"Czarcie słowa" Grzegorz Wielgus




"Czarcie słowa"
Grzegorz Wielgus
INITIUM
Liczba stron: 368
Ocena: 5/6


  

Austria, rok 1279. Po zakończeniu krwawej wojny o koronę Królestwa Niemiec kraj cieszy się chwilowym spokojem. Chcąc zadowolić krnąbrnych wasali, król Rudolf Habsburg nakazuje zorganizować turniej na zamku Rappottenstein − zaprasza na niego wojowników i władców z ościennych krajów. Atmosfera towarzysząca rycerskim zmaganiom wydaje się beztroska, jednak wystarczy iskra, aby na nowo wzniecić wojenną pożogę.

Kiedy możni ścierają się o doczesną chwałę, na traktach wokół zamku dochodzi do serii brutalnych ataków. W miejscach masakry pozostają tylko okaleczone zwłoki i wyryte na drzewach słowa. Ci, którzy je widzieli, mawiają, że kraj nawiedził Titivillus – demon słów. Do walki z czartem staje brat Gotfryd, doświadczony inkwizytor i członek zakonu dominikanów – oraz jego wierni towarzysze z Małopolski: Jaksa Gryfita i Lambert z Myślenic.

Szybko okazuje się, że krążący po gościńcu diabeł nie jest jedynym złem, jakie wkroczyło między austriackie doliny.

Tym razem Grzegorz Wielgus zabiera swoich czytelników w ekscytującą, pełną niebezpiecznych przygód podróż do niespokojnej Austrii. Akcja rozgrywa się w roku 1279, kiedy to w zamku Rappottenstein zostaje zorganizowany sławny turniej rycerski, ściągający wielu odważnych. Zlot wojowników i władców z krajów ościennych staje się tłem dla cyklicznych, makabrycznych, niewyjaśnionych morderstw. Podejrzanym, wbrew pozorom wcale nie jest zwykły człowiek, wszystkie znaki na niebie wskazują na potężną siłę nieczystą. I tu właśnie do akcji wkracza doskonale znany nam brat Gotfryd i jego kompani. Czy ten nieposkromiony zespół podoła postawionemu przed nim niełatwemu zadaniu? Czy przerażający Titivillus naprawdę istnieje?


"Kiedy ktoś zapomni jakiegoś słowa modlitwy lub zatai coś, co winien był wyznać, diabeł wpada w szał i pazurami zaczyna na własnej skórze te wyrazy wycinać. Kiedy brakuje mu już grzbietu, wtedy ponoć rzeza po drzewach, kamieniach, księgach i każdym innym miejscu."  

Kontynuacja, tak jak i pierwsza część, urzekła mnie idealnym odzwierciedleniem średniowiecznej epoki. Dzięki sugestywnym opisom czytelnik w zasadzie przenosi się w czasie, staje się naocznym świadkiem naszkicowanych, niebezpiecznych, niecodziennych wydarzeń, które wielokrotnie przyprawiają o ciarki. Całość dopełnia pióro, jakim nakreślona jest powieść. Język jest specyficzny, dopasowany do ukazywanych czasów, dzięki czemu lektura staje się naprawdę pasjonującym, niezapomnianym, w pełni angażującym doświadczeniem.

"Czarcie słowa" to bezsprzecznie misternie skonstruowana powieść historyczno-kryminalna, która trzyma w niemiłosiernym napięciu i stale zaskakuje. Z jednej strony znajdziemy aferę polityczną, z drugiej niebanalną zagadkę podsyconą dawnymi wierzeniami ludowymi. Takie zestawienie daje w efekcie wybuchową mieszankę, od której nie sposób się oderwać ani na sekundę.

"Od lat widzę te same grzechy, tę samą krew, tych samych martwych... Ludzie grzeszą, ja im wybaczam. Nic się nie zmienia i tylko mnie coraz ciężej jest zdobyć się na odpuszczenie im win. Zastanawiam się, czy miłosierdzie to dla nich zbyt mało czy może zbyt wiele?"

Fundamentem tej niezwykłej opowieści są wyraziste, doskonale nakreślone postacie, które już zdążyliśmy pokochać w pierwszej części. Teraz możemy poznać ich jeszcze lepiej, w pamięci pozostaną szczególnie ich nieopisana odwaga i specyficzne poczucie humoru. Brat Gotfryd i jego wierni towarzysze to osoby mężne, waleczne oraz zaparcie broniące swoich ideałów, dlatego nie sposób nie zapałać do nich szczególną sympatią.

Całość przesiąknięta jest mrocznym, tajemniczym klimatem, dotyka mocy spoza tego świata, dzięki czemu rozpala wyobraźnię do granic i angażuje intensywnie czytelnika. Nie zabrakło również solidnej dawki dobrego humoru. Emocjonujące, zabawne dialogi, przesiąknięte sarkazmem i ciętymi ripostami, podsycają atmosferę i umilają lekturę.

"Kłamstwo, gniew, kradzież zostały przez człowieka obłaskawione i udomowione niczym psy, stając się jego nieodłącznymi towarzyszami. Żywiąc się zazdrością, dumą swych właścicieli czy zatajonymi słowami, grzechy każdego dnia wzrastały w siłę, oplatając człowieka pajęczyną."

"Czarcie słowa" to wciągająca, dopracowana historyczno-kryminalna powieść, która oczaruje fanów średniowiecznych klimatów, groźnych tajemnic, ciekawych spisków i intryg. Doskonałe kreacje bohaterów, rycerski nastrój, niebezpieczne zagadki, a wszystko dopełnione niebanalnym humorem i ciętym językiem. Ta książka ma w sobie coś magicznego, co nie tylko funduje niezapomnianą podróż w czasie, ale i zapewnia solidną dawkę obezwładniających emocji. Jeśli macie ochotę wziąć udział w niecodziennym śledztwie, w którym afera polityczna przeplata się z polowaniem na istoty nadprzyrodzone, koniecznie musicie sięgnąć po tę fascynującą, mroczną pozycję. Gorąco polecam!


3 komentarze:

  1. Recenzja super ale ksiązka to nie moje klimaty:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobnie, pięknie piszesz, ale poczekam na coś innego ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    Eli z https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, tak, tak! Już okładka mnie zachwyciła :) Dzięki za polecenie!

    OdpowiedzUsuń

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...