"Królik Franek i problem krótkiego ogonka" "Królik Franek i tajemnica dobrej zabawy" Marta Krzemińska




"Królik Franek i problem krótkiego ogonka"
"Królik Franek i tajemnica dobrej zabawy"
Marta Krzemińska
Wydawnictwo: WILGA
Liczba stron: 32, 32
Ocena: 6/6



Jak już zapewne doskonale wiecie, uwielbiam książeczki dla dzieci, a szczególnie takie, które mogę czytać z moją trzyletnią córcią. Niektóre historie są jeszcze za długie, za trudne, dlatego energiczna Wiktoria po dłuższej chwili uciekała do zabawek, a ja oddawałam się dalszej lekturze już w samotności. Gdy tylko ujrzałam serię "Królik Franek" wiedziałam, że tym razem obie będziemy totalnie zachwycone. Nie myliłam się ani trochę. Na chwilę obecną to dwie ulubione książeczki Wiki, które są czytane niemal każdego dnia.

"Oto królik Franek. Franek jest już duży i chodzi do przedszkola. Uwielbia się bawić z innymi dziećmi. Na co dzień stara się być miły i grzeczny, jednak nie zawsze mu to wychodzi, bo- jak wiadomo- to wcale nie jest łatwe."


Pierwsza książeczka "Królik Franek i problem krótkiego ogonka" przedstawia zwyczajny dzień w przedszkolu. Nagle opiekunka przyprowadza do sali nową koleżankę, kotkę Pusię. Wszyscy byli niezwykle zainteresowani, w skupieniu obejrzeli koleżankę i zastanawiali się, czy wkrótce uda im się z nią  zaprzyjaźnić. W momencie, gdy już chcieli zaprosić ją do przyjemnej zabawy, Franek dostrzegł w jej wyglądzie coś niepokojącego, Kicia miała króciutki ogonek. Wystraszony szybko zrezygnował ze wspólnej zabawy. To, co ujrzał, długo nie dawało mu spokoju, dlatego postanowił skomentować wygląd nowej koleżanki przy śniadaniu. Pech chciał, że przykre słowa usłyszała opiekunka, która wieści o złym zachowaniu przekazałam mamie królika. W domu odbyła się poważna rozmowa , podczas której uświadomiono malcowi, iż odmienny wygląd nie jest niczym złym czy groźnym. Następnego dnia w przedszkolu kotka jako jedyna zdecydowała się pomóc zranionemu Frankowi, czym zaskarbiła sobie jego ogromną sympatię i w pełni zrozumiał, iż nie wolno nikogo oceniać po wyglądzie. Najważniejsze jest jak postępujemy i w jaki sposób traktujemy innych.

"Królik Franek i tajemnica dobrej zabawy" porusza natomiast problematykę obrażania się i nieumiejętności przegrywania. Króliczek w nagrodę, za wyjątkowo grzeczne sprawowanie, otrzymuje od rodziców grę  Memo. Jest zachwycony, gdyż wielokrotnie spędzał przy niej czas w przedszkolu, gdzie zwykle udawało mu się wygrywać. Nie mógł doczekać się, kiedy udowodni mamie, tacie i siostrze, że jest prawdziwym mistrzem pamięci. Niestety nie wszystko ułożyło się po jego myśli. Gdy zaczął przegrywać, nie potrafił się tym pogodzić. Nie tylko się obraził, ale zarzucił Feli oszustwo. Oburzony postanowił wrócić do swojego pokoju i bawić się sam, gdyż wtedy nikt nie mógł go pokonać. Szybko jednak przekonał się, że gra w pojedynkę wcale nie jest taka przyjemna, mimo ciągłego wygrywania. Gdy następnego dnia w przedszkolu zaczyna grać z prosiaczkiem, ten reaguje na swoją przegraną identycznie jak Franek w domu. Zachowanie kolegi uświadamia mu, jak nieprzyjemnie musiała poczuć się jego rodzina, gdy on sam denerwował się podczas zwycięztwa pozostałych. Dociera do niego, że liczy się przyjemna wspólna zabawa, a rywalizacja wcale nie jest istotna.

Pierwsze, co zachwyca gdy sięga się po te książeczki, to przepiękne, duże, pełne szczegółów, barwne ilustracje, obecne na każdej stronie.  Córcia była oczarowana, nie tylko  uważnie słuchała treści, która dotoczyła jej życia codziennego, bo sama uczęszcza do przedszkola, ale także chętnie oglądała obrazki, wielokrotnie opowiadając, co się na nich znajduje.



Język autorki jest niesłychanie lekki, przystępny i przyjemny, nie znajdziemy tu zbędnych opisów, czy trudnych słów. W genialny sposób odzwierciedliła reakcje dzieci na pewne sytuacje, sugestywnie opisała ich lęki i przypuszczenia, dzięki czemu bardzo szybko utożsamiamy się z bohaterami, rozumiemy ich postępowanie. Niegrzeczne zachowanie nie wynika ze złej natury, ale z niewiedzy, dlatego po wyjaśnieniach rodziców czy opiekunki, Franek dostrzega swój błąd i stara się go jak najprędzej naprawić.

Czcionka jest duża, dlatego starsze dzieci z przyjemnością oddadzą się samodzielnej lekturze.
Na koniec każdej historii znajdziemy dodatkowe pytania nawiązujące do treści, które skłaniają do dłuższej rozmowy i zadumy nad codziennym postępowaniem i pewnymi reakcjami, nie zawsze właściwymi. To doskonała metoda, by wyjaśnić dzieciom, dlaczego takie zachowanie jest złe, a także uświadomić, jak czuje się również ta pokrzywdzona strona. Dzięki temu, nie tylko pokazujemy, jak należy czynić, ale też rozbudzamy w pociechach empatię, tak potrzebną w procesie socjalizacji.

Największą zaletą tej serii jest fakt, iż problemy są wyjaśniane właśnie w taki sposób, by dzieci wszystko dokładnie zrozumiały i widziały jakiego działania należy unikać, co jest dobre, a co złe. Opisane środowisko jest im znane i bliskie, dlatego treść i lekcje są jeszcze łatwiej przyswajane.

Pierwsza  książeczka uczy, że odmienność nie jest niczym gorszym i nie wolno nikogo oceniać po wyglądzie, bo istotne jest wyłącznie to, jak postępujemy, jak traktujemy innych. Uświadamia także, że przykre słowa bardzo ranią, rozwija tolerancję, wrażliwość oraz współodczuwanie. Nam rodzicom natomiast przypomina, iż to naszą rolą jest wyjaśnienie pociechom, iż ludzie różnią się od siebie i nie ma w tym niczego złego. Pokazuje też, że uprzedzenia mogą brać się wyłącznie ze strachu i niepewności, dlatego tak istotna jest spokojna rozmowa na ten ważny temat.

Druga historia natomiast uczy przegrywania, uzmysławia, iż nie liczy się zwycięstwo, a dobra, wspólna, przyjemna gra. Dzieci mogą dostrzec, że nikt nie chce bawić się z kimś, kto obraża się z powodu przegranej, denerwuje się lub z zazdrości pragnie dokuczyć pozostałym. Tu także znajdziemy morał dla rodziców, gdyż często sami nieświadomie kształtują nieodpowiednie nawyki, bo na początku stale pozwalają dziecku wygrywać, do czego się przyzwyczaja i potem może nie umieć bawić się z rówieśnikami, którzy nie będą już tacy dobroduszni.

W obu książeczkach znajdziemy pochwałę grzecznego zachowania, ale także zdrowego trybu życia. Są to pozycje idealne dla dzieci w wieku przedszkolnym, lecz zachwycą także rodziców i pomogą im nauczyć pociechy właściwych interakcji społecznych. Seria o Króliku Franku to niezwykle ciepłe, piękne, wartościowe historyjki,  które w niesamowicie lekki i przystępny sposób uczą odpowiednich, oczekiwanych reakcji, rozbudzają empatię, wrażliwość  i chęć niesienia pomocy. Na zaledwie trzydziestu stronach odnajdziemy niesłychanie wiele lekcji i tematów na dłuższą, refleksyjną rozmowę z dziećmi. Ich rola jest tym większa, iż opisane sytuacje z pewnością przydarzą się naszym pociechom, a my już teraz możemy ich przygotować, jak należy wtedy postąpić, by nikogo nieświadomie nie zranić! Ta seria to doskonałe połączenie zabawy i nauki!
Polecam całym sercem!



Za możliwość poznania książeczek, bardzo dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal!




2 komentarze:

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...