"Czarna loteria" Tess Gerritsen




"Czarna loteria"
Tess Gerritsen
Wydawnictwo: HARPERCOLLINS
Liczba stron: 320
Ocena: 5+/6 



"Dobry Boże, czasem przeszłość powraca, żeby nas zniszczyć."
Kate Chesne jest doskonałym anestezjologiem. Podczas rutynowego, banalnego zabiegu chirurgicznego niespodziewanie umiera pacjentka. Była ona pielęgniarką szpitala, więc to także koleżanka osób przeprowadzających operację. Personel jest zaskoczony, gdyż nie było żadnych komplikacji. Po obejrzeniu wyników badania EKG wychodzi na jaw, że kobieta niedawno przeszła atak serca. Anestezjolog zostaje oskarżona o błąd w sztuce lekarskiej. 

Kate jednak jest święcie przekonana, iż wyniki wyglądały zupełnie inaczej, a pacjentka była okazem zdrowia. Pragnie do tego przekonać prawnika, wynajętego przez rodziców zmarłej. Ten jest niestety nieugięty, do tego ewidentnie nienawidzi lekarzy i zrobi wszystko, by pogrążyć Chesne. 

W momencie gdy niespodziewanie, w tajemniczych okolicznościach, ginie kolejny pracownik szpitala, adwokat zaczyna się zastanawiać nad oskarżaniem Kate. Jej natomiast zaczyna grozić śmiertelne niebezpieczeństwo. Oboje zrobią wszystko, by poznać prawdę.

"Matka i dziecko, dwa żywe płomyki zdmuchnięte za jednym zamachem w sali operacyjnej. Dlaczego po pięciu latach tamta śmierć zagraża Kate?" 

To moje pierwsze spotkanie z  Tess Gerritsen, ale muszę przyznać, że jestem zupełnie zachwycona. Z zapałem i wielką ciekawością pożerałam kolejne strony. Styl pisarki jest lekki i niezwykle przyjemny. Przez książkę po prostu się płynie, nie sposób się oderwać. Wspaniała intryga trzyma w napięciu od początku do samego końca, a finał dosłownie wbija w fotel.

Autorka stworzyła niezwykle wyraziste, oryginalne postacie. Mamy możliwość dokładnego wniknięcia w ich wnętrze, dzięki dobrze nakreślonym portretom psychologicznym. Dowiadujemy się także, co wpłynęło na ich charakter i podejmowane decyzje. Osąd ich czynów pozostaje czytelnikowi, jednak nie jest on taki łatwy, jakby to mogło początkowo się zdawać.

W powieści pojawia się również wątek miłosny, muszę przyznać, że tego nawet się nie spodziewałam. Nie jest to natomiast taka zwykła, banalna, prosta miłość romantyczna. Ukazana jest raczej jako przeszkoda, bohaterowie ewidentnie jej nie chcą, ukrywają uczucia i okłamują samych siebie. Każdy z nich jest po trudnych przejściach, które nie ułatwiają podjęcia jakiejkolwiek decyzji. Znajdziemy tu również kilka scen erotycznych. Są opisane ze smakiem i wręcz niezwykłym językiem.

Jestem pod wrażeniem tego, jak autorka nakreśliła emocje towarzyszące postaciom. Automatycznie przechodzą one na czytającego, targają nim równie namiętnie. Przeżywamy ich rozterki, kibicujemy im i pragniemy dla nich jak najlepiej.

Największą zaletą tej historii jest nieprzewidywalność. Jak już większość z was wie, po prostu kocham tę niepewność i budowanie napięcia. Tu znalazłam tego ogrom, choć książka jest niezbyt obszerna. Autorka naprawdę umiejętnie zwodzi czytelnika, bawi się z nim. Nie spodziewałam się kto okaże się tym złym, praktycznie do samego końca nie miałam pojęcia kto jest mordercą, tak więc finał pozostawił mnie w totalnym osłupieniu.

"Każdy nosi w sobie agresję. Ujawnia ją zwłaszcza wtedy, gdy musi bronić tych, których kocha. Miłość i nienawiść od zawsze idą w parze."

Akcja jest niezwykle wartka, stale coś się dzieje. Z każdą stroną pojawiają się kolejne zagrożenia, nowe ofiary, ale również i brak rozwiązań. Nie ma mowy o nudzie ani na sekundę. Rozpaczliwie pragniemy odnaleźć sprawcę i kibicujemy bohaterom, ale stale odczuwamy lęk, czy na pewno wyjdą z tej sytuacji bez szwanku.

Żałuję, że dopiero teraz sięgnęłam po tę niesamowitą pozycję. Nawet nie spodziewałam się, że aż tak mnie zachwyci. Znalazłam tu niesłychanie interesującą intrygę, mnóstwo zagadek, fascynujący klimat i doskonałych bohaterów. Z ogromną przyjemnością i ciekawością sięgnę po kolejne książki Tess Gerritsen. Jeśli lubicie kryminały i thrillery medycznie, zapewniam, że pochłonie was totalnie i sprawi, że nie będziecie mogli się oderwać, nim nie poznacie sprawcy. 

Po wszystkim zostaje niedosyt, ze to już koniec przygody, ale jest przecież jeszcze tak wiele pozycji tej autorki.
Polecam z całego serca!


"Zmiennoskóra" Faith Hunter



"Zmiennoskóra"
Faith Hunter
FABRYKA SŁÓW
Liczba stron: 480
Ocena: 4+/6



Jane Yellowrock jest znaną zabójczynią wampirów do wynajęcia. Swoimi sukcesami chwali się na własnej stronie internetowej, która pomaga jej zdobyć następnych klientów. Ta niezwykle sprawna i piękna kobieta, podróżująca na potężnym motocyklu, skrywa pewną mroczną tajemnicę. Jest istotą zmiennoskórą. Za dnia szpieguje jako człowiek, w nocy przemienia się w bestię. Dzięki temu posiada wiele nadprzyrodzonych zdolności, takich jak wspaniały węch czy szybkość, które ułatwiają jej wykonywanie powierzonych zadań.

Niespodziewanie dziewczyna zostaje wynajęta przez wampiry zamieszkujące Nowy Orlean.  Ma zabić jednego z nich, bo oszalały morduje zarówno ludzi, jak i swoich pobratymców.
Fakt, iż nie potrafią sami sobie z nim poradzić, świadczy o tym, jak bardzo jest nieobliczalny i groźny.

Okazuje się, iż nie jest to zwyczajny wampir, tylko stworzenie, które potrafi zmieniać swą postać, a nawet zapach. Łowczyni rozpoczyna niebezpieczne polowanie. Nie spodziewa się nawet, iż może ono częściowo przyczynić się do poznania własnego pochodzenia.

Książkę kupiłam jakiś czas temu głównie ze względu na zafascynowanie serialem "Nie z tego świata".
Hasło łowca już chyba zawsze będzie mi się kojarzyło z Deanem i Samem Winchesterami. Tu niestety nie mamy dwóch przystojnych mężczyzn, ale za to pojawia się przepiękna, tajemnicza i niezwykle sprawna kobieta, która bez wątpienia jest niesłychanie intrygującą postacią. To nie tylko zabójczyni wampirów, ale również zmiennoskóra. Oznacza to, iż potrafi przemienić się w każde zwierzę posiadające podobną masę. Nie jest jednak tak łatwo się zmienić, niebezpieczne zjawisko wiąże się zawsze z silnym bólem oraz  innymi poważnymi konsekwencjami.

Zafascynowało mnie, że bohaterka nie zna do końca swego pochodzenia.
Dziewczyna została znaleziona w lesie w wieku dwunastu lat. Nie pamięta, czy ktoś się nią opiekował, nie wie również skąd wzięła się w niej bestia. Swoje kolejne dziecięce lata spędziła w domu dziecka, tak więc młodość nie była łatwym okresem.

Pokochałam ją od razu, nie tylko za szczerość, inteligencję, ale także za fantastyczne nadprzyrodzone moce. Kolejna rzecz, jaka mnie urzekła, to poczucie humoru Jane. Jest wygadana, sarkastyczna i pewna siebie. Jej teksty wielokrotnie mnie rozbroiły i wywoływały szczery śmiech. To bez wątpienia jedna z największych zalet tej książki.

Powróćmy jeszcze do bestii, gdyż osobiście uważam, że to zjawisko niezwykle intrygujące. Nie wiadomo skąd się wzięła, ale żyją obie połączone już na zawsze. Dzień jest dla kobiety, noc dla zwierzęcia. Obie pragną podejmować decyzje, wpływać na drugą. Gdy jedna się przeciwstawi, druga potrafi ją ukarać. Są na siebie skazane, muszą dbać o siebie nawzajem, jednak nie zawsze się zgadzają. Drugie ja dziewczyny posiada własną osobowość i pragnie mieć niezależność.

Stwór również zdaje się doskonale wiedzieć jak doszło do połączenia, ale tego nie ujawnia przed Jane, a ona nie potrafi dostać się do jego świadomości. Łowczyni dużo zyskuje dzięki temu związkowi, ale i wiele traci. Nie jest to przyjemny dar, raczej przekleństwo.
Bardzo podobało mi się, iż całość poznajemy zarówno z perspektywy kobiety, jak i bestii. To umożliwiło nam dokładne poznanie sytuacji, a także pozwoliło zrozumieć na czym polega istota ich jedności. Muszę przyznać, że dialogi między tą dwójką bardzo mnie fascynowały, często też wzbudzały wiele emocji.

"Bestia, choć zawsze obecna w głębi mojej świadomości, rozmawiała ze mną jak osobna istota, samoświadome stworzenie z własnymi pragnieniami i myślami."

Bez wątpienia nie jest to typowa historia o wampirach, czarownicach i innych niezwykłych istotach. Autorka stworzyła naprawdę niesamowity, ciekawy świat. W powieści znajdziemy bardzo dużo plastycznych opisów zdarzeń, miejsc, obrzędów.

Dzieje się tu sporo, ale akcja często spowalnia. Miałam czasem wrażenie, że jest wszystko troszkę rozciągane na siłę. Niepotrzebnie, bo miejscami, zwłaszcza w połowie powieści, robiło się niestety odrobinę nudno. Książka jest obszerna, zawiera około pięciuset stron, a można było to zrobić trochę krócej, wtedy prawdopodobnie trzymałaby w większym napięciu. Mimo wszytko, pomysł na fabułę jest moim zdaniem niesłychanie ciekawy i jestem  jak najbardziej usatysfakcjonowana lekturą.

Bez obaw, nie znajdziecie tu tandetnego wątku romantycznego, w którym dziewczyna zakochuje się w pięknym i czarującym wampirze oraz pragnie, by ją przemienił. Fakt, tu również wampy są uwodzicielskie i intrygujące, ale to przede wszystkim groźni krwiopijcy, którzy żyją w swoich społecznościach, mają  własne zasady i hierarchię.


Myślę, że "Zmiennoskóra" spodoba się wszystkim fanom Urban fantasy. Nieszablonowa bohaterka, duża dawka dobrego humoru, fascynujący klimat oraz niebezpieczne polowanie, tworzą razem naprawdę wciągającą historię, która na długo pozostaje w pamięci. Czytanie jej to czysta przyjemność i wspaniały relaks.  Spędziłam z nią fantastyczne chwile, dlatego zachęcam was do sięgnięcia po nią. Ta intrygująca pozycja pewnością was pochłonie i wywoła masę wrażeń.

Z autorem za pan brat!- Layla Wheldon i jej sekrety! :-)




Dziś zapraszam was serdecznie na niezwykle ciekawy wywiad z Laylą Wheldon, autorką bestsellerowej powieści "Dance. Sing. Love. Miłosny układ".

Zachęcam również do przeczytania recenzji książki.




1.Zdjęcie:

2.Imię i nazwisko:
Sandra Sotomska.

3.Pseudonim:
Layla Wheldon.

4.Wiek :-):
23.

5.Znak zodiaku:
Baran.

6.Trzy największe zalety:
Kreatywność, uczciwość, sumienność.

7.Trzy największe wady:
Zapominalstwo, spóźnialstwo, brak orientacji w terenie.

8.Hobby:
Pisanie, muzyka, czytanie, podróże, język angielski.

9.Miejsce zamieszkania (miasto, miejscowość):
Warszawa.

10.Ulubiony kolor:
Zielony.

11.Ulubiona potrawa:
Nie mam. ;)

12.Ulubiony zespół/wykonawca muzyczny:
Nie mam, za dużo ich jest. :D Między innymi Within Temptation, Linkin Park, The Pretty Reckless, Bon Jovi, Sia.

13.Ulubiony film/serial:
Nie mam ulubionych, bo za dużo jest tych filmów. ;) Co do seriali: „Grimm”, „Lucyfer”.

14.Ulubiony aktor:
Nie mam. :D

15.Ulubiony gatunek literacki:
Kurde, znowu nie mam. Czytam wszystko. :D

16.Ulubiona książka:
Eh…Nie mam. :D  Jednak więcej niż 4 razy czytałam „Harry’ego Pottera”.

17.Ulubiony cytat:
Kurde, jestem jakaś trudna, bo nie mam. :D  Lubię np. „Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami”.

18.Autor, którego książki kupujesz w ciemno:
Nie mam.

19.Ulubiony bohater literacki:
Niech będzie Hermiona, bo serio nie mam. :D

20.Książka, do której często wracasz: 
Więcej niż raz czytałam ‘Harry’ego Pottera” oraz sagę „Zmierzch”.

21.Jakich lektur unikasz?: 
Nie ma takich. ;)

22.Trzy przedmioty, które warto zabrać na bezludną wyspę:
Czytnik e-booków, prądnica, dobra kawa.

23.Co jest Twoim najgorszym nawykiem?
To, że nie mogę wstać z łóżka po pierwszym budziku. :D

24.Od czego jesteś uzależniony?
Kawa. *.*

25.Wymarzony zawód z dzieciństwa: 
Weterynarz.

26.Co denerwuje Cię najbardziej? 
Pretensjonalny ton głosu.

27.Co poprawia Ci nastrój?
Kawa, mój kot, mój chłopak, dobra książka.

28.Ulubione przysłowie:
Nie mam.

29.Co jest w Tobie dziwnego?
Wolę spać za dnia, a funkcjonować nocą. ;)  Jak mam wolne, to złapiecie mnie na nogach w nocy. 

30.Trzy rzeczy, których utrata, byłaby bardzo bolesna:
Muzyka, pisanie, miłość.

31.Co spędza Ci sen z powiek?
Czy wyrobię się ze wszystkim na czas.

32.Największa fobia:
Nie mam fobii.

33.Czego nie możesz się doczekać?
Jak skończę studia. :D

34.Co czujesz, gdy piszesz?
Odcinam się od rzeczywistości. 

35.Rzecz, bez której nie wyjdziesz z domu:
Słuchawki i telefon.

36.Jak umilasz sobie codzienność? 
Muzyką, kawą. ;)

37.Jakie pytanie zadajesz sobie najczęściej?
„Dlaczego ZNOWU zaspałam?!”  :D

38.Jaką pogodę lubisz najbardziej?
Jak jest umiarkowanie ciepło, tak 20-23 stopni. ;)

39.Co Cię najmocniej stresuje? 
Wystąpienia publiczne.

40.Kto jest najważniejszą osobą w Twoim życiu?
Moja ciocia i mój chłopak.

41.Jaką cechę charakteru chciałabyś/chciałbyś posiadać? 
Punktualność.

42.Czy wierzysz w duchy?
Nie.

43.Jaką nadprzyrodzoną zdolność chciałabyś/chciałbyś posiadać?
Latanie. *.*

44.Co motywuje Cię do działania?
Efekt końcowy.

45.Jedna rzecz, którą chciałabyś/chciałbyś zmienić w swoim wyglądzie:
Może ciemniejsze oczy, nie wiem w sumie. :D Mam piwne.

46.Tytuł piosenki, która doskonale opisuje Twoje życie:
Nie ma takiej w tej chwili. ;)

47.Na co marnujesz najwięcej czasu? 
Pisanie.

48.Co chciałabyś/chciałbyś jeszcze osiągnąć w tym roku?
Skończyć pisać dwie książki. 

49.Jak widzisz siebie za 10 lat?
Po studiach, z domkiem za miastem, z kilkoma wydanymi książkami na koncie. :D

50.Zareklamuj swoją ostatnią książkę (3-4 zdania):
„Dance, Sing, Love. Miłosny układ”:
Jest to opowieść o tancerce. Podążanie za głosem serca nie zawsze jest takie proste, jak się wydaje, i nie zawsze słuszne. Czasem kierowanie się rozumem jest najlepszą drogą, bo miłość, zamiast uszczęśliwiać, potrafi sprawiać ból. Zatrać się w historii pełnej pasji, pożądania, zwrotów akcji i gorących rytmów.


Dziękuję serdecznie!


Z autorem za pan brat! - Monika Magoska-Suchar odsłania swoje sekrety!




Dziś na moje pytania odpowiada jedna z autorek wspaniałej "Klątwy przeznaczenia" - Monika Magoska-Suchar. 
Jest to osoba bardzo mi bliska, gdyż to dzięki niej odważyłam się założyć bloga. :-)

Zapraszam również na recenzję powieści. Nie jest może napisana profesjonalnie, ale to pierwsza opinia o książce, jaką tu opublikowałam.


Milej lektury!



1.Zdjęcie:


2.Imię i nazwisko:
Monika Magoska-Suchar.

3.Pseudonim:
Obecnie nie posiadam, chyba, że mi czytelnicy wymyślą, kiedyś byłam Momo.

4. Wiek :-):
Wiadomo. ;) 18 lat he he.

5.Znak zodiaku:
Rogaty - Baran.

6.Trzy największe zalety:
Pracowitość, niezłomność, empatia.

7.Trzy największe wady:
Łatwowierność, zapalczywość, emocjonalność.

8.Hobby:
Pisanie powieści fantasy, manga i anime, zakupy (zwłaszcza rzeczy do domu i sukienki).

9.Miejsce zamieszkania (miasto, miejscowość):
Warszawa.

10.Ulubiony kolor:
Różowy i Związkowa czerń.

11.Ulubiona potrawa:
Sushi.

12.Ulubiony zespół/wykonawca muzyczny:
Ulubionego zespołu obecnie nie mam - ewentualnie Kult, z wokalistek: Katy Perry, Pink, Beyonce (tak jakoś wyszło, że wolę śpiewające kobiety).

13.Ulubiony film/serial:
"Władca pierścieni"/ "Westworld", "Stranger Things".

14.Ulubiony aktor:
Zbyt wielu, by wymieniać, ale kiedyś zdecydowanym numerem jeden był Russell Crowe.

15.Ulubiony gatunek literacki:
No ba. ;) Zgadnij. Fantasy rzecz jasna.

16.Ulubiona książka:
Opowiadania Sapkowskiego o Wiedźminie.

17.Ulubiony cytat:
"A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji." (Andrzej Sapkowski, "Narrenturm").

18.Autor, którego książki kupujesz w ciemno:
Dan Brown.

19.Ulubiony bohater literacki:
Geralt z Rivii (ale ten z opowiadań, potem w Sadze jak dla mnie zbyt się postarzał i zmienił sposób myślenia na irytujący).

20.Książka, do której często wracasz:
"Pierścień i róża" (książka mojego dzieciństwa, do dziś zdarza mi się po nią sięgać i moje uczucia pozostały niezmienne- uwielbiam).

21.Jakich lektur unikasz?
Jestem otwarta na każdy gatunek, byleby była to dobra lektura.

22.Trzy przedmioty, które warto zabrać na bezludną wyspę:
Notesy, długopisy i dużo wkładów do nich. No i bezdyskusyjnie jadę z moją współautorką - Sylwią, by pisać dalsze losy bohaterów "Klątwy".

23.Co jest Twoim najgorszym nawykiem?
Zakupoholizm… Ja po prostu muszę to mieć i koniec. ;)

24.Od czego jesteś uzależniony?
Zakupy i czekolada.

25.Wymarzony zawód z dzieciństwa:
Chciałam być rycerzem ha ha (w sumie spełniłam to w "Klątwie przeznaczenia"), a na poważnie - lekarz (ciągle chorowałam i to chyba przez to).

26.Co denerwuje Cię najbardziej?
Obłuda i zakłamanie.

27. Co poprawia Ci nastrój?
Zakupy i czekolada, monotematyczna jestem, co?

28.Ulubione przysłowie:
Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie (w sumie powinnam dodać: i w szczęściu też).

29.Co jest w Tobie dziwnego?
Specyficzne poczucie humoru. Lubię pikantne żarty.

30.Trzy rzeczy, których utrata, byłaby bardzo bolesna:
Skoro o rzeczach, a nie ludziach czy emocjach mowa, to wymienię: moją przenośną pamięć - czyli kompendium wiedzy o świecie "Klątwy" i "Korony przeznaczenia", komórka - odkąd promuję książkę i jestem non stop online bez telefonu czuję się jak bez ręki, komputer - na nim piszę. :-)

31. Co spędza Ci sen z powiek?
Zdrowie moich bliskich.

32.Największa fobia:
Małe przestrzenie (nie ruszają mnie zabiegi chirurgiczne, operacje - już trochę ich w życiu miałam, za to scyntygrafia mnie dobiła - nieinwazyjna, a płakałam rzewnymi łzami, bo czułam się jak w trumnie i jeszcze to badanie tak długo trwa. Brrr).

33.Czego nie możesz się doczekać?
Wydania kontynuacji "Klątwy" :-), to będzie ukoronowanie (dosłowne, a nie tylko w tytule "Korony" ;) mojej ciężkiej pracy i walki z promocją pierwszego tomu.

34.Co czujesz, gdy piszesz?
To, co bohaterowie. Odpływam i jestem postacią z kart powieści.

35.Rzecz, bez której nie wyjdziesz z domu:
Torebka (portfel lub przynajmniej karta kredytowa dla zakupoholika to podstawa).

36.Jak umilasz sobie codzienność?
Aż mnie korci, by napisać robiąc zakupy i jedząc czekoladę ;), ale żeby było inaczej dodam, że lubię spacery, spotkania z bliskimi osobami, rysowanie i oglądanie seriali z mężem, co ostatnio bardzo zaniedbałam na poczet walki z promocją.

37.Jakie pytanie zadajesz sobie najczęściej?
Co dalej z akcją?

38.Jaką pogodę lubisz najbardziej?
Upał. :-) Nienawidzę marznąć. Jestem ciepłolubna, Pan Zimy - Severo nie dla mnie, choć to moja ukochana postać z "Klątwy".

39.Co Cię najmocniej stresuje?
Głupota ludzka, zawiść, obłuda i kłamstwo.

40.Kto jest najważniejszą osobą w Twoim życiu?
Moja mama, mąż i dzieci oraz świętej pamięci babcia - choć już nie żyje, wiem, że stale mi towarzyszy. Innej opcji nie ma. Moja córka nosi imię po niej.

41. Jaką cechę charakteru chciałabyś/chciałbyś posiadać?
Chciałabym być niewzruszona i nie denerwować się niewartymi tego sprawami.

42.Czy wierzysz w duchy?
Oczywiście!

43.Jaką nadprzyrodzoną zdolność chciałabyś/chciałbyś posiadać?
Latanie. Ożywianie zmarłych. Zresztą. Po co się ograniczać - od razu mieć supermoc i władać magią w pełni :-).

44.Co motywuje Cię do działania?
Kłody rzucane przez los pod nogi. Niepowodzenia. Od razu zbieram się w sobie i działam jak mój Severo.

45.Jedna rzecz, którą chciałabyś/chciałbyś zmienić w swoim wyglądzie:
Mieć zdrową skórę. Cierpię od urodzenia na ciężką postać AZS i chciałbym nie borykać się z tym problemem i nie wyglądać momentami jak poparzona przez wysyp choroby. :-(

46. Tytuł piosenki, która doskonale opisuje Twoje życie:
"Zakręcona".

47.Na co marnujesz najwięcej czasu?
Media społecznościowe - nie wiem czy to marnotrawstwo, bo dzięki nim "Klątwa" idzie w świat, ale na pewno siedzę w necie więcej niż bym musiała. To uzależnienie.

48.Co chciałabyś/chciałbyś jeszcze osiągnąć w tym roku?
Skończyć "Koronę przeznaczenia"… ale to nie jest zależne ode mnie.

49.Jak widzisz siebie za 10 lat?
Chyba tak samo. Wieczna idealistka, romantyczka i choleryk.

50.Zareklamuj swoją ostatnią książkę (3-4 zdania):
Nigdy nie doświadczył miłości, nigdy nikogo nie kochał. A jednak najzatwardzialszy z kawalerów musiał skapitulować przed siłą Zakazanego Uczucia. Co z tego wyniknie? Niewątpliwie kłopoty dla bohatera, który przez miłość zrezygnuje ze spokojnego żywota i wmiesza się w wojnę, którą spróbuje wygrać dla ukochanej, bo przecież od wieków wiadomo, że to kobiety rządzą mężczyznami, a więc i polityką. "Korona przeznaczenia". W 2018 roku dowiecie się dokąd zaprowadzi Severa i Arienne Przeznaczenie i poznacie finał ich splątanych klątwą Losów. Polecam! :-)

Dziękuję serdecznie!



"Najlepszy powód, by żyć" Augusta Docher- PRZEDPREMIEROWO!



"Najlepszy powód, by żyć"
Augusta Docher
Wydawnictwo:OMG BOOKS
Liczba stron: 362
Ocena: 5+/6




Dominika jest zwykłą nastolatką, której życie niespodziewanie zmienia się w straszną tragedię. Słysząc kolejną kłótnię rodziców, nie informuje ich o swoim niespodziewanym powrocie do domu. W wyniku okropnej pomyłki ojciec oblewa ją benzyną i podpala. Dziewczyna błyskawicznie zamienia się w żywą pochodnię. Na szczęście udaje jej się przeżyć, ale obrażenia są bardzo poważne. Niesłychany ból, kolejne zabiegi, a także lęk o ich skuteczność, to staje się stałym elementem jej codzienności. Dodatkowo musi znieść rozłąkę z ukochanym tatą, który przebywa w więzieniu za spowodowanie wypadku, a także pogodzić się z reakcją dotychczas bliskich znajomych, którzy zaczynają jej unikać.

"Tu nie jest tak źle, pewnie szybko stad wyjdę, ale ty masz wyjść pierwsza. Sama i o własnych siłach. Słyszysz, Domisiu? Musisz przetrwać, żebym uwierzył, że ja też dam radę. Masz żyć, nie poddawaj się. Moja księżniczko, walcz!"
Nagle na jej drodze pojawia się młody lekarz, z którym stopniowo się zaprzyjaźnia. Jednak to nie inteligentny i stateczny Tomek odegra kluczową rolę w jej powrocie do normalnego funkcjonowania, a jego młodszy, zdawałoby się niedojrzały brat, Marcel.

Czy Dominika zazna jeszcze prawdziwego szczęścia?

I czy uda jej się na nowo pokochać życie?

"Moja dusza skowyczy z żalu, że jej "opakowanie" jest brzydkie, ułomne i już nigdy nie będzie takie jak dawniej. Czy to możliwe, żebym kiedyś uwierzyła w zachwyt w oczach mężczyzny? Mężczyzny, który patrzy na mnie? To jak lot na Księżyc - przekracza moją wyobraźnię. Nie mam prawa o tym marzyć."

"Najlepszy powód, by żyć" to jedna z tych książek, po której niezwykle ciężko się otrząsnąć, a rozstanie z nią po prostu boli. Nawet nie myślcie, że jest ona jakimś ckliwym, tandetnym i szablonowym romansidłem! To przepiękna historia o zaufaniu, ludzkich lękach i tragediach, która chwyta za serce już od pierwszych stron. Niesłychane, jak mocno wpływa na czytelnika, wywołała cały wulkan silnych emocji i pochłonęła mnie bez pamięci.

Bardzo spodobało mi się, iż całą opowieść poznajemy w dwóch ramach czasowych, dzięki czemu jesteśmy doskonale poinformowani, jak sytuacja wyglądała kiedyś i jak jest obecnie. Genialne było również to, iż wszystko ukazane jest z perspektywy obojga bohaterów, co pozwala dogłębnie wniknąć w ich dusze i odkryć motywy. Niezwykle emocjonalnie przeżywałam ich rozterki i stali mi się nieprawdopodobnie bliscy.

Powieść czyta się błyskawicznie, zajrzałam na chwilkę, jak tylko dotarła do mnie paczka i gdy zaczęłam czytać, przepadłam zupełnie. Nie mogłam się oderwać, chłonęłam każde słowo z zapartym tchem.

Postacie są doskonale wykreowane, wyraziste, a przede wszystkim prawdziwe, z krwi i kości. Pokochałam zarówno Dominikę, jak i Marcela, już od pierwszych stron.

Trzeba wspomnieć o tym, iż na swój wiek, oboje są bardzo dojrzali, mają problemy niczym dorośli ludzie, dlatego doskonale ich rozumiemy, a emocje nimi targające, przenoszą się na nas. Jeśli chodzi o główną bohaterkę, to zaledwie możemy próbować ją zrozumieć, gdyż przecież nie sposób odnaleźć się w tak trudnej sytuacji. Nawet nie umiem sobie wyobrazić, co musiała czuć i jak jej było ciężko. Tak bardzo dziewczynie współczułam, kibicowałam i podziwiałam za siłę, upór i odwagę.

Jej życie zmienia się diametralnie, musiała dorosnąć, rzeczy z których kiedyś czerpała przyjemność obecnie przestały mieć jakiekolwiek znaczenie. Jesteśmy świadkami jej przemiany, nie tylko fizycznej, ale i duchowej. Zmienia się również Marcel, a może po prostu oceniałam go na początku po pozorach. W historii niesłychaną rolę z pewnością odgrywają jego teksty i poczucie humoru.
Powiedzonka chłopaka wielokrotnie wywoływały śmiech, rozładowywały tę napiętą atmosferę.

Styl autorki jest lekki i przystępny, co sprawia ze błyskawicznie wędrujemy po kolejnych stronach. Jestem pod ogromnym wrażeniem sposobu, w jaki opisała emocje bohaterów, są one wręcz namacalne i z niesłychaną siłą wpływają na czytającego. Akcja jest bardzo wartka, nie ma mowy o nudzie. Fabuła jest przepełniona tajemnicami oraz ciekawymi intrygami. Gdy już jesteśmy pewni, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, nagle dzieje się coś niespodziewanego, co automatycznie zmienia całą sytuację.

Znajdziemy tu również sceny erotyczne, które są opisane subtelnie, ale rozbudzają wyobraźnię.
Zbliżenie bohaterów wyraźnie potraktowane zostało jako coś pięknego, wyjątkowego i niezwykle wartościowego. Było przełamaniem silnej bariery i dokładnie widzimy, ile znaczyło dla obu postaci. Coś wspaniałego!

Ta wzruszająca książka uświadamia, iż miłość jest lekiem na całe zło i tylko ona trzyma nas przy życiu.
Pokazuje także, że jeśli kogoś darzysz prawdziwym uczuciem, nic innego się nie liczy. Nie kocha się za wygląd, dla ukochanej osoby zawsze będziemy wyjątkowi. Nie pozwólmy, by nasze kompleksy oddalały nas od ludzi. Pamiętajmy, że życie jest ulotne, wszystko może się zmienić w ułamku sekundy, jednak każdy koniec może być nowym początkiem, czegoś naprawdę pięknego.


"Nie kocha się za to, czego brakuje, tylko za to, co jest."

Na uwagę zasługuje również sama okładka. Jest przepiękna i przyciąga wzrok, wręcz hipnotyzuje. Mnie zaczarowała równie mocno jak i sama treść. Z jednej strony czytałam ją łapczywie, a z drugiej nie chciałam kończyć. To właśnie cecha świetnej powieści, gdy zarazem chcesz poznać koniec, a z drugiej strony boisz się rozstania z bohaterami, bo będziesz za nimi tęsknić.

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, a już zdążyła mnie totalnie oczarować. Naprawdę bardzo żałuję, że nie miałam wcześniej okazji poznać jej książek, ale mam pewność, iż pozostałe pozycje również mnie zachwycą, więc jak najprędzej muszę nadrobić zaległości i po nie sięgnąć. 

"Najlepszy powód, by żyć" to słodko-gorzka historia, chwytająca za serce i przenikająca duszę, która zapewni wam ogrom emocji. Spodziewajcie się morza łez, ale i zarazem wybuchów śmiechu. To bez wątpienia również opowieść, skłaniająca do głębokich przemyśleń i zmieniająca stosunek czytającego do jego własnej egzystencji. Uzmysławia, co jest naprawdę ważne i doskonale pokazuje, iż niektóre nasze problemy to zwykłe błahostki.

Doceńmy to co mamy, życie jest piękne i cudowne, zwłaszcza, gdy ktoś nas kocha takimi, jakimi jesteśmy naprawdę. Książka z pewnością pozostanie długo zarówno w mojej pamięci, jak i w sercu. Gorąco zachęcam was do lektury i zapewniam, że ta historia was oczaruje i poruszy do granic.


Bardzo dziękuję autorce i wydawnictwu, za możliwość przeczytania tej wspaniałej powieści.





Książkę zgłaszam do wyzwania #czytambopolskie.



"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...