"Okruchy lustra" Agnieszka Pyzel



"Okruchy lustra"
Agnieszka Pyzel
MUZA
Liczba stron: 480
Ocena: 4+/6




Lata osiemdziesiąte, PRL. Michalina kiepsko wypada w przedstawieniu dyplomowym na zakończenie szkoły aktorskiej. Jej myśli zajmuje bowiem Allan Wysocki, obiecujący pisarz. Po egzaminach nie może znaleźć pracy na warszawskich scenach, nie ma też pewności co do uczuć Wysockiego. Dlatego ucieka do małego miasta, gdzie otrzymuje angaż w prowincjonalnym teatrze. Tam poznaje Maćka, starszego od siebie aktora, który zostaje jej partnerem na scenie i w życiu. Jednak Michalina nie może zapomnieć o Allanie i od czasu do czasu wymyka się do Warszawy, by się z nim spotkać. Szybko staje się dla niej jasne, że nie jest jego jedyną kobietą, i po raz kolejny kończy ich znajomość. Postanawia, że skupi się na związku z kochającym Maćkiem. Tymczasem Maciek odkrywa, że Michalina go zdradza, opuszcza ją i wyjeżdża z miasta. Kobieta popada w depresję.

Po latach znowu w jej życiu pojawia się Allan. Czy tym razem odnajdą szczęście w miłości?

"Każde z nas panicznie bało się miłości, a ona spadła na nas nieoczekiwanie i podstępnie. Obydwoje potrzebowaliśmy czasu, żeby ją nazwać, zdefiniować i spróbować oswoić."


Agnieszka Pyzel funduje swoi czytelnikom pasjonującą, niezapomnianą podróż do lat osiemdziesiątych. Dla niektórych to doskonały moment do rozbudzenia wspomnień, dla młodszych natomiast, nowe, fascynujące doświadczenie, angażujące niemal wszystkie zmysły. Większość z nas ma już w świadomości wyryty jakiś obraz opisywanych czasów, a jednak mało kto zna je z perspektywy artystów, dlatego powieść wciąga i intryguje już od pierwszej strony. Czytelnik dość szybko nabiera pewności, iż nie będzie to zwykła, banalna, romantyczna opowiastka, a głęboka, chwytająca za serce historia o różnych obliczach miłości oraz jej bolesnych konsekwencjach, a zatem wyczekuje wyjątkowo emocjonującej i refleksyjnej lektury i z pewnością się nie zawiedzie.

"Każde z nas niosło swoją opowieść i swoje wyobrażenia o tym, jak miałoby wyglądać to uczucie między nami. Może nie spotkaliśmy się w odpowiednim dla nas czasie, może ktoś na górze zaplanował to wbrew naszej woli?"

Niesłychanie urzekło mnie pióro pisarki, wyróżnia się subtelnością i przystępnością, dzięki czemu lektura stanowi czystą przyjemność, a kartki same przelatują przez palce. Całość dopieszczają inteligentne, emocjonujące dialogi, które silnie absorbują czytającego i pozwalają jeszcze mocniej utożsamić się z nakreślonymi postaciami.

"I pewnie żylibyśmy długo i szczęśliwie, gdyby nie moja pamięć o Allanie."

Główna bohaterka zostaje postawiona przed wyjątkowo trudnym wyborem, którego niestety w pełni nie umie dokonać. Michalina pragnie prawdziwej miłości, czułości, opieki, a jednak ma świadomość, iż namiętność i uczucia, jakimi obdarzyła oschłego kobieciarza Allana, są zbyt silne, by móc je dobrowolnie wyłączyć. Mimo kolejnych cierpień czy upokorzeń, zaczyna lawirować między dwoma kochankami, nie bacząc na konsekwencje, zarówno psychiczne, dotykające poranionej, zagubionej duszy, jak i fizyczne, gdyż nie da się ciągle okłamywać obecnego, stałego partnera. Dodatkową przykrością są niepowodzenia zawodowe czy też niechęć współpracowników, które nie tylko odbierają pewność siebie, ale coraz silniej ściągają kobietę w otchłań samotności i smutku. Czy jej poszukiwania prawdziwego szczęścia i upragnionej miłości mają szanse zakończyć się pomyślnie? Czy jednak niezdecydowanie pociągnie za sobą zbyt silne, wręcz wyniszczające konsekwencje?

"Kocha się tylko raz i na całe życie, a później jedynie szuka się tej utraconej miłości? Czy przychodzą następne i każda z nich jest tak samo wielka, pierwsza i nieskazitelna, dopóki ktoś jej nie zepsuje?"

Autorka z ogromną wnikliwością nakreśliła wszelkie emocje Michaliny, zatem mamy możliwość zgłębienie jej rozdarcia, poszukiwania szczęścia, pragnienia miłości, która w prawdziwym życiu tak bardzo odbiega od wyśnionego ideału. Pisarka nie ocenia postępowania kobiety, pozostawia to czytelnikowi, lecz przecież nie jest to zadanie łatwe. Nie sposób nie dostrzec, jak skomplikowane relacje międzyludzkie ranią artystkę i pomału wpędzają ją w otchłań rozczarowania, przykrości, a nawet depresji. Nie da się jednak ukryć, iż "Okruchy lustra" są przede wszystkim powieścią o jedynej, prawdziwej miłości, która choć niełatwa i nie zawsze spełniona, jest silniejsza niż wszelkie próby jej odrzucenia, a nawet sama śmierć.

"Chyba trochę za mocno kochałam, a całym moim grzechem jest jedynie to, że kochałam ich obydwu. Tak samo. Albo podobnie, nie wiem."

Książka "Okruchy lustra" jest liryczną, przejmującą historią o wyjątkowo trudnych wyborach, ich bolesnych konsekwencjach, poszukiwaniu prawdziwego szczęścia i różnych obliczach miłości, począwszy od fascynacji, poprzez przyjaźń, aż do opieki, lecz także chorej, toksycznej relacji, odbierającej radość i godność. To jedna z tych pozycji, które choć toczą się powolnym tempem, wywołują wiele emocji i skłaniają do zadumy, nie tylko na temat życia bohaterów, lecz również  naszego własnego. Jeśli chcecie przekonać się, czy pierwsza miłość w przypadku Michaliny okaże się również tą ostatnią i właściwą, jak najprędzej musicie sięgnąć po powieść Agnieszki Pyzel. Polecam!



Za możliwość poznania powieści, bardzo dziękuję Wydawnictwu!





4 komentarze:

  1. Liryzm w fabule bardzo mocno mnie zachęca. Książka już czeka na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że będzie mi dane poznać tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię podróży do czasów PRLu. Ma w sobie coś, co mnie odrzuca :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Recenzja bardzo zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...