Strony

"Znajdź mnie" J. S. Monroe




"Znajdź mnie"
J. S. Monroe
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 448
Ocena:6/6




Minęło już pięć lat od rzekomej śmierci Rosy, ale jej chłopak, Jar, nadal nie potrafi pogodzić się ze stratą. Jest przekonany, że ukochana nadal żyje, dręczą go halucynacje, które jego zdaniem są dowodem na to, iż dziewczyna szuka jego pomocy, pragnie powrócić. Dla znajomych to po prostu kolejny etap żałoby, nieumiejętność zaakceptowania  tragedii, namawiają go nawet na wizytę u specjalisty. Jar natomiast, nie jest w stanie uwierzyć, iż jego sympatia mogłaby targnąć się na własne życie, czy nawet ukryć przed nim ciężką depresję. Fakt, iż ciała kobiety nigdy nie odnaleziono, tylko utwierdza go w przekonaniu, że za zniknięcie Rosy, odpowiada ktoś zupełnie inny. Przeczuwa jednak, że to ktoś niebezpieczny i doskonale zorganizowany, przecież minęło wiele lat, a prawda nadal nie wyszła na jaw.

"Właśnie widziałem swoją dziewczynę ze studiów, która pięć lat temu odebrała sobie życie. Wszyscy mówią, że to tylko moje wyobrażenia i muszę się wreszcie z tego otrząsnąć, ale ja wiem, że ona żyje i gdzieś tam jest, i nigdy nie przestanę jej szukać. Ona nie była gotowa na śmierć."

Stopniowo popada w coraz większą paranoję, czuje się notorycznie obserwowany, zaczyna podejrzewać wszystkich. W momencie, gdy splądrowane zostaje jego mieszkanie, jest już pewien, że zaginięcie Rosy nie ma nic wspólnego z samobójstwem. Zagadka staje się możliwa do rozwiązania, gdyż od ciotki dziewczyny otrzymuje pamiętnik ukochanej, który jest zapisany i zakodowany na ich laptopie. Szybko okazuje się, iż  komputerem interesuje się również policja, wymyślając kolejne preteksty, oskarża rodzinę zaginionej i chłopaka, o niestworzone wręcz rzeczy. Służby nie cofną się przed niczym, byle zyskać dostęp do ukrytych danych.

Fakty, które Jar odczyta z dziennika, zaczynają powoli układać się w niepokojącą całość. Wygląda na to, iż w przepadnięcie ukochanej, wplątane są poważne organizacje.

"Jakaś część mnie - całkiem spora - ma nadzieję, że jeszcze kiedyś go spotkam, ale nie chciałabym wplątywać go w to, co się szykuje. Nadal boję się, że podjęłam złą decyzję, ale  nie wiem, co innego mogłabym zrobić." 

Co tak naprawdę stało się z Rosą?

Kto rzeczywiście troszczy się o Jara i stara się mu pomóc pogodzić ze stratą, a kto nim bezlitośnie manipuluje?

I czy są jakiekolwiek szanse, że Rosa się odnajdzie? Czy może  chłopak faktycznie postradał zmysły po jej utracie?



Gdy tylko przeczytałam opis powieści, wiedziałam, że to pozycja idealna dla mnie. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona jeszcze przed lekturą, gdyż wydawnictwo postanowiło wytworzyć niezwykły, niepokojący klimat, zanim książka zagościła na mojej półce. Po takim wstępie byłam przekonana, iż nie będzie to zwyczajna historia, o której szybko się zapomina. Nie zawiodłam się ani trochę! "Znajdź mnie" to pełnokrwisty thriller psychologiczny, który porywa już od pierwszych stron i wprowadza w głowie mętlik, jaki utrzymuje się niemal do samego końca.

Niełatwo pogodzić się z utratą ukochanej osoby, każdy przeżywa żałobę na swój własny, indywidualny sposób, dlatego nie potrafimy określić, czy przekonanie Jara, iż Rosa żyje, jest tylko mechanizmem obronnym, urojeniem, czy rzeczywiście są jakieś szanse  na to, że kobieta wcale nie popełniła samobójstwa. Z czasem paranoja bohatera całkowicie udziela się czytelnikowi, zaczyna on podejrzewać dosłownie wszystkich. Każdą sytuację postrzegałam dwuznacznie, szukałam ukrytych warstw i starałam się dopasować je do całości. Pomału w głowie tworzyłam własną, najprawdopodobniejszą historię, brakowało mi jednak winnego, którego starałam się usilnie odnaleźć.

Doskonałym zabiegiem, genialnie potęgującym napięcie, jest manewr z pamiętnikiem dziewczyny. Pliki jednak były świetnie zakodowane, odblokowanie nie było łatwym zadaniem, efektem ubocznym jest pomieszanie dat. Poznajemy zdarzenia nie po kolei, co jeszcze intensywniej wywołuje mętlik w głowie i nadmiar pomysłów, na wyjaśnienie tej tajemniczej historii. Usilnie staramy się połączyć wszystko w logiczną całość, jednak kolejne ujawnione elementy układanki burzą całkowicie nasze dotychczasowe wyobrażenie o sytuacji. Z czasem po prostu pożeramy kolejne strony bez opamiętania, bo uświadamiamy sobie, iż nawet nie jesteśmy  w stanie przewidzieć, co takiego wydarzy się za chwilę.

Najmocniejszą zaletą tej powieści są perfekcyjnie nakreślone portrety bohaterów. Wiele thrillerów psychologicznych zawiodło mnie pod tym względem, W "Znajdź mnie" dostałam wszystko, czego oczekuję od pozycji  tego gatunku. Postacie poznajemy z dwóch perspektyw. Po pierwsze widzimy je tak,  jak postrzegają ich inni, zgłębiamy pozory, jakie stwarzają, nawet wobec najbliższych. Dzięki pamiętnikom odkrywamy także ich prawdziwą osobowość, emocje i poglądy, skrywane przed całym światem, sekrety, których starannie strzegą. Bardzo realnie naszkicowano także obraz osoby chorej na depresję. Największe brawa jednak należą się samemu oprawcy, który początkowo wydaje się na tyle niepozorny, że nikt go nie podejrzewa. Czyny jakich się dopuścił, przerażają i szokują, nie sposób przypisać  mu tego zła. Szczerze, to chyba jedyna osoba, którą całkowicie wykluczyłam z własnej listy podejrzanych, tym bardziej byłam oszołomiona.

Język autora jest lekki, przystępny, nad wyraz przyjemny. W mistrzowski, sugestywny sposób nakreślił emocje, które intensywnie targają czytelnikiem i nie pozwalają mu zebrać myśli, wyłączają logiczne myślenie. Przeżywałam tragedie bohaterów i pragnęłam za wszelką cenę rozwiązać zagadkę, nie byłam w stanie myśleć o niczym innym, nim nie dowiedziałam się, co tak naprawdę stało się z ukochaną Jara.

"Kiedy ktoś ratuje drugą osobę od pewnej śmierci, czy jej dusza należy wtedy do niego?"

J.S. Monroe perfekcyjnie zwodzi czytelnika, manipuluje nim, naprowadza na fałszywe tropy, dosłownie bawi się w kotka i myszkę. Zachłannie łapiemy kolejne rozwiązania, które nam podrzuca i szczerze wierzymy, że wreszcie udało nam się odkryć sekret, by po chwili zrozumieć, iż nasze rozumowanie jest błędne. Wielokrotnie zostałam wyprowadzona w pole, co zdarza się naprawdę rzadko. Świadczy to tylko o nieobliczalności fabuły i znakomitych  zdolnościach pisarza. Bycie tak mocno zwodzonym w trakcie emocjonującej lektury to czysta, nieopisana przyjemność dla wszystkich fanów thrillerów.

"Znajdź mnie" to wciągający, nieprzewidywalny, pełen zwrotów akcji, mocny thriller psychologiczny, który zachwyci najbardziej wymagających czytelników. Niepokojący klimat, utrzymujący się od pierwszych stron do samego końca, mroczne sekrety, genialna intryga, doskonale nakreślone portrety bohaterów, a wszystko dopieszczone ciekawymi zagadnieniami z psychologii oraz zjawiskiem nadawania nowych tożsamości. Stopniowe odkrywanie poszczególnych elementów i perfekcyjne zwodzenie czytelnika  czyni z historii fascynującą, mroczną, pełną niespotykanych wrażeń przygodę, o której długo nie da się zapomnieć. Jestem w pełni usatysfakcjonowana lekturą i polecam ją Wam z całego serca! Wierzę, że będziecie zachwyceni równie mocno, jak ja! Mam również ogromną nadzieję, że powieść niedługo doczeka się swojej ekranizacji!



Za możliwość poznania powieści, bardzo dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal!




12 komentarzy:

  1. Fajnie, że są fałszywe tropy. Mam już tę książkę u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. to jedna z kwietniowych premier, na które bardzo czekam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytam, bo recenzją mnie naprawdę zaintrygowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cena ebook-a jak na razie przeraża, ale jak tylko "wyłapię" jakąś promocję, to chętnie książkę przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam już w planach, nie mogę się doczekać przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się interesująca :)!

    https://xgabisxworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. O nie! Zachęciłaś mnie... Będę musiała znaleźć dla niej chwilę, chociaż stosy nieprzeczytanych już mną gardzą :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Po Twoim tekście chciałabym ten tytuł mieć u siebie już, teraz, natychmiast! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi troszeczkę jak "Zaginiona dziewczyna" Gillian Flynn (może przez ten pamiętnik :D ); jeśli tylko będzie tak dobra jak ona - to fantastycznie, na pewno przeczytam ;)

    Pozdrawiam ciepło,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam już o tej książce naprawdę dużo i mam nadzieję, że niebawem trafi w moje ręce, bo bardzo chcę ją przeczytać.
    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/szpilki-za-milion-izabela-szylko.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie jestem podczas czytania tej książki i szczerze mówiąc jest z każdą stroną coraz lepsza! :)) Sama nie wiem, ale wydaje mi się, że zostanie ona jedną z moich ulubionych pozycji, ale to powiem kiedy skończę!
    Świetna recenzja, po niej mam jeszcze większą ochotę na tę książkę!
    Buziaki :**
    https://ksiazki-wiktorii2.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń