"Andromeda"
Anna Kasiuk
Wydawnictwo: NOVAE RES
Liczba stron: 320
Ocena: 6/6
Judyta jest uczennicą klasy maturalnej. Na pierwszym miejscu
stawia naukę, nie prowadzi bujnego życia towarzyskiego, w zasadzie należy do
samotników. Wystarczy jej jedna dobra koleżanka w klasie, a zamiast imprez woli
regularnie odwiedzać pobliski dom starców, gdzie spotyka sympatyczną starszą
panią, która jest dla niej niczym prawdziwa, ukochana babcia. Eleonora daje jej
wszystko to, czego nie może otrzymać od zmarłej mamy, troskę, wsparcie, miłość.
W szkole dziewczyna nie przyciąga uwagi,
co bardzo ją cieszy, gdyż wyjątkowo zależy jej na zachowaniu prywatności.
Niebawem sytuacja się zmienia, bo zostaje wybrana do przygotowania projektu
lekcyjnego z popularnym, przystojnym chłopakiem. Judyta i Szymon, choć
początkowo zmuszeni, by spędzać razem czas, stopniowo zaczynają dogadywać się
coraz lepiej, co nie umyka uwadze znajomym. Szybko pojawiają się plotki, a
zazdrosne dziewczyny dokuczają nastolatce. Gdy w szkole pojawia się kolega z
dawnej klasy, maturzystkę ogarnia panika, iż wkrótce jej mroczny sekret poznają
wszyscy.
Co takiego ma na sumieniu Judyta?
Czy relacja między nią a Szymonem jest na tyle silna, by
przetrwać nieprzyjemne docinki rówieśników?
Młodość to okres
poszukiwań, poznawania świata, ale także kształtowania własnej tożsamości.
Charakteryzuje go o wiele większa wrażliwość emocjonalna. Drobne pomyłki,
odrzucenie ze strony rówieśników czy popełnione błędy przybierają skalę
prawdziwej tragedii, i tym właśnie po prostu są dla młodych osób, które kierują
się zupełnie innymi priorytetami niż dorośli. To również etap, w jakim nie
unikniemy porażek, jednak to właśnie dzięki nim wyciągamy wnioski i uczymy się,
jak należy postępować. Autorka perfekcyjnie przedstawiła młodzieńcze lata,
towarzyszące im emocje oraz falę buntu, w związku z tym czytelnik ma możliwość
odbyć mentalną podróż do dawnych czasów i przypomnieć sobie, jak wtedy
postrzegał siebie i świat oraz dostrzec, jak wiele się zmieniło.
Nim rozpoczęłam lekturę, nie omieszkałam zajrzeć do pewnych
źródeł, by przypomnieć sobie historię mitologicznej Andromedy. Związek między
nią a główną bohaterką jest ogromny, gdyż w zasadzie niczemu niewinna
dziewczyna została skazana na okrutną karę, pozostawiona sama sobie w nowym
środowisku, stale prześladowana przez dawne bezmyślne błędy, skazana na
pożarcie przez bezduszne „sępy”. Czytelnik początkowo nie zna przeszłości Judyty, ale podejrzewa, że jej obwinianie się jest niesprawiedliwe. Widzimy, że
nastolatka nie potrafi odciąć się od demonów przeszłości, żyje w zawieszeniu,
jej żal i smutek przenoszą się nas, chcielibyśmy ukoić jej cierpienie, ale
doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, iż to niełatwe.
Powieść Anny Kasiuk to przede wszystkim emocje, niesłychanie
silne, skrajne, obezwładniające. Wbrew pozorom nie są to wyłącznie uczucia
negatywne, bo Judyta otrzyma również od pewnych osób mnóstwo ciepła,
życzliwości i miłości. Język autorki jest przystępny, ale także niesłychanie
sugestywny, dzięki czemu lektura staje się wyjątkowym doświadczeniem, chwyta za
serce i pozostaje w nim na bardzo długo.
Należy również wspomnieć o samych portretach psychologicznych
postaci, które są naszkicowane nadzwyczaj starannie. Fakt, że mamy możliwość wniknąć w
duszę bohaterki, poznać jej największe lęki, koszmary, sprawia, że lepiej
rozumiemy całą sytuację, możemy postawić się na jej miejscu. Judyta to
dziewczyna inteligentna, piękna, wyjątkowa, lecz zagubiona. Prześladujące ją
demony przeszłości nie pozwalają ruszyć do przodu, pogodzić się ze stratą i
zacząć na nowo żyć. Czytelnik zdaje sobie sprawę, że jej myślenie i obwinianie
się jest błędne, ale rozumie, iż w tym wieku rzeczywistość jest postrzegana w
zupełnie innym świetle.
Autorka także w nadzwyczaj plastyczny sposób ukazała, jak
okrutna potrafi być młodzież, do czego jest zdolna z zazdrości. Jeśli ktoś
różni się od pozostałych czy popełnił dawniej jakiś błąd, nie ma łatwego życia
w szkole, nie jest akceptowany. Skłania to do głębokich refleksji, podkreśla,
na co powinniśmy zwracać szczególną uwagę wychowując własne dziecko.
Jestem również zafascynowana sposobem, w jaki pisarka
nakreśliła wątek miłosny. Uczucie rozwija się subtelnie, powoli, nie jest
zwykłym zauroczeniem, jakie odbiera młodemu człowiekowi rozum. Cechuje je
dojrzałość, oboje rozumieją, jak ważna w ich wieku jest dalsza nauka,
przestrzegają wcześniej ustalonych priorytetów. Sama Judyta natomiast, stale
wzbrania się przed kiełkującym uczuciem, dlatego nie sposób odgadnąć, jaką
decyzję podejmie i jaki będzie finał całej historii.
"Ważne, by umieć przegrywać z godnością i nauczyć się wygrywać z pokorą."
„Andromeda” jest poruszającą, niezwykle sugestywną powieścią
o dojrzewaniu, bolesnej stracie, poczuciu winy, ale także o przemianie i
miłości, która może stać się ukojeniem. Ta książka podbije wasze serca i skłoni
do głębokich przemyśleń, ale również zabierze was w mentalną podróż do swojej
młodości. Dzięki autentyczności przekazu, doskonale zdajemy sobie sprawę, ze to
historia, jaka może mieć miejsce tuz obok nas, o słodko-gorzkim życiu, w którym
niestety bardzo często dominuje gorycz. Ta niezwykła lektura przeszywa duszę,
wywołuje istny wulkan emocji i pozostawia po sobie ślad w sercu już na zawsze.
Gorąco polecam!
Ja już nie mogę się doczekać kolejnej części. Świetna książka.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym, aby ta książka wpadła w moje ręce. 😊
OdpowiedzUsuńZ każdą kolejną recenzją mam coraz większą ochotę zapoznać się z tą książką.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Już kilka recenzji tego tytułu czytałam i jestem go ciekawa. Bardzo mnie cieszy, że tyle w nim skrajnych emocji, to lubię :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji jestem jeszcze bardziej nastawiona na przeczytanie książki :)
OdpowiedzUsuń