"Pęknięta korona" Grzegorz Wielgus




"Pęknięta korona"
Grzegorz Wielgus
INITIUM
Liczba stron: 240
Ocena: 5/6




Kraków, rok 1273.

Na brzegu Wisły zostaje odnalezione ciało brutalnie zamordowanego mężczyzny. W śledztwo angażuje się brat Gotfryd, doświadczony inkwizytor, mający za sobą dochodzenia w Prowansji oraz Italii przeciwko katarom i waldensom. U boku mnicha staje dwóch rycerzy z Małopolski − Jaksa, pogrążony w dekadencji członek zasłużonego rodu Gryfitów, oraz Lambert z Myślenic, szlachcic drobnego znaku, a zarazem wybitny fechmistrz. Dawni kompani szybko natrafiają na ślady wiodące do ruin owianego złą sławą zamku Lemiesz. 

Poszukiwania zabójcy zostają jednak przerwane przez doniesienie o kolejnym zgonie. W zgorzałym dworze pewnego magnata zostaje odkryte ciało zwęglonego rycerza – zginął w czasie odprawiania pogańskiego rytuału przed obrazem, którego nawet ogień nie odważył się tknąć.

Rozpoczyna się awanturnicza przygoda, prowadząca towarzyszy prosto w cień doliny mieczy. Teraz mogą ufać już tylko sobie nawzajem.

"Słowa są cenne. Dysponuj nimi mądrze."
 
Jak nietrudno się domyślić, w kryminale historycznym dotyczącym okresu średniowiecza, śledztwo niewiele przypomina współczesne poszukiwania. Co ciekawsze, cień podejrzeń spada również na moce i zjawiska paranormalne, które w tamtych czasach były nieodłącznym elementem wszelkich wierzeń czy tradycji. Krocząc po kolejnych stronach książki Grzegorza Wielgusa czytelnik sam nie jest pewny, czy tropi seryjnego mordercę, jest świadkiem zjawisk nie z tego świata, a może śledzi wyjątkowo zawiłą intrygę. Bez wątpienia dopieszczenie opowieści mitologią słowiańską nadaje jej magicznej, a nawet trochę zadziornej atmosfery, dzięki czemu całość dosłownie połyka się z wypiekami na twarzy.

Akcja powieści rozgrywa się w 1273 roku na ziemiach Polski. Autor funduje czytelnikom fascynującą, niezapomnianą podróż, dzięki charakterystycznemu językowi czujemy się po prostu, jakbyśmy cofnęli się w czasie. Emocjonujące, dopracowane dialogi nadają niezwykłego, nieszablonowego klimatu, obyczaje panujące w tamtych latach zostały fenomenalnie odzwierciedlone, a wszelkie sugestywne opisy działają intensywnie na zmysły, to zdecydowanie w pełni angażująca książka, którą przeżywa się niczym własną historię.

Ogromną zaletą powieści jest genialny humor, to właśnie on przełamuje pierwsze bariery językowe. Początkowo niełatwo było wczuć się w klimat, pióro autora, przypominające dawny język, wymaga skupienia i pełnego zaangażowania czytającego. Zabawne żarty czy gierki słowne nie tylko wywołują liczne wybuchy śmiechu, ale i przyspieszają dostosowanie się do trudniejszych form językowych. Dość szybko wsiąkamy w pełną zwrotów akcji opowieść, dostosowujemy się i zapominamy o pierwszych obawach, dotyczących trudności w odbiorze tekstu.

"Nie zawsze jednak służba Bogu była prosta, a wydzieranie prawdy ze szponów kłamców nieraz zmuszało inkwizytora do podejmowania straszliwych wyborów. Jednakże veritas - prawda - była mu najwyższą wartością i nie mógł pozwolić, by utonęła w smolistych odmętach grzechu. Należało jej dochodzić bez wahania i litości, nie bacząc na to, jak straszliwe brzemię ze sobą niesie."

Fundamentem tej powieści są wyraziste postacie, które pozostawią po sobie ślad w sercu jeszcze na długo po zakończeniu lektury. Każda z nich owiana jest nutką tajemniczości. Najważniejszych bohaterów poznajemy stopniowo, z każdą kolejną stroną coraz bardziej rozumiemy ich postępowanie, ale i dostrzegamy też, jak wiele ich rożni. Nie da się jednak ukryć, że razem tworzą fenomenalne trio, które wzajemnie się uzupełnia. Śledzenie ich poczynań, poszukiwań rozwiązania zagadki to niesamowita przygoda, której nie chciałoby się kończyć zbyt szybko. Nie spodziewałam się, że połączenie faktów historycznych z fikcją kryminalną może być aż tak ekscytujące.

"Lęk przed grasującym we mgle nienazwanym wciąż pozostawał silny, a człowiecze umysły, skore do wszelkiego zabobonu, szybko nadawały każdemu kształtowi we mgle imię nowego demona. Nawet inkwizytor, pomimo rozwagi i gorącego pragnienia odkrycia namacalnej przyczyny stojącej za wszelkim wydarzeniem, nie był całkiem wolny od instynktownej obawy, skrytej głęboko w jego umyśle. Niezależnie od epoki pierwotny strach wciąż podążał w ślad za mgłą, sącząc zwątpienie w serca ludzi."

"Pęknięta korona" to pozycja, która skradnie serca fanom średniowiecznych intryg, zbrodni, spisków, dopieszczonych rozbudzającymi fantazję wierzeniami ludowymi. Jeśli kochacie wyrazistych bohaterów, równie tajemniczych jak zagadki, które pragną rozwikłać, starodawny język, umożliwiający mentalną podróż do średniowiecznej Polski, a także nietuzinkowe połączenie historii z fantastyką, z pewnością będziecie zachwyceni. Grzegorz Wielgus popisał się nieszablonową wyobraźnią, lecz też ogromną wiedzą, dlatego lektura jego najnowszej powieści to niezwykłe, klimatyczne, trzymające w napięciu doświadczenie, o którym długo nie da się zapomnieć. Jeśli macie ochotę przeprowadzić kryminalne śledztwo z trójką wyjątkowych, średniowiecznych postaci, "Pęknięta korona" jest dla was pozycją obowiązkową! Polecam gorąco!


1 komentarz:

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...