''Koszmary zasną ostatnie" Robert Małecki



''Koszmary zasną ostatnie"
Robert Małecki
CZWARTA STRONA


Mroźny luty 2017 roku. Podczas śnieżnej zawieruchy Marek Bener rozpoczyna poszukiwania ofiary mobbingu i chorującego na depresję Jana Stemperskiego. Mężczyzna zapewne targnął się na życie, dlatego dziennikarz zamierza szybko odnaleźć jego zwłoki i rozbroić własną, wciąż tykającą bombę problemów. Parę miesięcy wcześniej dostał zdjęcie, które zrujnowało go psychicznie, a teraz trzyma w rękach kolejne. Owładnięty strachem i sparaliżowany niemocą powinien stanąć do walki, której stawką będzie prawda o losie jego zaginionej żony. Ale Bener sam już nie wie, czy – w obliczu nowych faktów – woli poznać tę prawdę, czy śnić wciąż na nowo te same koszmary…


Właśnie takie historie uwielbiam, bezgranicznie wsysające do swej rzeczywistości, fundujące całkowite zapomnienie i angażujące do tego stopnia, iż czytelnik czuje się niemal jak główna postać. Widzi jej oczami, słyszy jej uszami, wszystkie zmysły poddają się pochłanianej treści. Robert Małecki dopieścił to jeszcze bolesną, trudną tematyką, jaka wzbudza wiele skrajnych emocji, w skutek czego utożsamienie się z bohaterem przychodzi naturalnie i wyjątkowo szybko.

Jak na znakomity kryminał przystało, książka to niebanalne połączenie misternie uknutej intrygi, trampoliny zagmatwanych kłamstw i mglistego, niepokojącego, odurzającego klimatu. Umiejętne stopniowanie napięcia nie jest autorowi obce. Ewidentnie uwielbia zwodzić czytelnika na manowce, grać na jego ciekawości i emocjach, rozpalając zarazem ekscytację jak i wszechogarniającą podejrzliwość. Gdy dwa odrębne zaginięcia stopniowo zaczynają przybierać formę nietypowej, skomplikowanej jedności, napięcie dosłownie sięga zenitu i nie pozwala na odłożenie książki na półkę przed dotarciem do wbijającego w fotel finału. Bezsprzecznie, sięganie po tę lekturę, gdy nie dysponuje się sporą ilością wolnego czasu, może okazać się mroczną torturą!

Naszkicowane postacie są wyraziste, wielowymiarowe, wzbudzające wiele skrajnych emocji. Kreacje te zdecydowanie przemawiają do czytelnika, w pewnym stopniu zaburzając mu świadomość, gdzie kończy się realne życie, a zaczyna literacka historia. Razem z głównym bohaterem intensywnie poszukujemy rozwiązań spraw, włączając w to również jego życiowe, trafiające wprost do serca problemy. Tylko czy prawda rzeczywiście okaże się wyzwoleniem?

„Koszmary zasną ostatnie”  to zniewalający, dopełniony intrygującym, niepokojącym klimatem kryminał, od którego nie sposób się oderwać. Misternie uknuta intryga, plejada przemawiających, wielowymiarowych postaci, mroczne tajemnice oraz mgliste i zawiłe powiązania między bohaterami, a wszystko to nakreślone wyjątkowo przyjemnym, sugestywnym piórem. Fani angażujących, fundujących moc silnych wrażeń kryminałów, będą zachwyceni. Polecam gorąco!






 

2 komentarze:

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...