"Kim, do diabła, jest Anita?"
Wanda Szymanowska
Wydawnictwo: Białe Pióro
Liczba stron: 193
Ocena: 5/6
Kim, do diabła, jest Anita? To osiemdziesięcioletnia kobieta,
która tryska niesłychaną energią, siłą i ma głowę przepełnioną niesamowitymi
pomysłami. Jej altruistyczna postawa, pewność siebie i umiejętność czerpania
radości, nawet z drobiazgów, z pewnością może zawstydzić niejednego z nas.
Żyje bardzo skromnie, wręcz monotonnie, codziennie również
opiekuje się mężem w śpiączce. Nie wyobraża sobie, iż mogłaby go oddać do
hospicjum, woli sama z nieprawdopodobnym oddaniem wykonywać wszelkie potrzebne
zabiegi. Kocha go całym sercem i w głębi duszy, wbrew wszelkim diagnozom,
wierzy, że w końcu się obudzi. Kobieta nie zawsze zachowuje się grzecznie, choć
jest święcie przekonana, że postępuje słusznie.
Cechuje ją też wścibstwo,
ale jest tak serdeczną osobą, iż każdy przymyka oko na tę niegroźną wadę. Jest
również niesłychanie sentymentalna, przetrzymuje wszelkie prezenty od męża i
inne stare przedmioty, jakie mają dla niej wartość, mimo iż obecnie są już
bezużyteczne.
"Ma grubo ponad osiemdziesiąt lat. Nie pamięta szczegółów jubileuszowego przyjęcia urodzinowego, chociaż pamięć ma bardzo dobrą. Czym się zajmuje? Głównie bezinteresownym udzielaniem światu dobra."
Anita to bez wątpienia postać tajemnicza, stopniowo zaczyna
opowiadać o sobie, ale potrafi przerwać historię w najciekawszym momencie,
pozostawiając swego rozmówcę, jak i czytelnika, w ogromnym niedosycie i
osłupieniu. Poznajemy ją pomału, ale z każdą kolejną stroną coraz bardziej
skrada nasze serce i wzbudza podziw.
To moje kolejne spotkanie z twórczością Wandy Szymanowskiej
i po raz kolejny jestem zachwycona. Książki autorki czyta się niesłychanie
lekko i przyjemnie, co nie znaczy absolutnie, iż jej powieści to zwykłe,
banalne czytadła. Pisarka ponownie udowodniła, iż potrafi w niesłychanie
przystępny i subtelny sposób przedstawić nam ważną, trudną tematykę. Nie boi
się ona problematycznych zagadnień, pisze o konsekwencjach wojny, chorobie, rodzinnych problemach a
nawet o śmierci.
"Kim, do diabła, jest Anita" tak jak pozostałe
pozycje skłania do głębokich refleksji, wywołuje cały wulkan emocji, ale
wszystko owiane jest fantastycznym humorem, co nadaje dziełu fascynującego,
wyjątkowego klimatu.
Główna bohaterka jest niezwykła, pod wieloma względami
powinna być dla nas wzorem do naśladowania. Udowadnia, iż starość nie jest
wcale gorsza od młodości. To wyłącznie od naszego podejścia zależy, czy
będziemy sprawni i szczęśliwi. Anita uczy nas, jak cieszyć się z drobiazgów,
doceniać życie. Zachwyca również swoją bezinteresowną pomocą, jednak falę
oburzenia wywołuje zachowanie innych, którzy to bezczelnie wykorzystują. Mamy
tu dowód, iż osiemdziesięcioletnia kobieta może być bardziej żywiołowa i
uczynna, niż młodzi ludzie, którzy zamiast tryskać energią, starannie hodują
swoje lenistwo i czekają aż ktoś wypełni obowiązki za nich.
"Nigdy nikogo, ani niczego nie osądzaj na podstawie wyglądu!"
Wiele negatywnych emocji wywołała we mnie córka Anity, która
okazała się jej całkowitym przeciwieństwem. To osoba zachłanna na pieniądze,
próżna, stroniąca od jakiejkolwiek pracy. Nie interesuje się ani chorym ojcem,
ani opiekującą się nim matką. Myśli tylko o sobie, a by osiągnąć swój cel jest
w stanie nawet zaszkodzić rodzicom. To postać, której postępowanie szokuje i
oburza czytelnika, a także skłania do zastanowienia się nad własną postawą.
"Czasem spotykasz człowieka pięknego jak tęczowa muszla. Myślisz, że znalazłeś skarb. Rozłupujesz powoli, żmudnie każdego dnia, by się dowiedzieć, że wewnątrz brakuje perły. Trochę sztucznie nabytej masy perłowej na wyściółce. I nic więcej. A taką miałeś nadzieję!"
Powieść pokazuje, iż wygląd czy dobra materialne nie mają
wartości, liczy się to, jacy jesteśmy. Uświadamia także , iż starsi ludzie
potrafią być równie zabawni czy energiczni jak młodzi, ale również potrzebują
przyjaźni i troski, nikt nie powinien być samotny.
"Kim, do diabła, jest Anita" to niewątpliwie
niesamowicie prawdziwa i życiowa, ale także lekka oraz przyjemna książka, która
łamie stereotypy. Udowadnia, iż to nie wiek nas ogranicza, ale wyłącznie nasze
podejście. Ta lektura to skarbnica złotych myśli, ukazanych w niesłychanie
łagodny sposób. Trudna tematyka, niezwykła, zaskakująca, niekiedy wręcz szalona
bohaterka i fantastyczny humor, bijący niemal z każdego zdania sprawi, iż
pozycja pani Wandy skradnie wasze serca! Lekcje, jakie przekazuje nam autorka, przydadzą się każdemu. To powieść, która odmieni wasz światopogląd i przypomni,
co tak naprawdę jest w życiu ważne! Gorąco polecam!
"Dbanie o siebie polega na czymś więcej niż na ładnym wyglądzie, moja droga. Dbać o siebie, to znaczy być dobrym przede wszystkim dla siebie."
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Olimpiada czytelnicza- Pośredniczka książek
Dziecięce poczytania Bonusowe- Kraina Książką Zwana
Niebawem również będę czytała tę książkę. Uwielbiam twórczość Pani Wandy.:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna okładka <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubię książki tej autorki i tę pozycję również chętnie przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam tę książkę od autorki, tylko coś się zabrać za czytanie nie mogę. Ale już wiem, że warto :)
OdpowiedzUsuńJak pisałem przy okazji twoich poprzzednich spotkań z autorką przybliżę sobie jej dzieła w tym roku. Czekam tylko na dzień wypłaty aby zamówić książeczki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com
Okładka jest bardzo ciekawa, mam nadzieję, że książka również :D
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas sama zapoznam się z tą pozycją. :) Ale na chwile obecna mam za dużo tytułów do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Luna Fisher
Intrygujący tytuł i takaż recenzja.
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
Lubię twórczość tej autorki, a ten tytuł przypadł mi chyba do gustu najbardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki pani Wandy, tę książkę też przeczytam, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńChciałabym żeby ktoś o mnie tak powiedział na starość "To osiemdziesięcioletnia kobieta, która tryska niesłychaną energią, siłą i ma głowę przepełnioną niesamowitymi pomysłami". ;)
OdpowiedzUsuńSama zaś książka z opisu mega pozytywna, aż chce się ją złapać w rękę i od razu przeczytać.
Pani Wanda robi ostatnio prawdziwą furorę :) Cieszę się bo, widać że jej książki to wartościowe pozycje.
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Czytam właśnie teraz, więc omijam! :) Ale Twoja opinia na 5 daje mi nadzieję, że to nie będzie zmarnowany czas :) książkę wybrałam tylko dlatego, że w tytule jest moje imię, a to rzadko się zdarza :)
OdpowiedzUsuńO kurde, interesujące! Okładka jest B O S K A ! ! treść wydaje się również ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością będę musiała sie zapoznać z tą pozycją :D
OdpowiedzUsuń