JAK TO WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO?!
Mimo, iż jest to podsumowanie aktywności bloga, nie będę robić
listy najlepszych książek.
Dlaczego?
Pomijając to, że parę recenzji powstało jeszcze dużo
wcześniej niż sam blog, chodzi mi głównie o to, że miałam wyjątkowe szczęście w
ciągu tych dwóch miesięcy. Przeczytałam ponad 20 pozycji i jestem szczęśliwa,
bo każda z nich mi się naprawdę spodobała. Nie było takiej sytuacji, żebym się z którąś męczyła,
czy czytała ją na siłę.
Muszę jednak przyznać, że wyróżnić pragnę powieści K. C. Hiddenstorm "Po złej stronie lustra" oraz "Władczyni Mroku".
Minęło sporo czasu, a ja nadal nie mogę się po nich
otrząsnąć. Autorka popisała się niesamowitą wyobraźnią, a wykreowane przez nią światy, zostaną w mej pamięci naprawdę na długo. Po obu tych książkach byłam zdezorientowana,
nie wiedziałam, co jest prawdą, a co fikcją, dosłownie namieszały mi w głowie.
Pozycje,
które są nieszablonowe i wzbudzają taki ogrom emocji, zostają w naszej pamięci
na zawsze.
Wkrótce powstanie
następna powieść autorki, więc czekam niecierpliwie, bo jestem pewna, że lektura
jej dzieła ponownie będzie niesamowitą
przygodą.
Jeśli ktoś nie czytał, zapraszam na recenzje:
POCZĄTEK
Kolejne wyróżnienie otrzymuje "Klątwa przeznaczenia" Sylwii Dubieleckiej i Moniki Magoskiej-Suchar.
Recenzja:
To nie tylko książka, która całkowicie zmieniła moje zdanie
o fantastyce i zachęciła do tego gatunku. Zakochałam się w bohaterach i świecie
wykreowanym przez autorki. Trudno było mi uwierzyć, że to debiut. Co najważniejsze,
od tej powieści wszystko się zaczęło i dlatego zawsze będzie ona bliska memu
sercu.
Obecnie pewnie napisałabym opinię trochę inaczej, bardziej
rozwinęła, dodała cytaty, wyraziła więcej uczuć. Nie będę jej zmieniać głównie
dlatego, że ma ona dla mnie wartość sentymentalną. Początkowo nie była to wcale
recenzja, to po prostu list napisany pod wpływem emocji do autorki Moniki
Magoskiej-Suchar.
Jak się okazało, zmienił on wszystko!
Tak więc, serdecznie dziękuję Monice, która od samego
początku mnie namawiała i wspierała, w zasadzie ten blog istnieje tylko i
wyłącznie dzięki niej. Kto by pomyślał, że parę słów o tym jak urzekła mnie jej
książka, tak wiele zmieni w moim życiu.
Dziękuję Ci Kochana, że wierzyłaś we mnie bardziej niż ja sama,
i że mi nie odpuściłaś i dopięłaś swego! Będę o tym zawsze pamiętać i nie wiem
jak wyrazić swoją wdzięczność!
Recenzja "Klątwy przeznaczenia" jest również
postem, który cieszy się największą popularnością (330 odsłon).
O MNIE
Uwielbiam czytać książki odkąd pamiętam, od małego byłam
stałym bywalcem biblioteki. Szczególny był dla mnie jednak okres ciąży, kiedy
ze względu na zwolnienie, mogłam znów oddać się swojej pasji. Jestem osobą,
która jeśli się za coś zabiera, zupełnie się temu oddaje i chyba dzięki takiemu
zapałowi wylądowałam w miejscu, gdzie jestem obecnie.
Muszę jednak przyznać, że w swoim hobby byłam dotąd odosobniona.
Nieraz nawet nie miałam zbytnio z kim porozmawiać o przeczytanej książce, a także
o emocjach jakie wywarła.
Ponad pół roku temu zaczęłam brać udział w różnych
konkursach na Facebooku i odtąd coraz częściej zaglądałam na różne blogi. Były świetną
rozrywką, a zarazem dzięki nim, dowiadywałam się o pozycjach, które z pewnością powinnam przeczytać.
Czy myślałam
wcześniej o założeniu swojej strony?
Wiele razy. Ciągle jednak obawiałam się, jak to zostanie przyjęte,
czy podołam, czy piszę na wystarczającym poziomie, zapewne też martwiłam się krytyką. Dzięki konkursom jednak dostrzegłam, jak wiele jest osób, które tak jak
ja kochają książki, poznałam wiele fantastycznych ludzi na różnych grupach,
którzy mnie wspierali i życzyli jak najlepiej.
LEKCJE
Kolejną osobą, której bardzo chcę podziękować jest Jolanta Bartoś.
Nikt chyba nie czytał moich recenzji tak wnikliwie i nie wyszukiwał błędów tak intensywnie, jak właśnie Ona. :-)
Po każdym udostępnionym
poście, czekała na mnie wiadomość, każda z nowymi wytycznymi, nowe lekcje do
zrealizowania.
Nic tak nie działa na człowieka jak konstruktywna krytyka od kogoś,
kto naprawdę chce pomóc.
Wiem, że nie piszę profesjonalnie ale staram się, by każda
moja opinia była lepsza od poprzedniej. To jak wyglądają obecnie jest ogromną
zasługą bezinteresownej pomocy autorki "Niepokornej".
Recenzja: "Niepokorna"
Dziękuję z całego serca! Trudno aż opisać, jak wiele to dla
mnie znaczy!
Podsumowując, najtrudniejsze jest już za mną. Dla wielu nadal
jestem kolejnym, nowo powstałym blogiem, którym się zbytnio nie interesują,
wierzę jednak, że ciężką pracą zyskam sobie kolejnych czytelników. Biorąc pod
uwagę, że to wszystko funkcjonuje od
niedawna, naprawdę jestem mile zaskoczona wieloma propozycjami od autorów. To
niezwykłe uczucie, gdy pisarz pragnie, bym przeczytała jego dzieło i wyraziła
swoją opinię. Naprawdę dziękuję za to zaufanie.
Co najważniejsze, poznałam wielu wspaniałych ludzi mających
taką sama pasję, zaznałam również wiele życzliwości i wparcia od polskich
debiutujących pisarzy. Z czystą przyjemnością sięgam po ich książki i napawa mnie duma, że Polacy potrafią tak genialnie pisać!
Jestem świadoma, że nieraz usłyszę niejeden komentarz, że
pisanie bloga nie daje pieniędzy, nie będę tak więc sławna czy bogata. Wierzcie
lub nie, ale bardzo często widzę zdziwienie na twarzy znajomych, że nie robię
tego dla zarobku (więc po co "marnuję " czas?).
Robię to, co kocham i jestem dzięki temu szczęśliwa, a jeśli
moja recenzja zachęci kogoś do lektury to prawdziwy sukces!
Dziękuję wszystkim, którzy
tu zaglądają a szczególnie tym, którzy zdecydowali się pozostać na dłużej. To
dzięki wam, wiem, że jest sens robić to dalej!