"Penguin
Bloom. Ptak, który ocalił rodzinę"Bradley
Trevor Greive, Cameron BloomMEDIA RODZINA
Nawet najbardziej bezradna istota, której pomagasz, może
kiedyś ocalić ciebie. Po niemal śmiertelnym upadku z wysokości Sam Bloom
została sparaliżowana. Cudem uniknęła śmierci, lecz trudno być wdzięcznym
losowi za cud, gdy życie legło w gruzach… Wszystko się zmieniło, kiedy w jej
życiu pojawiło się ranne pisklę sroki. Ptak otrzymał imię Penguin Bloom.
Są takie opowieści, które kompletnie zmieniają nasze życie,
przewartościowują wszystko, wywracają do góry nogami nasz nieprawidłowy, często
samolubny tok myślenia. Bohaterka tej prawdziwej historii zawstydza czytelnika
swą waleczną postawą, przypomina, co tak naprawdę ma znaczenie, a co
najważniejsze, na własnym przykładzie udowadnia nieobliczalność, niepewność
losu i kruchość życia.
Zdrowie dla wielu z nas zdaje się być czymś oczywistym,
banalnym, a jednak, nie ma na świecie niczego pewnego i nic nie jest nam dane
na zawsze, jedna chwila potrafi odmienić całe życie, zamienić je w torturę,
walkę ponad ludzkie siły. Skąd czerpać motywację do toczenia boju? Jak przetrwać
w najmroczniejszym więzieniu, jakim stało się własne, pozbawione kontroli
ciało? Dla wielu z nas jest to po prostu niewyobrażalne i niemożliwe, historia
Sam udowadnia jednak, że miłość i bezinteresowna pomoc wobec niewinnej istoty
mogą stać się najskuteczniejszym lekiem.
Ta książka to istna bomba emocjonalna, jaka przeszywa na
wskroś. Nakreślona przejmująca historia potrząsa czytelnikiem, nakazuje mu się
zatrzymać i docenić, jakim jest szczęściarzem, wielokrotnie go zawstydza, lecz
również motywuje. Obok lektury o tak potężny ładunku emocjonalnym nikt nie
będzie w stanie przejść obojętnie, zwłaszcza, że nie jest to niestety literacka
fikcja. Na końcu znajdziemy kilka słów od samej Sam, która wspiera zarówno
ludzi w podobnej sytuacji, jak i ich rodziny, doradza, jak nie popełnić
nieświadomie porażających błędów, uświadamia też, że początkowy żal, depresja,
poczucie niesprawiedliwości są przecież zjawiskiem naturalnym, do którego każdy
ma prawo.
Należy również wspomnieć o wspaniałych fotografiach, jakimi
nasączona jest książka. Ukazują one kadry z codziennego życia Bloomów, na
większości z nich znajduje się sroczka Penguin, która traktowana jest jak
oficjalny członek rodziny i co dokładnie widać, czuje się w ich towarzystwie
naprawdę jak w domu. Ze zdjęć emanuje miłość, jedyna odpowiedź i broń na
krzywdę, która spotkała naszych bohaterów.
"Penguin Bloom. Ptak, który ocalił rodzinę" jest
niesłychanie przejmującą, bolesną, trudną, prawdziwą historią, obok której nikt
nie będzie w stanie przejść obojętnie, skruszy nawet najtwardsze serca i
pozostanie w pamięci już na zawsze. To nie tylko dotykająca duszy opowieść o
niesamowitej więzi, jaka potrafi wytworzyć się między człowiekiem i ptakiem,
ale też wywołująca potok niepohamowanych łez historia o porażającym, kpiącym
losie i niewyobrażalnej sile, jaką jest prawdziwa miłość, która w tak
nierównej, przekraczającej ludzkie granice walce, zdaje się być jedynym
słusznym i skutecznym antidotum. Jak wspomniałam wcześniej, ta książka zmieni
wasze życie. Bezsprzecznie, lektura obowiązkowa!
Chętnie poznam tę historię.
OdpowiedzUsuńŚliczne wydanie. Tak, chętnie czytałabym taką książkę. Zapisuję tytuł.
OdpowiedzUsuń