niejedno czytelnicze serce i pozostanie w pamięci na długo. Książka zmieni totalnie wasz stosunek do siebie samego, jak i do otaczającej rzeczywistości i przypomni, czym tak naprawdę jest szczęście, oraz jak je osiągnąć. Co najważniejsze uzmysłowi, że to co wydaje się być końcem, może okazać się początkiem czegoś pięknego. Zawsze można zacząć wszystko od nowa! Według mnie jest to pozycja obowiązkowa! Zapewniam, że wiele dzięki niej zyskacie!
Polecam gorąco!



Z całego serca dziękuję autorce, za możliwość przeczytania tej niesamowitej powieści!



Książkę zgłaszam do wyzwania #czytambopolskie


21 komentarzy:

  1. Ja za późno dowiedziałam się o promocji tej książki przez Panią Sandre. Bo obserwuje ją od momentu wydania "Ani żadnej rzeczy". No i ma zwierzaka. Ze schroniska. A ludzie mający zwierzaki na ogół są ciekawi :))

    Pozdrawiam
    Paulina :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Paulino, ale jak to za późno? Za późno na co? Recenzentów i patronów cały czas zapraszam!

      Sandra

      Usuń
  2. Recenzja świetna. Książka trafia jako tako w mój gust :) i ładna okładka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka to coś tak innego i niezwykłego, że faktycznie każdy odnajdzie w niej coś dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak zachwalasz, że muszę po nią sięgnąć koniecznie. Myślę, że bardzo mi się spodoba.
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mój gatunek. Więc wybacz ale nie skomentuję tego w jakiś specjalnie twórczy sposób ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dobra ocena, ja jestem w trakcie jej czytania. Chwilowo moje oczy przeszły alergię, więc muszą odpocząć. Mimo wszystko książka już od pierwszych stron powaliła mnie na kolana. Nie ma żadnego słodzenia i innych "pierdół". Już nie mogę się doczekać dalszego czytania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna recenzja, to muszę przyznać. No i fakt, że nie słyszałam o tej książce, a dzięki Tobie mam wielką chęć ją przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To mnie zachęciłaś, muszę przeczytać tę książkę...

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi bardzo interesująco! Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Dopiero dziś też trafiłam na Twój blog. Bardzo mi się tu podoba, oczywiście dodaję do obserwowanych i będę zaglądała częściej. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurczę.. tak to opisałaś na początku, że myślałam, że to będzie fantastyka ;) dziewczyna ma wypadek ale przeżyła.. tajemniczy meżczyzna.. coś jej szczepcze.. no i w ogóle.. kurde, mimo że to nie jest fantasy nawet nie wiesz jak mnie zainteresowałaś. Genialny post ! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawa recenzja, zaintrygowałaś mnie tą książką, czuję, że muszę ją przeczytać, pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam jak autorka pyta czy chce ktoś zrecenzować, przyznaję zaintrygowała mnie okładką już wtedy, a teraz po twojej recenzji jestem w stanie dopisać ją do listy must have :)

    Pozdrawiam ciepło,
    Sara z Niesamowity Świat Książek

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem jedną z osób, które autorka wybrała do recenzji tej książki więc już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja się już nie mogę doczekać lektury :) czeka na mnie już na e-mailu ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem bardzo zaintrygowana i muszę mieć oko na tę pozycję :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Uuu brzmi szalenie ciekawie! I ja doskonale wiem czym jest Agape- miałam nawet kiedyś taki pomysł na tatuaż. Świetnie, że mamy w Polsce tak utalentowane autorki! Zapisuję na liście "do przeczytania"
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta książka jest zaskakująco inna, od tych o których słyszałam do tej pory.
    Być może mi się spodoba. Przy odrobinie wolnego czasu spróbuję się za nią zabrać.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zainteresowałaś mnie! Super post! :)
    Pozdrawiam, Dominika z Zaczytana D

    OdpowiedzUsuń

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...