"Wiara, miłość, śmierć. Kroniki Martina Bauera" P. Gallert, J. Reiter



"Wiara, miłość, śmierć. Kroniki Martina Bauera"
P. Gallert, J. Reiter
INITIUM
Liczba stron: 416
Ocena:6/6





Czy w świecie pełnym przestępstw można jeszcze w cokolwiek wierzyć?

Duisburg. Na moście nad Renem stoi policjant gotowy do skoku. Duchowny Martin Bauer, chcąc go powstrzymać, wspina się na barierkę i sam rzuca się w toń. Zaskoczony funkcjonariusz skacze mu na pomoc. Wspólnie dopływają do brzegu. Bauer zaryzykował i wygrał. Jednak kilka godzin później policjant ginie po upadku z dachu garażu. Wszystko wskazuje na samobójstwo − przeciwko mężczyźnie toczyło się dochodzenie w sprawie nadużyć finansowych. Bauer nie wie już, w co ma wierzyć, a rodzina zmarłego tylko pogłębia jego wątpliwości. Szukając prawdy, stawia wszystko na jedną kartę…

Martin Bauer wyróżnia się niekonwencjonalnymi metodami, dlatego nie zawsze jest traktowany serio. Tym razem jednak wierzy, że policjant nie popełnił samobójstwa, wie, że jego oczy nie płonęły ani szaleństwem, ani desperacją. Czy uda mu się dowieść prawdy? Zadanie to nie będzie łatwe, gdyż nawet rodzina zmarłego jest przekonana o jego słabości i pragnie jak najprędzej zamknąć całą sprawę. Mimo wszelkich przeciwności, duchowny pomału zaczyna zagłębiać się w przeszłość denata, odkrywa mroczne sekrety i powiązania. Ujawnione tajemnice nie tylko ukazują całą sprawę w zupełnie nowym świetle, ale stają się ogromnym zagrożeniem również dla niego samego...

"Keunert popełnił samobójstwo. Skoczył, a nie spadł. Rozdarty na kawałeczki bilet rozwiał wszelkie, najbardziej rozsądne wątpliwości. Bauer popełnił straszny błąd. Nie chodziło jednak tylko o niego, lecz o wszystko - o jego wiarę. Zaufał nie tylko swojej intuicji, ale przede wszystkim Bogu, co kosztowało życie człowieka."

Jeśli lubicie wciągające, niepokojące kryminały to muszę was koniecznie ostrzec. Nie sięgajcie po tę książkę w przypadku, gdy nie macie wolnego dnia lub nie możecie zarwać nocy. Nie będę kłamać, po przekroczeniu kilku pierwszych, zdawać by się mogło niepozornych stron powieści, przepadniecie bez pamięci i nie będziecie w stanie odłożyć książki na półkę, nim nie dotrzecie do elektryzującego finału. Krocząc po kartach tej niesamowitej pozycji, staniecie się świadkami naprawdę mistrzowskiego budowania napięcia. Z każdym kolejnym słowem historia pochłania intensywniej, a napięcie niebezpiecznie rośnie, po to, by za jakiś czas całkowicie odurzyć czytającego i wprowadzić go w stan przypominający mroczną hipnozę.

"Ale czy rzeczywiście zawsze pozostaje okruch miłości - niezależnie od tego, jak bardzo to uczucie zostało nadszarpnięte przez życie? I czy ta niewielka drobinka, która się ostała, była naprawdę miłością? Może miała tylko gorzki posmak? Czy mogła zamienić się w coś innego? Coś niszczącego, śmiertelnego? Nie, nienawiść potrzebuje więcej pożywki. Chociaż... "

Fundamentem tej nieobliczalnej historii są bez wątpienia nietuzinkowi, perfekcyjnie nakreśleni bohaterowie. Duchowny występuje w roli mediatora, pomocnika policji, ale i detektywa, niekoniecznie podporządkowującego się oficjalnym zasadom. To również partner i ojciec, jakiemu nie zawsze udaje się pogodzić wszystkie sfery życia. Rozterki, wątpliwości, obawy, tych emocji nie braknie także w życiu osób związanych z kościołem. Nasz bohater nie tylko wszczyna niebezpieczne śledztwo, ale musi także podjąć ciężką decyzję, czy na piedestale postawić sprawę obcego chłopca, czy własnej córki, która prawdopodobnie znajduje się w wielkim niebezpieczeństwie. Niezwykle interesującymi postaciami są także członkowie rodziny zmarłego, jak i uprowadzone dziewczyny. Nie zabrakło też czarnych charakterów, którzy błyskawicznie rozbudzają negatywne emocje i przyprawiają o ciarki.

"A może stworzył sobie zły obraz Boga? A może kochający, miłosierny Ojciec wcale nie istnieje? A może ostateczną prawdą jest przerażająca, nieskończona obojętność wszechmocnego władcy?"

Fani mocnych wrażeń odnajdą tu wszystko, czego szukają na kartach dobrej powieści, począwszy od oryginalnej, ciekawej fabuły, poprzez niepokojący, nasycony niebezpiecznymi tajemnicami klimat, aż do nietuzinkowych, jak najbardziej przemawiających postaci i licznych elementów zaskoczenia. Autorom nie można odmówić talentu zwodzenia, czytelnik zaintrygowany lawiruje między słowami, doskonale zdając sobie sprawę, iż nie zazna spokoju, nim nie znajdzie rozwiązania zagadki. To wszystko sprawia, że książka zdolnego pisarskiego duetu dołącza do grona pozycji, które pochłania się na raz!

"Wiara, miłość, śmierć. Kroniki Martina Bauera" to wciągający, dopieszczony niebanalną, mroczną atmosferą kryminał, od którego nie sposób się oderwać. Gwarantuję, że misternie skonstruowana intryga, dopełniona wartką, zaskakującą akcją, pochłonie was bez pamięci i zafunduje solidną dawkę mocnych wrażeń. Jeśli kochacie wielowątkowe powieści, owiane nutką tajemnicy, gdzie z każdą stroną wzrasta napięcie i zaciekawienie, będziecie zachwyceni, zwłaszcza, że unikatowi bohaterowie błyskawicznie zawładną waszym sercem. Polecam gorąco!

3 komentarze:

  1. Po Twojej recenzji, już nie mogę doczekać się, kiedy zabiorą się za lekturę tej książki. Na szczęście już mam ją w swojej biblioteczce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Druga już dziś pochlebna recenzja. Chyba będzie czytane :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz więcej dobrego czytam o tej książce. Takie kryminały bardzo lubię i na pewno go przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...