Strony

"Czterdzieści minus" Katarzyna Kostołowska




"Czterdzieści minus"
Katarzyna Kostołowska
KSIĄŻNICA
Liczba stron: 304
Ocena: 6/6




Cztery przyjaciółki na czterech życiowych zakrętach. Karolina, Anita, Asia i Magda – każda przed czterdziestką i każda marzy o szczęściu.

Anita to właścicielka upadającej czekoladziarni. Magda właśnie się dowiaduje, że jest w ciąży i że zdradza ją mąż. Aśka, rozchwytywana przez klientów stylistka, dusi się w nieudanym małżeństwie. Karola wciąż trafia na nieodpowiednich facetów, którzy zostawiają ją ze złamanym sercem.

Wszystkie dziewczyny są przed czterdziestką – łączą je wieloletnia przyjaźń i umiejętność rozwiązywania każdego problemu w pięć minut. I miasto, które jest świadkiem ich wzruszeń, wieczorów zakrapianych winem, wielkich planów oraz zawiedzionych nadziei. To właśnie krętymi uliczkami Wrocławia podążają ku miłości.

Niemal każdy młody człowiek trwa w przekonaniu, że gdy dotrze do czterdziestki, jego życie będzie w pełni ustatkowane, a zatem czeka go spokojny dom, gromadka dzieci, zagwarantowany, bezpieczny etat i oczywiście stały, wymarzony partner. Dopiero gdy mijają kolejne lata uświadamiamy sobie, że rzeczywistość w niczym nie przypomina bajki, a miłosne czy zawodowe zawirowania nie robią sobie przerwy w żadnym wieku. Świat potrafi wywrócić się niespodziewanie do góry nogami, a wszystko, co dotychczas było naszą przewidywalną codziennością, może w jednej chwili zniknąć. Brzmi to  z jednej strony fascynująco, z drugiej przerażająco, na szczęście gdy ma się trzy wspaniałe przyjaciółki, żadnego kłopotu już nie trzeba rozwiązywać w pojedynkę.

"Król bez skrupułów" Meghan March




"Król bez skrupułów"
Meghan March
EDITIO RED
Liczba stron: 232
Ocena: 5/6




Keira Kilgore jest rudowłosą pięknością o ognistym temperamencie i niepokornej duszy. Prowadzi destylarnię, która należy do jej rodziny od czterech pokoleń, i to dziedzictwo jest dla niej wszystkim. Zwłaszcza teraz, gdy po kilku miesiącach małżeństwa zmarł jej mąż. Nie był to udany związek. Brett, jej małżonek, regularnie ją zdradzał, podkradał pieniądze z firmowego konta, a gdy zginął, okazało się, że... pozostawił ją z ogromnym długiem, którego w żaden sposób nie mogłaby spłacić. Najgorsze jednak, że zadłużył Keirę u człowieka, który rządzi Nowym Orleanem żelazną pięścią.

Lachlan Mount nie ma żadnych zahamowań ani słabości, a o jego bezwzględności krążą legendy. Nikt nie odważy się kwestionować jego życzeń czy łamać ustalonych przez niego zasad — ani policja, ani żadna z mafii działających w tym mieście. Mount trzyma się w cieniu. Nikomu nie pozwala zbliżyć się do siebie, może poza nielicznymi kobietami, które potem giną bez wieści. Mężczyzna może zrobić wszystko, bo nigdy nie spotkał się nawet z cieniem oporu. Kontrolował Nowy Orlean w pełnym tego słowa znaczeniu, a jego żądania zawsze były spełniane. Tak miało być i tym razem.

W zamian za odstąpienie od zniszczenia dziedzictwa Keiry zażądał jej samej...

"Pieniądze przepadły, mój mąż przepadł. Zostałam sama, ponieważ jak się dowiedziałam, jako jedyna spadkobierczyni i wykonawca testamentu, odziedziczyłam też wszystkie jego długi. Konsekwencje złego małżeństwa ciągną się o wiele dłużej, niż dopóki śmierć nas nie rozłączy."

Czasem coś, co uznajemy za największą tragedię, może stać się początkiem czegoś niezwykłego. Śmierć męża, który okazał się niewiernym przekrętem to dość szokujące doświadczenie, zwłaszcza, gdy skala narobionych przez niego długów przekracza wszelkie granice. Gdy Keira dowiaduje się, u jak potężnego człowieka zadłużył się były ukochany, dotychczasowy smutek i żal zamieniają się w przerażający gniew i nienawiść. Niestety, na chwilę obecną pozostała sama z tym gigantycznym problemem i tylko jej ofiara może uratować rodzinny interes. I choć wzbrania się jak może, stopniowo poddaje się i ulega żądaniom niebezpiecznego i niesłychanie pociągającego mężczyzny. Czy ziszczą się jego obietnice, iż wkrótce sama będzie błagać o uwagę i dotyk? Czy ta niebezpieczna znajomość to klucz do zaspokojenia najskrytszych pragnień kobiety?

"O miłości bez litości" Katarzyna Augustyniak-Rak




"O miłości bez litości"
Katarzyna Augustyniak-Rak
KSIĄŻNICA
Liczba stron: 304
Ocena: 5/6




Poznajcie samotną, dobiegającą czterdziestki lekarkę obdarzoną przez los dystansem do siebie i lekkim upodobaniem do alkoholu. W jej monotonne życie wkracza lokalny dziennikarz, który wciąga ją do swojego prywatnego śledztwa. Mężczyzna nie jest zbyt lotny w swym fachu, a w dodatku durzy się w lekarce. Tymczasem ona wciąż kocha się w pewnym zaginionym przed laty himalaiście. Żeby było ciekawiej, nieźle namieszał tu Mick Jagger…

"Moje życie nagle skomplikowało się w dziwny sposób i nie umiałam z tego wybrnąć."

Stara miłość nie rdzewieje i nawet delikatne platoniczne uczucia z przeszłości zawsze będą miały wyjątkową wartość. A gdyby nagle dawna sympatia, z którą niestety kiedyś nie udało się związać, znów wkroczyła do naszego życia? Czyż to nie jest spełnienie marzeń? Tylko czy wcześniejsza fascynacja nie okaże się jedynie zakochaniem w wymyślonym ideale? Czy życie z facetem, nawet tym ukochanym, zawsze musi odbiegać od naszych pięknych wyobrażeń?

"Mimo wszystko kochaj" Agnieszka Rusin




"Mimo wszystko kochaj"
Agnieszka Rusin
LUCKY
Liczba stron: 272
Ocena: 6/6




Cztery siostry nie mogłyby być bardziej różne: Joanna to wiecznie zabiegana i zapracowana matka dwóch córeczek, Gosia wiedzie beztroskie życie przy zamożnym mężu, Majka goni za karierą, a Julia wciąż szuka swojego miejsca na świecie i właśnie postanowiła rzucić studia.

Choroba matki sprawia, że wszystkie spotykają się w rodzinnym domu w malowniczym Karpaczu. Przywożą ze sobą złamane serca i sekrety. To jednak jeszcze nie koniec dramatycznych wydarzeń… Czy siostry będą umiały przezwyciężyć to, co je dzieli? Czy nauczą się kochać… mimo wszystko?

"Jesteśmy jak dzieci we mgle, każdego dnia popełniamy błędy, płaczemy, cierpimy, ale to sprawia, że doroślejemy i robimy krok dalej, ucząc się, jak żyć. Kochamy, ufamy, dojrzewamy i to wszystko sprawia, że stajemy się prawdziwi, także dzięki naszym smutkom."

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Rusin, ale  z pewnością na nim się nie skończy. Pisarka oczarowała mnie lekkim i nadzwyczaj ekspresywnym piórem, z niesłychaną wnikliwością i finezją nakreśliła wszelkie emocje, towarzyszące naszym bohaterkom, dzięki czemu stały się one niemal namacalne. "Mimo wszystko kochaj" to jedna z tych pozycji, którą przeżywa się wszystkimi zmysłami, zwłaszcza, że zachwyca i ujmuje swą autentycznością. Ta powieść jest jak życie, słodko-gorzka, trochę przewrotna, ale również wyjątkowa oraz piękna, dlatego po jej kartkach płynie się z ogromnym entuzjazmem i fascynacją, bo przecież najbardziej porywające historie to te, którą mogą dziać się tuż obok nas.

"Los" Audrey Carlan




"Los"
Audrey Carlan
EDIPRESSE KSIĄŻKI
Liczba stron: 336
Ocena: 5+/6




Niewielu może powiedzieć, że przeszli przez ogień przeznaczenia. Ja jestem wyjątkiem.

Poparzona emocjonalnie i fizycznie… Mam blizny wzdłuż ramienia i z boku klatki piersiowej.

Lekarze uczynili wszystko, co w ich mocy, by mnie wyleczyć. Uszkodzoną skórę zastąpili gładką, przeszczepioną z innych części ciała. Ale byli w stanie zrobić tylko tyle. Czasami to, czego nie widać, nie może się zagoić.

Tamtej nocy w pożarze straciłam nie tylko fragmenty skóry. Ogień strawił mój talent, urodę, a co najważniejsze, zniszczył związek z mężczyzną, którego kochałam. Tak, to ja go odepchnęłam, ale miałam powody. Zrobiłam to, co na moim miejscu uczyniłaby każda kobieta. Wyrzekłam się wszystkiego, by on pewnego dnia mógł znaleźć spokój i szczęście.

Teraz trochę wyzdrowiałam, fizycznie i psychicznie, ale wciąż tęsknię do mężczyzny, z którego zrezygnowałam. Do dziś patrzy na mnie płonącym wzrokiem, ma w sobie taki żar, że bije od niego blask. Boję się światła, płomieni, które mogą pochłonąć mnie całą. Rzecz w tym, że on już nie należy do mnie. Być może czekałam zbyt długo, by walczyć o niego, o nas, o naszą wspólną przyszłość.

Mogę zrobić tylko jedno. Pozwolić, by zdecydował los.

"Żal to niespełnione pragnienia. W trzydziestym roku życia mam w sobie więcej żalu niż potrafiłabym zmierzyć, a większość związana jest z jednym mężczyzną. Tym, którego od siebie odepchnęłam. I teraz jestem sama."

Los bywa przewrotny, wręcz ironiczny. Uwielbia szydzić z ludzi, podsuwa im pod nos najcudowniejsze rzeczy, po to, by po chwili je bezdusznie odebrać, spełnia marzenia, a następnie bez uprzedzenia odbiera o wiele więcej. Być może jednak czasem człowiek sam nie jest w stanie obiektywnie ocenić rzeczywistości, lub docenia pewne sprawy dopiero wtedy, gdy sądzi, że je bezpowrotnie utracił. Może więc należy mu się dobrowolnie poddać i wierzyć, że przeznaczenia i tak nie sposób oszukać? Tylko czy można tak łatwo skapitulować i zrezygnować  z miłości? Zwłaszcza, jeśli to była ta jedyna i prawdziwa, jakiej nie da się już nigdy zastąpić?

ZAPOWIEDŹ - „Podaruj mi jutro” Ilona Gołębiewska


Już 15 maja premiera długo wyczekiwanej, niezwykle emocjonującej powieści Ilony Gołębiewskiej!





Dzieje rodziny są dla nas lustrem, w którym przeglądamy się dzień po dniu. Na to, kim jesteśmy, wpływają przeżycia, doświadczenia i wzajemne relacje naszych przodków. Otrzymane od nich dziedzictwo może być nagrodą lub przekleństwem. Szczególnie niebezpieczne są skrywane od pokoleń tajemnice. Gdy przeszłość niespodziewanie zaczyna upominać się o prawdę, wystarczy jedna chwila, by idealny obraz zniknął bezpowrotnie. W najnowszej powieści „Podaruj mi jutro” Ilona Gołębiewska, autorka bestsellerowej sagi o starym domu, udowadnia, że choć każda decyzja może mieć nieodwracalne skutki, to warto stawić czoła przeciwnościom losu. 

Wywiad z Nadią Szagdaj


Dziś wywiad z kimś wyjątkowym, kobietą o wielu talentach i pasjach. Nadia Szagdaj jest nie tylko pisarką, lecz także reżyserką, śpiewaczką operową, wiolonczelistką oraz fotografką. Zasłynęła głównie dzięki serii "Kroniki Klary Schulz", która porównywana jest do kultowych, klimatycznych powieści Agathy Christie.

Recenzję ostatniej powieści pt. "To nie jest amerykański film", mogliście niedawno przeczytać na moim blogu:



Życzę ekscytującej lektury!




"Korpomisie" Marek Żak [RECENZJA PATRONACKA!]




"Korpomisie"
Marek Żak
WASPOS
Liczba stron: 214
Ocena: 5/6




Korpomisie to moja kolejna książka. Może najważniejsza. Na pozór jest to historia z korporacji, ale tylko na pozór, bo moje książki mają zawsze swoje drugie i trzecie dno, a tak naprawdę starają się pokazać, jak to wszystko działało i działa. Dotyczy to zarówno tzw. realnego socjalizmu, jak wielkich korporacji, czyli władzy i pieniędzy. Młody, ambitny miś Bombo bardzo chce osiągnąć sukces, a to, jak wiemy, w misiowym społeczeństwie, proste nie jest. Książka w swojej treści została zainspirowana “Nową klasą” Dzilasa, która niegdyś wstrząsnęła całym socjalistycznym obozem, i ,,Folwarkiem zwierzęcym” Orwella – ikoną opisu przejmowania władzy, a w formie – moim ulubionym filmem “Ted” z Markiem Wahlbergiem w roli głównej, w którym tytułowy bohater, miś Ted, wyczynia zupełnie nieprawdopodobne rzeczy, łącząc zabawny wygląd z niekoniecznie zabawnym zachowaniem.

Uwaga!! Korpomisie NIE są książka dla dzieci!!

Pluszowy miś od dawna jest symbolem miłości, ciepła, opiekuńczości i łagodności czyli tego, czego każdy człowiek pragnie w życiu najbardziej. W tym wypadku jednak te wspaniałe futrzaki zostały przedstawione w zupełnie innym świetle, albowiem przejmują wszelkie, niekoniecznie uczciwe ludzkie zachowania. Powieść ukazuje funkcjonowanie korporacji, jej wpływ na początkowo przyzwoitych, lecz oddanych pracowników, którzy po prostu pragną wieść spokojne życie. Myślę, że zastosowana personifikacja ma na celu podkreślić kontrast i zszokować czytelnika, który z każdą kolejną stroną dostrzega jak nielegalne interesy pozbawiają głównego bohatera przyzwoitości. Ktoś, kto z natury jest przyjazny i opiekuńczy, pod wpływem władzy i pazerności staje się zupełnym przeciwieństwem, porzuca wszelkie dotychczasowe zasady i całkowicie popada w wir pracy i kolejnych, niezbyt zasłużonych sukcesów. Do czego jest zdolny szary pracownik, by jak najprędzej wspiąć się na następny szczebel kariery? Za ile sprzeda własne sumienie?

"Słodki drań" Vi Keeland, Penelope Ward




"Słodki drań"
Vi Keeland, Penelope Ward
EDITIO RED
Liczba stron: 296
Ocena: 6/6




Stacja benzynowa gdzieś na pustkowiu Nebraski nie jest zbyt romantycznym miejscem, zwłaszcza kiedy jesteś w kiepskim humorze. Aubrey była. Znużona wielogodzinną trasą w perspektywie miała jeszcze wiele godzin dalszej jazdy. Uciekała przed swoją przeszłością, chciała ukoić złamane serce i rozpocząć nowe życie w Kalifornii. Chance, zarozumiały przystojniak z Australii, wkurzył ją od pierwszego wejrzenia. Był niesamowicie seksowny, ale do przesady arogancki. Dziewczyna przestałaby o nim myśleć pięć minut po odjechaniu ze stacji, gdyby nie problem z kołem, którego sama nie była w stanie zmienić. Również Chance nie mógł wyruszyć w dalszą podróż — nie umiał poradzić sobie z awarią motocykla. Chcąc nie chcąc, dalej pojechali razem.

Wkrótce Aubrey z zaskoczeniem odkrywa w tym pewnym siebie zarozumialcu najlepszego kompana podróży, jakiego mogłaby sobie wymarzyć. A i Chance wygląda na faceta, który również czuje do dziewczyny coś więcej. Wyprawa wydłuża się do kilku dziwnych, ale cudownych dni. Jest zabawnie, miło, a napięcie między nimi rośnie. Audrey coraz bardziej zakochuje się w przystojnym Australijczyku i wszystko zdaje się zmierzać do szczęśliwego końca, gdy któregoś dnia, zupełnie nieoczekiwanie, Chance znika bez pożegnania...

"Był dla mnie jak bezpieczna przystań i nie przypominam sobie, aby ktokolwiek inny potrafił sprawić, bym tak się czuła."

"Konsorcjum. Tom 1" A.S. Sivar




"Konsorcjum. Tom 1"
A.S. Sivar
NOVAE RES
Liczba stron: 584
Ocena:5/6




Magnetyczny, przystojny biznesmen, tajemnicze konsorcjum i młoda, zdolna finansistka

Nadia jest zadowoloną z życia, atrakcyjną singielką. Gdy po studiach przenosi się do Berlina i zaczyna sama dbać o swoje utrzymanie, niespodziewanie otrzymuje intratną propozycję zarządzania ekskluzywnym klubem nocnym na obrzeżach miasta. Dzięki Aśce, swojej najlepszej przyjaciółce, ma szansę robić to, co kocha, i wreszcie wykazać się swoimi umiejętnościami. Jest tylko jeden problem, a na imię mu Dominic Alexandrow. Porywczy i nieprzystępny szef Nadii, obdarzony hipnotycznym spojrzeniem i ciałem godnym boga seksu, może w każdej chwili sprawić, że dziewczyna wpadnie w poważne tarapaty...

"Dlaczego on musi tak na mnie działać? Dlaczego nie mogę reagować na niego tak jak na resztę mężczyzn?"

Intrygujący opis i hipnotyzująca, owiana magiczną, tajemniczą aurą okładka błyskawicznie skusiły mnie do sięgnięcia po tę pozycję. To była miłość od pierwszego wejrzenia, nawet nie zdążyłam sprawdzić szczegółowych informacji o książce, dlatego, gdy w końcu wpadła w moje ręce przeżyłam lekki szok. Absolutnie nie spodziewałam się tak potężnej, liczącej prawie sześćset stron cegiełki, szybko jednak okazało się, że to jedna z największych zalet pozycji, bo gdy tylko przekroczyłam pierwsze strony, przepadłam w niej bez pamięci i pragnęłam jak najdłużej delektować się i napawać tą emocjonującą, rozpalającą zmysły, niezapomnianą lekturą.

Wywiad z Małgorzatą Falkowską


Dziś zapraszam na wywiad przeprowadzony z niesłychanie sympatyczną Małgorzatą Falkowską, autorką  powieści: „Mąż potrzebny na już” (2016), „Gorzej być (nie) może” (2016), „Po co komu biała kredka?” (2017), „Poszukiwani, poszukiwany” (2017), „To nie jest twoje dziecko” (2018), „Paleta marzeń” (2018), „Ilias” (2019).

Przypominam również moją recenzję ostatniej książki pisarki:


Milej lektury!

"Samobójca" Agnieszka Ziętarska




"Samobójca"
Agnieszka Ziętarska
DLACZEMU
Liczba stron: 384
Ocena: 6/6




Flora to zwyczajna dziewczyna z kwiatowej dzielnicy, której życie nie jest, jak to mówią, usłane różami. Usiłuje podnieść się po śmierci brata, ale seria niepowodzeń sprawia, że zamyka się w szczelnej, grubej skorupie, której nie jest w stanie ruszyć żaden terapeuta. Jej rodzina powoli się rozpada, a wyrzuty sumienia zjadają ją od wewnątrz. W końcu znajduje pocieszenie, jak myśli, wyłącznie w swojej wyobraźni. Jednak rzeczywistość wkrótce ją zaskakuje. Poznaje irytującego młodzieńca, który całkowicie zmienia jej dotychczasowe życie, pokazując przy okazji, jak wygląda prawdziwa miłość. Felis nie jest człowiekiem, a Niezmiennym i posiada jeden z czterech wyjątkowych talentów. To dorastający, beztroski chłopak, przed którym przyszłość stoi otworem. Nie boi się ryzyka i co ważniejsze, zna przyszłość Flory. Czy ta wiedza pomoże mu zmienić jej przeznaczenie? Czy poniesiona cena nie będzie przypadkiem zbyt wysoka?

"Każdego roku cierpiałam tak samo. Ktoś mógłby pomyśleć, że z czasem ból będzie mniejszy, ale w moim przypadku tak nie było."

"Perfekcjonistka" Iwona Sobolewska






"Perfekcjonistka"
Iwona Sobolewska
DRAGON
Liczba stron: 192
Ocena: 5/6




Julita stara się zapomnieć o miłości. Miłości, która ją zraniła i zadrwiła z niej. Broni się przed jakimkolwiek nowym uczuciem. W domu też czuje się gorsza. Żyje w cieniu młodszej siostry, którą rodzice uważają za chodzący ideał.

Aby zamaskować złamane serce i zasłużyć na zainteresowanie, którego tak jej brakuje, Julita zaczyna obsesyjnie dbać o swój wygląd. Czy jednak skupiając się na tym, co zewnętrzne, nie przeoczy czegoś naprawdę wartościowego?

"Po co komu miłość? Po co to bezsensowne uczucie, które tylko wszystko komplikuje?

Zawód miłosny jest przeżyciem bolesnym, bez względu na wiek czy doświadczenie. Sposobem Julity, by załagodzić żal i smutek, staje się obsesyjne dbanie o siebie. Im bardziej stara się być idealna, tym więcej niedoskonałości u siebie zaczyna dostrzegać, co tylko motywuje ją do zwiększenia wysiłku. Gdy zdaje jej się, że pomału zapomina o byłym chłopaku, a jej wygląd staje się perfekcyjny, tak samo jak szkolne oceny, Maciek postanawia ponownie wywrócić jej życie do góry nogami, ale tym razem w trochę inny sposób. Dodatkowo na horyzoncie pojawia się hipnotyzujący chłopak, którego los stawia na jej drodze niespodziewanie często. Julita nadal nie potrafi zaufać płci przeciwnej i nie chce się z nikim wiązać, lecz stopniowo spędza z nowym kolegą coraz więcej czasu, a ich znajomość przybiera poważniejszą formę. Czy dziewczyna zaufa Dawidowi? Czy tym razem jej serce nie zostanie rozerwane na strzępy? I co takiego knuje niesforny Maciek?