"Kwiaty na poddaszu" Virginia C. Andrews




"Kwiaty na poddaszu"
Virginia C. Andrews
PRÓSZYŃSKI I S-KA
Liczba stron: 440
Ocena: 6/6



"Po śmierci taty nasze życie stało się koszmarem."

Na szczycie schodów kryją się cztery sekrety. Jasnowłose, piękne, niewinne i walczące o przetrwanie…


Byli wspaniałą rodziną - radosną i beztroską - dopóki ich szczęścia nie zburzyła wielka tragedia. Teraz, aby mogli odziedziczyć rodzinny majątek, który ma zabezpieczyć ich przyszłość, dzieci muszą się ukrywać przed światem, jakby nie istniały. Żyją na ostatnim piętrze ogromnej rezydencji należącej do ich babci, regularnie zapewniani przez ukochaną mamę, że izolacja potrwa tylko chwilę. Jednak gdy trudne do zniesienia dni zmieniają się w niekończące się miesiące i lata, Cathy, Chris, Cory i Carrie uświadamiają sobie, że są zdani na łaskę okrutnej i przesądnej babci, a zagracony świat poddasza może być jedynym, w jakim przyjdzie im żyć.

"Zostaniecie tu aż do dnia śmierci dziadka. Do tego czasu po prostu czujcie się tak, jakbyście nie istnieli." 
 
Już dawno temu zapragnęłam przeczytać tę serię, kolejne zachęcające recenzje i wstrząsająca tematyka  skutecznie kusiły i nie pozwały zapomnieć o pisarce ani na chwilę. Gdy w końcu otrzymałam możliwość poznania wyczekanej powieści, niemal skakałam z radości. Muszę jednak przyznać, że pojawiły się również wątpliwości, obawiałam się, że zdążyłam już stworzyć w głowie wyidealizowany obraz historii, która w rzeczywistości okaże się słabsza, przez co rozczarowująca. Na szczęście, po przekroczeniu pierwszych stron wszelkie lęki odeszły w niepamięć, a ja całkowicie przepadłam. Co ciekawsze, z każdym kolejnym rozdziałem było coraz lepiej, przewracałam kartki jak zahipnotyzowana i z niedowierzaniem połykałam następne akapity. I choć zdawało mi się, że skoro mniej więcej znam poruszaną przez pisarkę tematykę, opowieść nie będzie już tak porażająca, to jednak dość szybko przekonałam się, że moje przekonania były błędne. Powieść "Kwiaty na poddaszu" została napisana tak pięknym, sugestywnym językiem, że dosłownie przeszywa duszę, paraliżuje i staje się naszą własną torturą, która choć zadaje ogromne cierpienie, przyjmuje formę prawdziwego, nieobliczalnego uzależnienia.

"Dlaczego mama przywiozła nas do tego domu? Zadawałam sobie to pytanie tyle razy, że aż huczało mi w głowie. Dom dziadków nie był bezpiecznym portem, azylem, schronieniem. Mama z pewnością musiała wiedzieć, jak tu będzie. A mimo to ściągnęła nas tutaj. Dlaczego?"

Bardzo spodobał mi się zabieg ukazania całej historii z perspektywy dziecka, i to nie byle jakiego, bo więzionego, skazanego na izolację, cierpienie, zbyt szybką dorosłość i co najważniejsze, brak matczynej miłości. Taka forma nadaje powieści mocy, autentyczności oraz szybko udzielającego się melancholijnego charakteru. Strach i okrucieństwo to emocje, które błyskawicznie dopadają czytającego, towarzyszy im również szok, odrętwienie i bunt. Historia z każdą kolejną stroną zaciska na czytelniku swe okrutne macki, doskonale zdajemy sobie sprawę, że jej lektura jest niczym pułapka, droga bez ucieczki, gdzie bolesny i wstrząsający finał jest nieunikniony. I choć gdzieś w połowie książki wydawać się może, że nic gorszego nie mogło przytrafić się naszym bohaterom, nieszczęsny finał udowadnia, jak bardzo się myliliśmy. To powieść angażująca nadzwyczaj silnie, rozpalająca całą paletę intensywnych doznań, przerażająca, przez co zapadająca w pamięć już na zawsze. Tak, jestem pewna, że o tej książce nikt nie będzie w stanie zapomnieć.

"Czworo dzieci spłodzonych z diabłem! Zło od momentu poczęcia!"

Pióro pisarki wyróżnia się przystępnością oraz sugestywnością, każde słowo przemawia do nas ze zdwojoną mocą, wstrząsa, wywierca głęboką dziurę w sercu. Postawa opiekunów, jak i cała sytuacja, zdaje się początkowo czymś absurdalnym, po to, byśmy po chwili dostrzegli jej potworność. Niemożliwa do wyobrażenia, a jednak obecna i namacalna, kłócąca się z największymi wartościami, choć pozornie motywowana rozsądkiem i troską, nielegalna, lecz przecież całkowicie bezkarna. I choć czwórce bezbronnych bohaterów postanowiono odebrać wszystko, począwszy od swobody, poprzez honor czy rodzicielską miłość, to odnaleźli coś o wiele silniejszego, co stało się ich wybawieniem, ale jednocześnie było największym z możliwych grzechów. Tylko kto ma prawo ustalać normy, zasady i uczynki prawe? Czy miłość prawdziwa i szczera może być czymś złym?

"Czuliśmy się upokorzeni, gdy tak brutalnie wdzierała się w naszą intymność, próbując jednocześnie wmówić nam coś zwyrodniałego i obrzydliwego. Byliśmy dziećmi, które potrzebowały swojej bliskości."

"Kwiaty na poddaszu" to powieść przejmująca, bulwersująca, przeszywająca na wskroś. Virginia C. Andrews nakreśliła niezwykłą historię, z równie wyjątkowymi bohaterami, którzy wyryją się w czytelniczych pokiereszowanych sercach już na zawsze. To nie tylko porażająca, angażująca książka o strachu i nieludzkim okrucieństwie, lecz także głęboka, chwytająca za duszę opowieść o zakazanych uczuciach, nad którymi zwykły, dobry człowiek nie ma jakiejkolwiek kontroli.  Czy zaniedbane, długo więzione, zdane tylko na siebie i okłamywane przez matkę potomstwo ma szansę przetrwać i uwolnić się spod tej szokującej tyrani? Czy dzieci z walce z pozbawionymi uczuć dorosłymi nie są odgórnie skazane na klęskę? Przekonajcie się sami i dajcie się porwać tej przejmującej, bulwersującej, nadzwyczaj wciągającej powieści! Polecam całym sercem i z ogromnym entuzjazmem sięgam po tom drugi!

"Miłość nie zawsze przychodzi wtedy, kiedy tego chcemy. Czasami po prostu przydarza się mimo naszej woli."


 Za możliwość poznania powieści, bardzo dziękuję Wydawnictwu!


5 komentarzy:

  1. Jeszcze nie czytałam. Mam jednak od dawna w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna mam ochotę na "Kwiaty na poddaszu", a kiedy się dowiedziałam, że wznowiono druk tej książki zapragnęłam mieć ją na półce!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam ekranizację, która bardzo mi się podobała, więc książkę też na pewno przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Posiadam tę książkę, ale jeszcze nie miałam okazji czytać. Teraz mogę u Ciebie przeczytać, że muszę koniecznie to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam. Powieść pełna emocji.

    OdpowiedzUsuń

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...