"Był sobie pies"
W. Bruce Cameron
Wydawnictwo: WYDAWNICTWO KOBIECE
Liczba stron: 392
Ocena: 6/6
Fantastyczna książka dla każdego!
Pełna humoru i wzruszeń opowieść o życiu widzianym z
perspektywy psa, a dokładniej psów, gdyż nasz czworonożny bohater po śmierci
budzi się w następnych wcieleniach.
Próbuje on poznać zasady rządzące światem a
także zrozumieć sens własnego istnienia.
Uważam, że to wspaniały pomysł przedstawienia
rzeczywistości. Dowiadujemy się jak pies poznaje i ocenia otaczające go
środowisko i jak widzi nas-ludzi.
Główny bohater zaznaje zarówno miłości i przywiązania, jak i
odrzucenia, którego nie rozumie.
Najpiękniejsze jest to, iż żyje on w przekonaniu, że jego celem
życia jest sprawianie, by jego właściciel był szczęśliwy. Największa nagroda dla zwierzaka to śmiech i miłość opiekującego się nim chłopca.
Historia ukazuje ważną prawdę- pies z natury jest dobry. To
człowiek może mu zaszkodzić źle go wychowując i nie dbając o niego.
Dzięki tej książce możemy zrozumieć, jak psy postrzegają nas
oraz nasze zachowanie, a także to, ile dla nich znaczymy. Są wobec nas oddani i
wierni, i tak właściwie to oni się nami opiekują, a nie na odwrót jak się nam
zdaje.
Wzbudza ona w nas wiele głębokich refleksji oraz motywuje do większej
delikatności i opieki wobec tych stworzeń. Nie możemy ich karać przecież za
coś, czego nie rozumieją. Możemy jednak być pewni, że oni zawsze nas będą
kochać i staną w naszej obronie.
Pies to najlepszy przyjaciel człowieka i ta
książka doskonale to pokazuje!
Czytając ją często wracałam myślami do okresu gdy posiadałam
psa. Wspominałam go i zastanawiałam się, czy zawsze wobec niego odpowiednio
postępowałam, czy nie byłam zbyt egoistyczna. Bardzo zmieniła moje podejście.
Urzekła mnie również przepiękna okładka, zwłaszcza te cudowne
psie oczy.
Podsumowując, "Był sobie pies" to przepiękna
opowieść o miłość, przyjaźni i przywiązaniu. Nie jestem fanką wyciskaczy łez,
ale ten naprawdę mnie oczarował. Nie mogłam się oderwać. Czytanie jej było
prawdziwą przyjemnością.
Gorąco polecam wszystkim, nie tylko miłośnikom psów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz