"Gildia Magów"
Trudi Canavan
Wydawnictwo: GALERIA KSIĄŻKI
Liczba stron: 478
Ocena: 5+/6
„Gildia Magów” jest pierwszym tomem trylogii „Czarnego
Maga”.
Główną bohaterką jest wywodząca się ze slumsów Sonea, która
niespodziewanie odkrywa w sobie nadprzyrodzoną moc.
Zdarzenie to ma miejsce w czasie Czystki, czyli oczyszczania
miasta Imardin ze złodziei i żebraków, przez potężnych magów. Zadanie to zostało
im wyznaczone przez króla, a chroni ich czarodziejska bariera, niemożliwa do złamania
przez zwykłych ludzi, dlatego nie przejmują się bandą dzieciaków, ciskających w
nich kamieniami. Nieoczekiwanie bryła, rzucona przez dziewczynę, przebija się
przez ochronną tarczę i powala jednego z mężczyzn. Jest to oznaką posiadania
przez Soneę magicznych zdolności. Niezwykle to dziwne ze względu na jej biedne
pochodzenie. Wystraszona odkrytymi umiejętnościami ucieka z miejsca zdarzenia,
gdyż jest pewna, iż magowie będą chcieli ją zabić.
Prosi przyjaciół o kryjówkę, niestety nie ma kontroli nad
swoimi zdolnościami, co stanowi ogromne ryzyko zarówno dla niej, jak i dla całego
otoczenia. Nieszkolona magiczka w slumsach przeraża wszystkich członków Gildii i pragną ją za
wszelką cenę odnaleźć, by nauczyć panowania nad darem.
"Przede wszystkim lękał się o Soneę, ale ostatnio
zaczął też bać się być przy niej. Tkwiąca w niej siła magiczna wymykała się jej
z rąk. Nie było dnia, a czasem wręcz godziny, żeby coś w jej pobliżu nie zajęło
się ogniem lub nie rozpadło na kawałki."
Dziewczyna jest jednak pewna, że chcą jej śmierci. Nie od
dziś wiadomo, że do tajemniczej szkoły przyjmują jedynie bogatych.
Jak potoczą się
losy Sonei?
Czy jest w stanie sama nauczyć się kontrolować moc?
I jakie
intencje tak naprawdę mają magowie z Gildii?
Przyznaję od razu na wstępie, że mam tę książkę na półce już
od wakacji i teraz pluję sobie w brodę, że dopiero po nią sięgnęłam. Od
jakiegoś czasu fantastyka coraz bardziej mi się podoba, coś niesamowitego jest
w tym, co ten gatunek robi z czytelnikiem. Tak było właśnie w tym wypadku.
Już pierwsze strony porwały mnie i momentalnie przeniosły do
czarodziejskiej, niesamowitej krainy. Nie ma tu jakiś zbędnych, nużących, szczegółowych
opisów, ale oczami wyobraźni dokładnie widziałam omawiane miejsca.
Język jest prosty, lekki, niezwykle przystępny dla
czytelnika co sprawia, że intensywnie i z przejęciem poznaje przygody głównej
bohaterki. Dosłownie pożerałam kolejne strony z taką prędkością, że sama byłam
w szoku. Najważniejsze jest jednak to, jak wielką radość z tego czerpałam.
Czytanie tej książki to czysta przyjemność i relaks,
totalnie odrywa od szarej rzeczywistości, daje zapomnienie od przyziemnych
problemów i nie pozwala poczuć nudy.
Świat wykreowany przez autorkę całkowicie mnie zafascynował.
Nie jest to jednak aż tak odmienna rzeczywistość od naszej. Mimo cudownych,
magicznych mocy, cechy ludzi i ich problemy są nam doskonale znane.
Istnieje podział na lepszych i gorszych, a dokładniej na
bogatych i biednych, którzy zawsze mają pod górkę. Sonea pochodzi z niższej
warstwy społecznej, a takie osoby nie są mile widziane w Gildii. Czy są jakieś
szanse, że byłaby traktowana na równi z pozostałymi uczniami? Na pewno
musiałaby starać się mocniej niż reszta, dlatego nie dziwi mnie jej niechęć do
tego miejsca. Jest świadoma, jak traktują ubogich i do czego są zdolni, dlatego
nie potrafi im zaufać.
Najbardziej spodobało mi się w tej powieści to, iż magowie
potrafili posługiwać się komunikacją mentalną. Umożliwiało im to porozumiewanie się na wielką odległość.
Dodatkowo mogli również czytać w myślach, co uważam za
wspaniały talent. Przedstawiony zostaje również dar uzdrawiania. Niestety to
już koniec opisanych przez autorkę wyczynów członków Gildii, ale mam nadzieję,
że w następnej części ten wątek bardziej rozwinie i ukaże nam więcej
widowiskowych i wyjątkowych zaklęć.
Akcja książki jest bardzo wartka, stale coś się dzieje,
tempo ani na chwilę nie zwalnia. Ciężko się od niej oderwać, a gdy jest się do
tego już zmuszonym, to i tak myślami ciągle przebywa się obok Sonei.
Wracając do samej Gildii, jest dopracowana w każdym
szczególe. Dokładnie przedstawiono czytelnikowi hierarchię oraz zasady, jakie
tam obowiązują. Poznajemy również podział uczniów ze względu na dziedzinę
magii, w której pragną się szkolić.
Wykreowani bohaterowie są niesłychanie prawdziwi. Posiadają wady,
muszą podejmować trudne, życiowe decyzje. Mimo, że to czarodziejska
rzeczywistość, posiadają przyziemne problemy, z którymi nie zawsze mogą
poradzić sobie za pomocą zaklęć.
Urzekło mnie również to, że w powieści pojawia się niezwykle
ciekawa intryga i do końca nie miałam pewności, jak potoczy się akcja. Gdy
wszystko zostało wyjaśnione, pojawiła się następna tajemnicza kwestia, tak więc
po finale, pozostawiono mnie w ogromnym niedosycie
i zaintrygowaniu.
Podsumowując, bardzo zachwycił mnie ten magiczny świat
mimo, iż posiada wiele niebezpieczeństw. Jest to również przepiękna,
poruszająca opowieść o trudnych wyborach, która wyzwala wiele intensywnych
emocji. Historia wciąga niesamowicie i poznaje się ją z zapartym tchem.
Tajemniczy klimat, magia i niezwykłe postacie, z którymi nie
sposób się nie utożsamiać, tworzą wspaniałą całość, jaka zarówno fascynuje jak
i trzyma w napięciu. Najwspanialsza jednak jest dla mnie świadomość, iż to
dopiero mój początek przygody z twórczością Trudi Canavan i czeka mnie jeszcze
wiele cudownych chwil.
Polecam z całego serca!
Czytałam ją lata temu... W trzeciej gimnazjum? Drugiej? Kupiłam ja w Biedronce za 10zł. Pamiętam, że nie zrobiła na mnie najlepszego wrażenia: daleko jak było do dobrej fantastyki. Ale trudno mi podać konkrety po takim czasie. Niemniej, niesmak pozostał mi do tej pory. Ale może coś w niej jest, skoro i Ty, i dużo innych osób poleca?
OdpowiedzUsuńMoże napiszę tak. Po przeczytaniu pierwszego tomu od razu sięgnąłem po kolejne części serii "Czarmy Mag", a zaraz potem trylogię "zdrajcy". Gdzieś w międzyczasie przez ręce przeszła mi "uczenica maga" będąca niejakim prequelem gildii magów. Ale nie radzę czytać tej książki przed trylogią "czarnego maga", gdyż jest tam wyjaśniona zagadka pewnego kawałka ziemi.
OdpowiedzUsuńWynudziła mnie ta książka. Miałam chyba za duże oczekiwania :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość Canavan więc w stosunku do jej książek jestem trochę nieobiektywna. ;)
OdpowiedzUsuńJak to Twój początek przygody z twórczością autorki to tylko pozazdrościć, a ja czekam na czekam na trzeci tom "Prawa Millenium". :D
Hmmm mnie niestety książki tej autorki nie potrafią wciągnąć. Może brakuje mi cierpliwości i zbyt szybko się zrażam, bo jednak wiele osób je poleca.
OdpowiedzUsuńLubię tę autorkę, a jej książki naprawdę mnie wciągnęły. Teraz czekam na 3 tom Milenium i zaczynam tę trylogię. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Uwielbiam tą trylogię, choć czytałam ją ze 2-3 lata temu. Trzeci tom chyba najbardziej mi się podoba, choć jeśli chodzi o zakończenie trylogii, to jestem niezadowolona ;c. No i w dalszych tomach jest więcej o mojej ukochanej postaci; Akkarinie ♥_♥.
OdpowiedzUsuńPolecam jak najszybciej przeczytać kolejne dwa tomy, bo historia na nich zawarta naprawdę wciąga :)
Pozdrawiam serdecznie!
Niedoskonała
book-oaza.blogspot.com
Kurcze, z jednej strony chciałabym wreszcie przeczytać, ale z drugiej strony boję się, że znam już tyle fantastyki, że Gildia magów będzie dla mnie zbyt schematyczna i przewidywalna...
OdpowiedzUsuńKupiłam trylogię dawno temu i chociaż miałam na nią wielką ochotę to wciąż leży i czeka... Jakoś nie mogę się za nią zabrać, zawsze mam coś pilniejszego do przeczytania...
OdpowiedzUsuńChyba nie powinnam się dłużej wzbraniać?