"Słodki smak marzeń"
Aneta Krasińska
JAGUAR
Laura Kosińska wyjeżdża z rodzinnej wioski na studia do
Warszawy i rozpoczyna pracę w agencji reklamowej prowadzonej przez apodyktyczną
pracoholiczkę. Na szczęście Laura trafia na współpracowników, którzy szybko
stają się jej przyjaciółmi. Grupa trzydziestolatków pracuje pod presją czasu,
podejmując wciąż nowe, coraz bardziej wymagające wyzwania. Młodzi ludzie
potrafią się też jednak cieszyć urokami nocnego życia stolicy. Długie, często
zakrapiane alkoholem wieczory stają się odskocznią od nadmiaru obowiązków
zawodowych i samotności.
W pewnym momencie na drodze Laury pojawia się ktoś, kto
zmienia jej podejście do obowiązków zawodowych, pokazując jej świat, w którym
ważne są zupełnie inne wartości. Nieoczekiwana znajomość kusi Laurę, ale
jednocześnie wywołuje u niej huśtawkę nastrojów i nieznane dotychczas emocje.
W końcu kobieta podejmuje ważną życiową decyzję, lecz kiedy wszystko jest na najlepszej drodze do szczęścia, pojawia się przeszkoda nie do przebycia, a świat Laury nagle traci sens.
"Słodki smak marzeń" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i zdecydowanie należy ono do wyjątkowo udanych. Błyskotliwe, sugestywne i nadzwyczaj przyjemne pióro, niełatwa, niesłychanie życiowa, angażująca tematyka, a wszystko dopieszczone nietuzinkowymi, złożonymi postaciami, z jakimi nie sposób się nie utożsamić! Czyżby utalentowanej pisarce udało się nakreślić lekturę idealną?
Pierwsze, co zachwyca, to hipnotyzująca, barwna, przepiękna okładka, a jednak nakreślona opowieść nie jest już tak kolorowa i bajkowa. Pisarka bez wątpienia nie ucieka od trudnej, bolesnej tematyki, nakreśliła bowiem nadzwyczaj życiową historię, która przez swój autentyzm silnie angażuje czytelnika, czyniąc z niego naocznego świadka, ośmielę się nawet stwierdzić, pełnowymiarowego uczestnika poznawanej opowieści. Bezsprzecznie, współczesny pęd, pogoń za dobrostanem, niszcząca rywalizacja i pochłaniający wir kolejnych obowiązków nikomu z nas nie jest obcy. Autorka pod postacią subtelnej, sugestywnie nakreślonej historii przemyca niezbędną lekcję, zachęca, by zatrzymać się choć na chwilę i spróbować odkryć, co tak naprawdę ma sens. Czy warto gonić za nieuchwytnym, nieodwracalnie tracąc w ten sposób kolejne dni? A może to, co najpiękniejsze i najwartościowsze jest na wyciągnięcie rąk, wystarczy tylko się odważyć?
Filarem tej poruszającej historii są doskonale nakreślone, jak najbardziej przemawiające postacie, wywołujące w czytelniku całą gamę intensywnych doznań. Każdy z bohaterów został boleśnie poturbowany przez okrutny los, co silnie ukształtowało jego osobowość i priorytety. Demony przeszłości stały się swoistą blokadą, nie pozwalają wierzyć, że szczęście znów może nadejść, a marzenia są w stanie się spełnić. Destrukcyjny tryb życia to swoista maska, rodzaj ucieczki i tarczy, a jednak wystarczy przecież jedno nieplanowane spotkanie, by została ona mocno naruszona. Tylko czy tak pokiereszowane serce odważy się zaryzykować kolejny raz? Czy jednak pozostanie w swoim bezpiecznym azylu, gdzie smutek, ból i rozczarowanie nie mogą dotrzeć?
Język autorki jest lekki, przyjemny i sugestywny, całość przepełniają liczne zwroty akcji, dlatego kartki same przelatują przez palce. To jedna z tych książek, którą z jednej strony chciałoby się jak najprędzej przeczytać, z drugiej natomiast pragniemy delektować się nią jak najdłużej, bo rozstanie z bohaterami nie pozostanie nam obojętne. Im bliżej ich poznajemy, tym silniej się utożsamiamy, kibicujemy im całym sercem, ale też dostrzegamy, jak wiele możemy się od nich nauczyć. Aneta Krasińska albowiem nakreśliła opowieść, jaka oprócz oczywistych nauk, przemyca też ukryty przekaz, który przez każdego czytelnika zostanie odebrany indywidualnie. To bez wątpienia pozycja, jaka angażuje nadzwyczaj silnie, trafia w najczulsze punkty, w skutek czego motywuje do poważnych życiowych zmian.
"Słodki smak marzeń" jest poruszającą, hipnotyzującą, skłaniającą do refleksji powieścią, jaką pochłania się z zapartym tchem. Inteligentna, a zarazem przeszywająca, brutalnie obnażająca, lecz także kojąca i skłaniająca do głębokiej zadumy, słodko-gorzka jak samo życie, a jednak napawająca serce nadzieją niczym najcenniejszy balsam. Gwarantuję, iż powieść porwie was już od pierwszych stron, po to, by z każdym kolejnym akapitem zaciskać na was jeszcze silniej swe hipnotyzujące macki. Doskonale nakreślone postacie, dotykające duszy tragedie, lawina skrajnych, obezwładniających emocji, a wszystko to nakreślone wyjątkowo przyjemnym i ekspresyjnym piórem. Ta książka podbije wasze serce! Polecam gorąco.
Całym sercem dołączam się do polecenia tej książki.
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam ochoty na tego typu historie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dziękuję za wnikliwą recenzję i tyle ciepłych słów 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję za wnikliwą recenzję i tyle ciepłych słów 😊
OdpowiedzUsuń