"Nareszcie z górki" Mira Białkowska [RECENZJA PATRONACKA!]




"Nareszcie z górki"
Mira Białkowska
BIAŁE PIÓRO
Liczba stron: 260
Ocena: 5/6




Spotkania po wielu latach bywają często szokującym zdarzeniem. Podobnie jest w książce Miry Białkowskiej, gdzie dawni przyjaciele stykają się na zjeździe absolwentów. Odżywają wspomnienia, dawne miłości, ale szybko też wychodzi na jaw, iż mało kto prowadzi spokojny, uporządkowany żywot.  Impreza staje się początkiem odświeżania dawnych znajomości, co będzie miało różne konsekwencje w życiu prywatnym i uczuciowym. Coraz częstsze schadzki i dalsze wyjazdy mogą przecież zostać źle odebrane przez partnera. Nie zabraknie również wielkiej, niespełnionej miłości i nadziei, że może wreszcie nastała odpowiednia chwila, by naprawić błędy z przeszłości.  Krótko i zwięźle mówiąc, Mira Białkowska po raz kolejny pod postacią subtelnej, zabawnej, ale i  niezwykle prawdziwej powieści udowadnia, iż życie uczuciowe bywa bardzo skomplikowane i niezależnie od wieku, każdy z nas błądzi po meandrach życia. Jak to dobrze, że na naukę nigdy nie jest za późno!

"I co? We dwie spędziły to popołudnie? We dwie urządziły sobie ognisko? Co ukrywa przede mną?"


To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki i jak zawsze jestem totalnie oczarowana. To niesłychane, iż powieść może być zarazem niezwykle głęboka, jak i rozśmieszająca do łez. Śledzenie losów nakreślonych bohaterów to niesamowita, emocjonalna podróż, która jest również istotną lekcją. Naszkicowane postacie popełniają liczne błędy, udowadniając w ten sposób, iż niezależnie od wieku i doświadczenia, każdy z nas jest tylko zbłąkanym człowiekiem. Wszyscy miewamy kłopoty, mylimy się, miewamy gorsze dni czy ranimy bliskich przykrymi słowami. Nie ma ludzi idealnych, na szczęście posiadamy zdolność wyciągania wniosków i uczenia się na błędach, a w tym wypadku możemy wynieść morał z przeczytanej historii i uchronić się od kolejnych kłopotów.

"Dwa minusy dają plus, to matematyczne zasady.

W życiu niestety - z dwóch wad nie zrobisz zalety.
Nie da rady!"

Na szczęście bohaterzy stworzeni przez Mirę Białkowską to zdecydowanie osoby ciepłe, pełne dystansu. Fakt, nie zabrakło trochę brzydszych charakterów, ja jednak wolę skupiać się na tych, które udowadniają, iż można śmiać się z samego siebie, troszczyć o innych i wierzyć, że najlepsze wciąż jest dopiero do przeżycia. Wszystkie postacie wyróżniają się autentycznością, dzięki czemu powieść całkowicie pochłania czytelnika i w pełni go angażuje.

"Nareszcie z górki" to przede wszystkim książka o przyjaźni i miłości, które bez względu na wiek stanowią największe wartości, jednak nie da się ukryć, zawsze bywają skomplikowane. Zarówno życie w związku, jak i poszukiwania drugiej połówki, wymagają wiele wysiłku i pracy podobnie u młodszych, jak i starszych. Porozumienie, zaufanie, umiejętność przepraszania to filary ponadczasowe, które raz zaniedbane, mogą potem uciążliwie szwankować i skutecznie mącić w naszej codzienności. Wygląda na to, iż relacje międzyludzkie nigdy nie będą należeć do łatwych, ale dzięki temu życie wciąż jest tak zaskakujące i  pasjonujące.

Książka nakreślona jest niezwykle przyjemnym, plastycznym językiem, dzięki czemu czytanie jest czystą przyjemnością. Nie zabrakło oczywiście wspaniałych, zabawnych, ale i nadzwyczaj trafnych fraszek, które stały się już znakiem rozpoznawczym autorki. To powieść lekka, rozbawiająca do łez, ale i poruszająca bardzo trudne tematy, dlatego wywoła w czytelnikach istną lawinę doznań, począwszy od niepohamowanych wybuchów śmiechu, po łzy wzruszenia, aż do głębokiej zadumy. Czy może być coś wspanialszego, niż ukazywanie życia z przymrużeniem oka i uczenia czytelników dystansu do otaczającej rzeczywistości, ale przede wszystkim do samego siebie? 

"Śmiech

Nie boli, nie kosztuje.
Śmiej się!
Niech się nie marnuje."
"Nareszcie z górki" to niezwykle ciepła, zabawna, ale i do bólu prawdziwa powieść, napisana niesłychanie przyjemnym piórem. Trzecia z serii książek o ludziach dojrzałych, których pokochają zarówno starsi, jak i młodsi czytelnicy. Mira Białkowska po raz kolejny nakreśliła refleksyjną i optymistyczną historię, która przypomina, iż każdy z nas ma coś na sumieniu oraz popełnia błędy i nawet wiek czy doświadczenie nie są w stanie nas od tego uchronić. Gwarantuję, że dla takiej uczty literackiej okraszonej wspaniałymi fraszkami, warto zarwać noc. Polecam gorąco!



Za możliwość poznania powieści i objęcia jej patronatem medialnym, bardzo dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu!





2 komentarze:

  1. Nie znam tej serii, ale książka zachęciła mnie do tego, by to zmienić. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znałam wcześniej tej serii. Chętnie nadrobię zaległości :) pozdrawiam cieplutko :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...