"Przeczucie"
Tetsuya Honda
Wydawnictwo: ZNAK LITERANOVA
Liczba stron: 350
Ocena: 5+/6
"Odkąd pamiętam moje życie jest szare."
Reiko Himekawa to młoda, zdolna pani komisarz, posiadająca
doskonałą intuicję. Potrafi myśleć jak przestępca, co jest przyczyną jej
licznych sukcesów. Niestety musi sobie radzić z ogromną dyskryminacją wśród
mężczyzn, co gorsza wciąż ją prześladują demony przeszłości.
Kobieta dowodzi zespołem, zajmującym się nieprzeciętnym
morderstwem. Owe zwłoki zostają znalezione przez gospodynię domową pod
żywopłotem. Początkowo zostały wzięte za śmieci, gdyż znajdowały się w worku
foliowym, ale nietypowy kształt zaintrygował ją i sprawił, że wezwała posiłki.
Ciało jest strasznie zmasakrowane, ofiara ewidentnie była
torturowana, natomiast największą zagadkę stanowi rana brzucha, zadana już po
śmierci. Właśnie dzięki domysłom Reiko,
policja wpada na pomysł, w jakim celu został okaleczony tułów mężczyzny.
Skutkiem jest również odnalezienie kolejnej ofiary w pobliskim stawie.
Początkowo niezwykle ciężko dostrzec służbom element łączący obu zmarłych,
jednak to, co w końcu odkryją, szokuje i przeraża. Z czasem okazuje się, że
ofiar może być o wiele więcej.
"Co się, u diabła, działo? Co motywowało ludzi do angażowania się w pracę i jednocześnie sprowadzało na nich niebezpieczeństwo gwałtownej śmierci?"
Ciężko mi zebrać słowa, by opisać, jaki to był fenomenalny
kryminał. Intryguje już od pierwszych stron, gdyż dotyczą one emocji mordercy.
Poznajemy jego dzieciństwo, dowiadujemy się, co zapoczątkowało anomalne
postrzeganie siebie samego i całego świata. Okrucieństwo i spaczenie zawsze
mają jakąś przyczynę, tu zostaje to genialnie przedstawione. Co najważniejsze,
nie mamy pojęcia, kto jest przestępcą. Co jakiś czas autor zabiera nas w podróż w głąb jego obolałej duszy, ale tajemnica utrzymana zostaje do samego
końca.
"Moje życie nic nie znaczy. Nie panuję nad nim. Ktoś zabrał mnie do sierocińca. Kiedy uznawali, że sprawiam problemy, ktoś inny odstawiał mnie do szpitala psychiatrycznego. Kiedy stwierdzali, że mi się poprawiło, zabierali mnie z powrotem do sierocińca. Potem, kiedy znów się pogarszało, wysyłali mnie do szpitala. I tak w kółko: sierociniec, szpital, sierociniec, szpital, sierociniec, szpital - pożerały mnie i wydalały, raz za razem, bez końca. Nie tylko moi rodzice mieli mnie za gówno. Myślał tak cały przeklęty świat. Ta pewność towarzyszyła mi od zawsze. Co ciekawe, śmierć wcale mnie nie pociąga. Dręczy mnie potrzeba szukania. Czego? Nie wiem. Swojego miejsca w świecie? Czegoś, co dałoby mi poczucie, że żyję? Zdolności odczuwania, pragnienia?"
Świetnie zostały ukazane zasady, jakie funkcjonują w policji.
Autor opisuje, jak wyglądają relacje między członkami drużyny, ale także na
czym polega rywalizacja pomiędzy zespołami. Pani komisarz, ze względu na płeć,
stale czuje się poniżana przez obcych. Jej podwładni są posłuszni oraz odnoszą
się do niej z szacunkiem, jednak całemu światu musi stale udowadniać, że jest osobą
silną, na odpowiednim stanowisku.
"Tak przejawiało się bezwzględne poczucie solidarności policjantów. Na co dzień mogli się sprzeczać i jedni drugim podcinać skrzydła, żeby zapisać na swoim koncie więcej aresztowań, ale kiedy jeden z nich znalazł się w niebezpieczeństwie, jednoczyli się i spieszyli mu na pomoc. Reiko nagle zdała sobie sprawę, co tak naprawdę oznacza bycie policjantem i czym ich świat różni się od świata innych ludzi."
Jeśli chodzi o główną bohaterkę, jest ona niezwykle tajemnicza,
nie daje się do końca poznać. Czytelnik szybko się domyśli, że oschłość i pewność siebie
to tylko maska, za którą ukrywa prawdziwe oblicze, ale mimo wszystko nie
mamy możliwości wnikliwiej zbliżyć się do kobiety.
Całkowicie poświęciła się pracy, nie dba o rodzinę, odrzuca miłość.
Wszystko to jest reakcją obronną na dramatyczne zdarzenie z przeszłości.
Czy pani komisarz uda
się całkowicie odgonić demony z młodości?
Jakie będą konsekwencje całkowitego poświęcenia się pracy?
Nie chcę zdradzać zbyt
wielu informacji, bo to popsuje wam całą przyjemność z czytania i odkrywania
poszczególnych elementów, ale mogę was zapewnić, iż każdy fan kryminałów będzie
po prostu zachwycony. Książka trzyma w niesamowitym napięciu od początku do
samego końca, jest nieprzewidywalna, pełna mrocznego, tajemniczego klimatu.
To doskonała historia opowiadająca nie tylko o zbrodni i
śledztwie, ale zwłaszcza o mrocznej naturze, którą posiada każdy z nas.
Wszystko ma swój początek w dzieciństwie, każde traumatyczne zdarzenie odbije
się na przyszłości naszej i osób bliskich. Pióro autora jest niezwykle
przystępne i przyjemne, z zapartym tchem pożeramy kolejne strony i angażujemy
się w śledztwo, równie mocno jak sami policjanci. Powieść przeżywa się całym
sobą, gdyż wywiera paletę intensywnych emocji, od współczucia przez strach, aż
po nienawiść.
Zakończenie zaskakuje, wręcz pozostawia czytelnika w
osłupieniu. Podziwiam twórcę za niesamowitą wyobraźnię. Jestem zafascynowana,
ale zarazem zaniepokojona, gdyż ukazane okrucieństwo jest nie do opisania. Często
sięgam po kryminały i nierzadko udaje mi się odgadnąć, kto jest sprawcą. Tu rozgryzłam
całą sprawę w zasadzie w tym samym momencie co policja, więc nie podołałam i
bardzo mnie to cieszy.
Wartka akcja, nietuzinkowi bohaterowie, pełnokrwiste dialogi
i stolica Japonii w tle, to wszystko tworzy genialną całość, od której nie
sposób się oderwać. Możliwość wniknięcia w umysł sprawcy i poznanie jego
motywów nadaje wspaniałego mrocznego klimatu, jaki wywołuje dreszcze i
pozostawia w niepokoju. Całokształt dopełnia nieprzewidywalność, notoryczne
zwodzenie czytelnika przypominające zabawę w "kotka i myszkę". Każdy, kto choć trochę
lubi kryminały, będzie w pełni usatysfakcjonowany!
Fantastyczna wiadomość jest taka, iż "Przeczucie"
to pierwsza cześć cyklu. Z pewnością sięgnę po kolejne i już umieram z
ciekawości, jakie zagadki spotkają Reiko.
Gorąco polecam!
Opowieść o mrocznej naturze - już mi się to podoba.
OdpowiedzUsuńLubię ksiażki z Japonią w tle, ale narazie tę będe musiala odstawić dalej w kolejce, bo stos coraz wiekszy :D
OdpowiedzUsuńPodrugiejstronieokładki
Świetna recenzja intrygującej książki. Jednak mam już tyle książek na swojej liście "chce to przeczytać", że jednak wybacz ale nie skusze się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam kryminały! :D chciałabym przeczytać! I mam nadzieję, że mi się spodoba tak bardzo jak Tobie.
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, czy TY masz dar przekonywania? Prawie każdą książkę, która recenzujesz muszę przeczytać! Czy znajdzie się na Twoim blogu coś, co się nie spodoba i nie będzie mi się lista dłużyć?
OdpowiedzUsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńNatrafiłam gdzieś na jakieś stronie na reklamę [Przeczuia], już okładka i wzmianka o Japonii poderwała moje serce do szybszej pracy, jednak do tej pory nie czułam, że powinnam po nią sięgnąć.
Twoja recenzja mnie do tego przekonała. Wpisuję tę powieść na swoją listę.
Pozdrawiam :)
#CleoMCullen
Nie przepadam za takimi książkami, ale ta nawet mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja :)
Pozdrawiam ciepło,
Sara z Niesamowity Świat Książek
Póki co nie mam w planach sięgnięcia po tę książkę, ale może kiedyś trafi w moje ręce.
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako Monika Ch.
Pozdrawiam.
biblioteczkamoni.blogspot.co.uk
Dużo tej książki widziałam na instagramie ale jakoś nigdy nie interesowałam się o czym w ogóle jest. A teraz już wiem i z chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam tę książkę na liście do przeczytania od dłuższego czasu i tylko uświadczyłaś mnie w przekonaniu, że powinnam ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńZ góry wiem, że nie spodoba mi się ta pozycja, ale w marcu sprezentuję ją jako prezent dla koleżanki ;)
OdpowiedzUsuńWysoka ocena z Twojej strony, bardzo mnie zachęciła do zapoznania się z tą książką! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Dużo dobrego słychać o pani Hondzie (?) i na pewno przeczytam "przeczucie"
OdpowiedzUsuńO panu :-)
UsuńNie mój klimat niestety :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie moje klimaty :/
OdpowiedzUsuńOstatnio odkrywam coraz więcej kryminałów, a ten brzmi ciekawie, intrygująco, mrocznie, mam nadzieję, że to coś dla mnie, pozdrawiam, Asia z ucztadladuszy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńO nie słyszałam jeszcze o Tetsuya Honda, a bardzo lubię kryminały, bohaterka przypomina mi nieco Jane Rizzoli z cyklu Tess Gerritsen. Uwielbiam takie zagłębianie się w zakamarki i motywy przestępcy. Zdecydowanie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
dłuugo zastanawiałam się nad tą pozycją. Miałam małe wątpliwości, jednak teraz wiem, że poważnie WARTO. No nic, portfel płacze a lista się powiększa :) Dzieki
OdpowiedzUsuńTa nieprzewidywalność jest inteygująca, chyba muszę zajrzeć do tej książki skoro Tobie tak się podobała.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej pozycji, lubię takie klimaty. No i te wszystkie zmasakrowane ciała XD Muszę przyznać, że ta kwestia zachęca mnie najbardziej.
OdpowiedzUsuńFajna recenzja.
Pozdrawiam
Wow! Mocna książka!
OdpowiedzUsuńNiestety nie lubię czytać takich pozycji, ale już wiem, co kupię mojemu tacie na Święta :)
Pozdrawiam, Dominika z Zaczytana D