"Córka Króla Moczarów"
Karen Dionne
Wydawnictwo: MEDIA RODZINA
Liczba stron: 336
Ocena: 5+/6
Helena to kochająca żona i matka dwóch wspaniałych
dziewczynek. Pozornie jej życie jest szczęśliwe i pozbawione trosk. Niestety pod skorupą
pozorów skrywa mroczny sekret dotyczący jej dzieciństwa.
Nie tylko boi się odrzucenia przez męża, ale przede
wszystkim chce uchronić dziewczynki przed zaszczuciem ze strony społeczeństwa.
Niespodziewanie jej tajemnica wkrótce wychodzi na jaw, bo cała rodzina znajdzie
się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Z wiezienia ucieka groźny,
niezrównoważony porywacz. Helena doskonale zdaje sobie sprawę, że jest jego
celem, gdyż to właśnie ona wsadziła mężczyznę za kratki. Co gorsza, psychopata zwany Królem Moczarów to jej ojciec, który przez dwanaście lat przetrzymywał ją wraz z
matką w chacie na odludnych mokradłach,
gdzie były całkowicie odcięte od świata.
Kobieta wyrusza na polowanie, pragnie za wszelką cenę
odnaleźć porywacza, nim ten zdąży dopaść jej córki.
"Prawda jest taka, że gdzieś pomiędzy pierwszym pytaniem policjantów a zamknięciem przez nich drzwi, uświadomiłam sobie, że jeśli ktokolwiek może złapać ojca i wsadzić go z powrotem do więzienia, to tylko ja. Jak nikt inny radzi sobie na odludziu, ale ja jestem w tym niemal równie dobra. Mieszkałam z nim przez dwanaście lat. Wytrenował mnie, nauczył wszystkiego, co wie. Wiem, jak myśli, co zrobi, dokąd pójdzie."
Czy wszelkie zdobyte w młodości umiejętności łowieckie
wystarczą, by pokonać własnego mentora?
Gdy tylko zobaczyłam pierwsze wzmianki o tej książce,
wiedziałam, że to pozycja idealna dla mnie. Nie myliłam się ani trochę. Nie da
się ukryć, ten mroczny thriller psychologiczny zaskakuje ze względu na
nieszablonową fabułę. Przeważnie śledzimy zbrodnię i szukamy sprawcy, co nie
jest łatwe, bo wielu kandydatów zdaje się być podejrzanymi. Tu oprawcę
poznajemy na początku, a cała historia przekazana zostaje czytelnikowi w formie
wspomnień Heleny. Element zaskoczenia zatem nie dotyczy rozwiązania zagadki,
ale tego, jak przerażające pomysły miał przedstawiony nieobliczalny człowiek i
jak bezkarnie, przez wiele lat mu uchodziła na sucho ta straszna zbrodnia.
Przemoc psychiczna jest o wiele bardzie okrutniejsza niż
fizyczna. Matka naszej bohaterki zostaje uprowadzona w młodym wieku i mimo
początkowych prób buntu i ucieczki, z czasem po prostu się poddaje. Jej życie
staje się przekleństwem. Straciła wszystko, żyje w zamknięciu, na dodatek w
ekstremalnych warunkach, bez prądu czy wody. Gdy rodzi dziecko jest jej jeszcze
trudniej, ale nie to jest najgorsze. Wyobraźcie sobie jak musiała się czuć, gdy
widziała zachwyt córki nad tatą, ich oprawcą. Nienawidziła go całym sercem,
uwięził ją, gwałcił, odebrał jej wolność, a teraz także małą Helenę, dla której
był ideałem, mentorem, stawianym zawsze na pierwszym miejscu.
„Zabiłabym dla tego człowieka. Umarłabym dla niego. Wiedziałam, że zrobiłby to samo dla mnie.”
Nie jestem nawet w stanie sobie wyobrazić przez co przeszła
ta biedna kobieta. Ukazane opisy szokują, wręcz bulwersują. To niewyobrażalne
okrucieństwo, którego normalny człowiek nawet nie jest w stanie pojąć.
Powieść wywołuje całą paletę silnych
emocji, a wyjątkowy, mroczny klimat trzyma w niemiłosiernym napięciu. Chęć
dowiedzenia się, co wydarzy się dalej, jest silniejsza niż wszystko inne. Z
zapałem pochłaniamy kolejne strony, a uczucie niepokoju towarzyszy nam do
samego końca.
Autorka nakreśliła naprawdę genialne postacie, dokonała
wnikliwej analizy psychologicznej zarówno oprawcy, jak i jego córki, która jest
zarazem ofiarą, jak i łowcą, powierniczką jego sekretów i nauk.
Jacob Holbrook to człowiek bezlitosny, niezrównoważony
psychicznie tyran i manipulator, ale za to niezwykle inteligentny i umiejący
przetrwać w dziczy, w nawet najgorszych warunkach. Jak na obecne czasy, jego
zdolności łowieckie, silny charakter, wytrzymałość czy umiejętność
wykorzystywania wszelkich surowców są po prostu niesamowite. Te wszystkie
talenty przekazał Helenie, dla której w dzieciństwie był całkowitym
autorytetem.
Dokładnie poznajemy jej obecne mieszane uczucia, z jednej
strony nienawidzi ojca, z drugiej go kocha, tak samo jak wielbiła zamieszkiwane
przez nich mokradła. Gdy była mała nie rozumiała przecież, że postępowanie taty
jest złe, uważała je za normalne i ceniła każdą chwilę z nim spędzoną, za to
nie potrafiła pojąć wiecznego wycofania i smutku matki. Dopiero po pewnym
czasie, gdy została boleśnie skrzywdzona, dotarło do niej to, co czytelnik wie
od samego początku, że nie tak rodzice okazują miłość, a ona sama znalazła się
w wielkim niebezpieczeństwie.
Mamy również możliwość ujrzenia, jak wyglądał jej powrót do
normalnej rzeczywistości, jak nie potrafiła się dostosować i odnaleźć w nowym
środowisku. Skoro już napomknęłam o czasie powrotu, jest jeszcze jedna kwestia,
która mną silnie wstrząsnęła. To
zachowanie dziadków Heleny. Szczerze, ich postępowanie było równie
okrutne i bezduszne, jak występek Jacoba.
Na uwagę zasługują również baśń Hansa Christiana Andersena oraz stare
indiańskie legendy wplecione w fabułę. Nadają one naprawdę niesamowitego
baśniowego, ale i niezwykle mrocznego klimatu całej historii, dzięki czemu
powieść totalnie odrywa nas od rzeczywistości.
Podsumowując, "Córka Króla Moczarów" to
nieszablonowy thriller psychologiczny, ukazujący skomplikowane uczucia i
emocje, który wciąga bez reszty i trzyma w niepokoju do ostatnich stron. Z każdym kolejnym rozdziałem wstrząsa,
szokuje i porusza coraz bardziej. Intrygująca fabuła, doskonale nakreślone
portrety psychologiczne bohaterów i mroczny, tajemniczy klimat mokradeł
zafundują wam niesamowitą, pełną adrenaliny oraz zapierającą wdech w piersi
podróż, której szybko nie zapomnicie. Gwarantuję, że nie będziecie się nudzić
ani przez sekundę.
Polecam całym sercem!
Świetna recenzja, przekonałaś mnie.:)
OdpowiedzUsuńDość nietuzinkowa książka. Jestem nią zainteresowana.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam tę książkę. Tyle pozytywnych opinii się o niej słyszy, że z przyjemnością się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńhttp://czytam-wszystko.blogspot.com
Myślę, że książka mogłaby mnie wciągnąć ;D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i muszę przyznać, że zaintrygowałaś mnie. Muszę rozejrzeć się za tą książką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/
Kryminał/thriller nie jest gatunkiem po który sięgam zbyt często ale raz na jakiś czas pojawia się książka obok której nie mogę przejść obojętnie :) O "Córce króla moczarów" jak na razie przeczytałam same pozytywne opinię więc na pewno wkrótce trafi w moje ręce.
OdpowiedzUsuńbooklicity.blogspot.com
Lubię kryminały, ale po tę powieść nie sięgnę. Choć bardzo cieszę się, że podoba się innym ^^
OdpowiedzUsuńMocna książka, takie lubię. Zapisuje tytuł.
OdpowiedzUsuńWszędzie, gdzie się nie obejrzę, widzę ten tytuł, chyba muszę się za niego zabrać, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo chce ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kurcze ciekawie się zapowiada, chyba muszę po nią sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
lunafisher.blogspot.com
Może kiedyś po to sięgnę, ale póki co nie mam ochoty na takie klimaty :/
OdpowiedzUsuńChce zdecydowanie! Polowalam na nia na targach ksiazki w Katowicach ale nie mieli:( licze na czarnopiatkowe obnizli i zapoluje ma ksiazke :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Nie słyszałam o tej książce. Fajnie, że tak wciąga, jednak chyba nie jest dla mnie
OdpowiedzUsuńYoutube i blogi krzyczą na temat tej ksiązki.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, nie znam autora i nie wiem jak piszę.
Może się skuszę :) bo okładka jest mimo wszystko.. mroczna ;)
Chciałam zabrać się za tę książkę, i po Twojej recenzji widzę, że warto :)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Zaintrygowałaś mnie. To coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Magia słowa
Śledziłam ją na samym początku, teraz już mi przeszło :/
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, choć inni już dość sporo o niej słyszeli... Zaciekawił mnie już sam wstęp, ale chyba nie jest to odpowiednia chwila żebym brała się za nią. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Sara z Niesamowity Świat Książek
Po takiej recenzji biorę w ciemno tę książkę, tak mi się spodobała!
OdpowiedzUsuńChyba zainteresuję się tą książką :)
OdpowiedzUsuńNiby ok, niby fajna, ale nie dla mnie :C
OdpowiedzUsuń