"Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót" Stefan Darda




"Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót"
Stefan Darda
MUZA
Liczba stron: 320
Ocena: 5+/6



"A jeśli któryś z tych niewidzialnych jest tutaj teraz ze mną...?"

Znany przemyski fryzjer, Olgierd Lang, popełnia samobójstwo w dniu, w którym jego niesłusznie skazany na długoletnią odsiadkę siostrzeniec opuszcza zakład karny. Jakub Domaradzki nie może uwierzyć, że jego wuj dobrowolnie targnął się na własne życie, a tajemniczy list pożegnalny pozostawiony przez Langa tylko mnoży znaki zapytania.

Tropy prowadzą do najcenniejszego zabytku Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Czy tysiącletnia bizantyńska gemma określana mianem amuletu magicznego skrywa znane tylko nielicznym tajemnice? Czy w połączeniu ze swoją zaginioną bliźniaczką jest w stanie ożywić zmarły czas? Świadom niebezpieczeństwa, jakie zaczyna mu grozić, Domaradzki postanawia znaleźć odpowiedzi na te pytania. Pewien chłopiec, który kilka lat wcześniej uległ koszmarnemu wypadkowi, bardzo potrzebuje pomocy, a gemma zmarłego czasu może być dla niego jedyną deską ratunku…

"Jestem chyba ostatnią osobą, która może twardo stąpać po ziemi i wątpić w to, co dla innych jest niewiarygodne."

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, ale zdecydowanie wystarczyło, by dołączyć do grona jego zagorzałych fanów. Nie bez powodu Stefan Darda uznawany jest za mistrza grozy na polskim rynku wydawniczym. Pisarz wyróżnia się fenomenalną fantazją, sugestywnym piórem i zdolnością prowadzenia fabuły w taki sposób, by czytelnikowi przez całą lekturę towarzyszył przenikliwy i rozdzierający strach. Mimo że z każdą stroną otumania on coraz silniej, to jednak nie ma szans zwyciężyć z ciekawością, jak dalej potoczą się losy bohaterów, a przede wszystkim, czy uda się im wreszcie znaleźć rozwiązanie iście zagmatwanej, wręcz mrocznej zagadki. "Przebudzenie zmarłego czasu" to jedna z tych pozycji, jaka utrzymuje czytających w stanie podobnym do hipnozy, a po wszystkim niełatwo od razu rozpoznać, co jest prawdą, a co tylko fikcją, czy przerażającym wymysłem bujnej wyobraźni.


"Szczęśliwi umarli, którzy odeszli. Niech Bóg zmiłuje się nad tymi, którzy odejść nie mogą i strażnikami pozostaną, aż ich pokuta się dopełni." 

Mroczny, przeszywający, budzący grozę klimat to bezsprzecznie fundament tej książki. Napięcie rośnie pomału, nie tylko po to, by zaintrygować, lecz również umożliwić pełniejsze utożsamienie się z postaciami i całą sytuacją. W końcu, gdy czytelnik czuje się niemal jak uczestnik niepokojących wydarzeń, stają się one coraz bardziej zagmatwane, trudne do wyjaśnienia w logiczny sposób. Mimo przerażenia, nie sposób przerwać lektury ani na chwilę, bo prywatne śledztwo i owa droga do prawdy stają się wyjątkowo fascynującym, choć również niebezpiecznym doświadczeniem. Co ciekawsze, gdzieś z tyłu głowy głos podpowiada nam, że skoro mamy tu styczność ze zjawiskami nie z tego świata, to wydarzyć może się w zasadzie wszystko. Łącząc tę świadomość z misternie skonstruowaną, wciągającą fabułą otrzymujemy hipnotyzującą lekturę, która podbije naprawdę wiele czytelniczych, lubiących mocniejsze klimaty, serc.

"Jeśli do stu dni nie wrócę, wiedzcie, że spokojnym jak morze, łagodnym jak owieczka i jak kocięciem zawładnął mną spokój."

Na ogromne brawa zasługują także nakreślone postacie. To ludzie z krwi i kości, boleśnie i niesprawiedliwie potraktowani przez los, mający swoje sekrety, życiowe plany, jakie dla obcych mogą okazać się absurdalne. Mimo że główną kwestią jest tajemnicza śmierć Olgierda, nie zabrakło tu też interesujących wątków pobocznych, które jak się potem okaże, tworzą razem spójną całość.  "Przebudzenie zmarłego czasu" to dopiero wstęp do fantastycznej, mrożącej krew w żyłach przygody i już nie mogę się doczekać kolejnego pasjonującego spotkania z tymi nietuzinkowymi postaciami.

"Kuba, zostaw. Nie szukaj. Lepiej zostawić zmarły czas. Niech śpi spokojnie jak morze."

"Przebudzenie zmarłego czasu" to wciągająca, przesycona wyjątkowym, niepokojącym klimatem i naszpikowana tajemnicami oraz niewyjaśnionymi zjawiskami powieść,  która pobije serca wszystkich fanów mocniejszych wrażeń. Stopniowo rosnące i przenikające napięcie, od którego nie sposób się nie uzależnić, elementy fantastyczne, nadające całości magicznego, intrygującego, lecz również złowieszczego klimatu, niesłychanie sugestywne pióro autora, a w tle pasjonująca, niesamowita, ale i zatrważająca historia urokliwego Przemyśla. Przygotujcie się na emocjonującą przygodę, szybsze bicie serca, ciarki na plecach, a przede wszystkim notoryczną próbę odgadnięcia, gdzie kończy się prawda, a zaczyna fikcja. Polecam gorąco!



 Za możliwość poznania powieści, bardzo dziękuję Wydawnictwu!


6 komentarzy:

  1. Ta książka już czeka na mojej półce. Nastawiam się na dobrą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam tę recenzję i nie dowierzam...
    Przeczytałem "Przebudzenie...", a następnie "Kult" Łukasza Orbitowskiego. W konfrontacji obu tytułów najnowsza powieść Stefana Dardy wygląda jak kolejny tom serii "Pan Samochodzik", z dwuwymiarowymi postaciami stworzonymi w oparciu o wycinki prasowe z tabloidów i grozą, która wywoła uśmiech politowania na twarzy uczniów liceum.

    Jak widzę, recenzowane są tu książki dla niewymagającego czytelnika. Być może stąd taka, a nie inna ocena.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam nic tego autora, choć nazwisko nie jest mi obce. Może i ja spróbuję go poznać. Dzięki za recenzję. Mnie się podoba, pewnie jestem niewymagającym czytelnikiem... Guzik prawda. Czytam bardzo dużo, mam swoje zdanie, a każdy ma prawo do opisania swoich wrażeń po przeczytaniu książki. A dane recenzje czyta ten, kto chce... I trzeba szanować każdą opinię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie nie mam jej w planach :) Jakoś szczególnie mnie nie zainteresowała.
    pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam już kilka książek Stefana Dardy z ciekawością zatem sięgnę i po "Przebudzenie ..."

    OdpowiedzUsuń
  6. Miks gatunków, ale dominowała zdecydowanie powieść obyczajowa. Zobaczymy jak będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...