"Zdradzieckie serce"
Mary E. Pearson
INITIUM
Liczba stron: 528
Liczba: 6/6
Lia i Rafe, przetrzymywani w
barbarzyńskim królestwie Vendy, mają niewielkie szanse na ucieczkę. Kaden,
niedoszły zabójca Lii, z całych sił pragnie ją ocalić, dlatego mówi Komizarowi,
że dziewczyna ma dar.
Przywódca zaczyna się interesować Lią bardziej, niż
ktokolwiek mógłby się tego spodziewać. Nic jednak nie jest oczywiste: Rafe
okłamał Lię, ale poświęcił własną wolność, by ją chronić; Kaden, który miał ją
zabić, ocalił jej życie; mieszkańcy Vendy, których Lia zawsze uważała za
barbarzyńców, zaskoczyli ją, gdy zaczęła wśród nich przebywać. Walcząc z
tradycją, w której ją wychowano, z darem i własną tożsamością, księżniczka musi
podjąć decyzje, które wpłyną nie tylko na jej kraj, lecz też na jej
przeznaczenie.
"Gdy chodzi o przetrwanie, nie obowiązują żadne zasady."
Venda jest krajem, który nigdy nie brał jeńców, a jednak dla
Lii i Rafe'a złamano dotychczasową zasadę. Dziewczyna, mimo że dawno powinna
być zabita przez wynajętego zabójcę, niezwykle fascynuje Komizara. Początkowo
pragnie ją upokorzyć, odebrać jej wszystko, dostrzega również słabość Kadena do
porwanej, z czasem jednak jego zachowanie całkowicie się odmienia. Dar Lii
okazuje się bardzo przydatny, by utrzymać zaufanie mieszkańców w obliczu
nadciągających zawirowań.
Lia natomiast, nie tylko musi walczyć o przetrwanie, ale i
pragnie wybrnąć z nietypowego trójkąta miłosnego. Doskonale zdaje sobie sprawę,
że zmiękczyła serce Kadena, dlatego nie potrafił wykonać rozkazu.
Dostrzega w nim dobre cechy, jakie nie
pasują do mieszkańca owianej złą legendą Vendy. Stara się ją chronić przed
gniewem Komizara, ma także nadzieję na wspólną przyszłość. Lia zaś pomału
uświadamia sobie, że mimo wszystkich kłamstw, Rafe jest dla niej kimś
wyjątkowym. Po ochłonięciu pierwszych emocji i wyjaśnieniu całej sprawy,
dostrzegają, że kiełkujące uczucie jest ponad wszystkim, nie zniszczy go
nieprawda czy inne pochodzenie. Niestety, prawda o tym, kim naprawdę jest Rafe
oraz o łączącym ich uczuciu nie może wyjść na światło dzienne, gdyż grozi to
wyrokiem śmierci. Kochankowie stwarzają pozory i po cichu czekają na wsparcie.
Lia dodatkowo dogłębniej poznaje mieszkańców Vendy i obowiązujące tu zasady.
Zaczyna także dostrzegać tajemniczą postać i odkrywać coraz mroczniejsze
sekrety.
Czyżby na dobre ujawnił się długo wyczekiwany dar dziewczyny?
Jakie plany ma wobec niej brutalny Komizar?
I do czego jest zdolna Lia, by uratować ukochanego?
"Fałszywy pocałunek" oczarował mnie niesłychanie,
dlatego niecierpliwie czekałam na drugi tom "Kronik Ocalałych". Już po przekroczeniu pierwszych stron
przeniosłam się do odległej, tajemniczej i niewątpliwie mrocznej rzeczywistości,
która z każdym kolejnym słowem wciągała mnie jeszcze mocniej. Nie będzie
przesadą jeśli powiem, że umierałam z ciekawości, jak dalej potoczą się losy
Lii, Kadena i Rafe'a. Kogo wybierze? Komu przebaczy? Któremu z nich na niej
mocniej zależy?
"Faktem jednak jest, że przybyłem tu dla ciebie. Lio, niezależnie od tego, kim lub czym jesteś. I nie obchodzi mnie, jakie popełniliśmy błędy. Popełniłbym jeszcze raz każdy z nich, jeśli miałby to być jedyny sposób, by z Tobą być."
Każdy, kto czytał poprzednią część doskonale wie, że wątek
miłosny w książce to jedynie wierzchołek góry lodowej. Zwaśnione rody, odgórne
prawa i obowiązki, niebezpieczne intrygi i lawina tajemnic, które odkrywane
stopniowo fascynują, ale i przerażają czytającego. Ta historia wciąga i
zaskakuje niemal na każdej płaszczyźnie, a świadomość, że dotyka także jakiejś
głębszej, nadprzyrodzonej sfery nadaje jej wyjątkowego klimatu, który wręcz
uzależnia.
Filarem tej niesamowitej powieści są bez dwóch zdań jej
bohaterowie, wielowymiarowi, zaskakujący, wzbudzający skrajne emocje. Każdy z
nich zmuszony zostaje do udziału w niebezpiecznej grze pozorów i złudzeń, która
może ostatecznie ich wyzwolić bądź całkowicie pogrążyć. Skutkiem tej zagrywki
jest przemiana naszych postaci, coraz mocniej brną po sieci skomplikowanych
kłamstw, aż w końcu udawanie pomału przestaje być jakimkolwiek wyczynem. Co
jednak naprawdę tli się w ich sercach i ile kosztuje ta walka o przetrwanie
wiedzą tylko oni sami.
"Nadal kochałam tego człowieka, niezależnie od tego, czy był księciem czy farmerem. Był Rafe'em ja byłam Lią, a to, jak odbierali nas inni, nie miało znaczenia. Nie musiałam po raz kolejny się w nim zakochiwać. Bo nigdy się nie odkochałam."
Akcja książki jest niesłychanie wartka, nieobliczalna,
dlatego kartki same przelatują przez palce. Ciekawość, czym jeszcze zaskoczy
nas autorka sprawia, że nie sposób przerwać lektury, a nawet jeśli to nastąpi,
szybko pojawia się tęsknota i snucie domysłów nad dalszym ciągiem przygód Lii i
jej wielbicieli.
"Czasem musimy robić to, czego nigdy byśmy nie chcieli. Nie tylko dary wymagały wielkiego poświęcenia. Niekiedy wymagała go również miłość."
Ogromnym atutem jest bez wątpienia język autorki, dzięki
czemu czytanie staje się niezapomnianą, niezwykle przyjemną przygodą. Pióro Mary E. Pearson
charakteryzuje się wyjątkową lekkością i
plastycznością, dzięki czemu ma się nieodparte wrażenie, że przebywa się
tuż obok nakreślonych bohaterów, że ich historia jest również naszą własną.
"Zasady rozsądku tworzą wieże sięgające ponad wierzchołki drzew. Zasady ufności tworzą wieże sięgające gwiazd."
Całość przesiąknięta jest nietypową symboliką, co nie tylko
intryguje czytelnika, ale i nadaje książce niespotykanego, mitycznego,
fascynującego klimatu. To jedna z tych pozycji, która rozbudza wyobraźnię do
granic, kusi, by szukać głębiej, a nie tylko odczytywać to, co proste i
oczywiste.
"Zapragnęłam, by miłość była prosta, zawsze odwzajemniona w tym samym stopniu i w tym samym czasie, żeby wszystkie planety ustawiały się w idealny sposób, by rozwiać wszelkie wątpliwości, by można było łatwo wszystko zrozumieć, by nigdy nie odczuwać bólu..."
"Zdradzieckie serce" jest znakomitą,
obezwładniającą kontynuacją, która intryguje i fascynuje równie mocno co
poprzedniczka. Dajcie się porwać sieci niebezpiecznych kłamstw i dworskich
intryg, weźcie udział w nieobliczalnej grze pozorów i przekonajcie się na
własnej skórze, że w walce o przetrwanie naprawdę nie obowiązują żadne zasady.
Niebanalna, dopracowana fabuła, wielowymiarowe postacie, tajemnice, jakich nie
sposób od razu odkryć, a wszystko dopieszczone głęboką symboliką, rozpalającą
wyobraźnię do granic. Ta powieść was
porwie, otumani i rozkocha w sobie!
Polecam całym sercem!
Nie znam jeszcze poprzedniczki tej części. 😊
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niedługo przeczytam, bo pierwszy tom był fenomenalny <3
OdpowiedzUsuń