"Cześć, co słychać?"Magdalena WitkiewiczWydawnictwo Filia
Dziś wiem i widzę już nieco więcej. Nauczyłam się patrzeć,
ale umiem też przymykać oczy. Ze strachu, że popełnię błąd. Jestem taka jak
inne, to wiem na pewno. Matki, żony i kochanki. Kobiety w połowie życia.
Mądrzejsze niż 20 lat temu, ale za to z bagażem doświadczeń. Pełne głęboko
skrywanych tajemnic, o które nikt nas nie podejrzewa. Czasem tęsknię za czymś,
czego nie potrafię nazwać, uśmiecham się do ludzi, chociaż w sercu mam bałagan.
Może coś tracę, zyskując spokój. Bardzo dbam, by nie padły słowa, których nie
można wymazać. Nigdy jednak nie przyszło mi do głowy, jak niebezpieczne może
być: „Cześć, co słychać?”.
Uwielbiam pióro Magdaleny Witkiewicz i za każdym razem
jestem pod ogromnym wrażeniem, w jak błyskotliwy, wręcz wirtuozyjny sposób,
potrafi ona ubrać niewygodne, wyjątkowo przeszywające, bolesne treści w
subtelną, niemal oniryczną ucztę literacką. Tym razem nie było inaczej, pod
postacią początkowo łagodnej, choć jakże angażującej opowieści, autorka
przemyciła tak wiele ponadczasowych, życiowych, trafnych prawd, które trafiają
niemal do najciemniejszych zakamarków czytelniczego serca i z pewnością
pozostaną tam już na zawsze.
"Cześć, co słychać?" to opowieść, którą powinna
poznać absolutnie każda kobieta! Przyjmuje ona formę lekkiego przypomnienia, potrząśnięcia,
jak nie utracić tego, co najcenniejsze, jak się nie zagubić w szarej,
przepełnionej obowiązkami i pośpiechem rzeczywistości. W pewnym momencie, to już konkretna
przestroga, przysłowiowy kopniak, który może ochronić nas przed chwilowym zaślepieniem,
niewdzięcznością, nadmierną tęsknotą za nieosiągalnym, a w skutek tego,
zniszczeniem życia wielu osobom. To wreszcie przeszywająca, poruszająca
najczulszą strunę historia o trudnych wyborach i stratach, jakie już zawsze
będą definiować człowieka, nieodwracalnie zmieniają jego tożsamość i wpływają
na kolejne wybory, nawet nieświadomie.
Płynęłam po kolejnych stronach z zapartym tchem, chłonęłam
słowa z wypiekami na twarzy, a co gorsze, wielokrotnie utożsamiałam się z
bohaterką, w skutek czego lektura stała się nadzwyczaj silnym doświadczeniem,
wartościowym, refleksyjnym, ale czasami wręcz wycieńczającym. Rozterki Zuzanny
nie są obce ani mi, ani pozostałym kobietom, a jej emocje zostały naszkicowane
tak starannie, iż pozostanie obojętnym jest po prostu rzeczą niemożliwą. Ta
życiowa, sugestywnie nakreślona opowieść stanowi cenną lekcję, jakiej z
pewnością nikt z czytelników nie będzie w stanie zapomnieć.
Doskonałe, przemawiające kreacje bohaterów, obezwładniające,
mistrzowsko stopniowane napięcie, paleta odurzających, wręcz przytłaczających,
skrajnych emocji, a wszystko to dopieszczone błyskotliwym i sugestywnym piórem.
Gwarantuję, że ta przejmująca opowieść, misternie ukazująca ukryte na dnie
duszy namiętności, pragnienia i tęsknoty, silnie zatrzęsie Waszym sercem!
W odpowiednim dla siebie czasie na pewno przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie jest to moja ulubiona autorka, ale kto wie, może ta książka przypadłaby mi do gustu:)
OdpowiedzUsuń