Strony

"Schemat naprawy (Ś)fiata" Grzegorz Parowicz [RECENZJA PATRONACKA]




"Schemat naprawy (Ś)fiata"
Grzegorz Parowicz
Wydawnictwo: WASPOS
Liczba stron: 60
Ocena: 5/6



Krzysztof wychował się w rodzinie dysfunkcyjnej. Jego ojciec, uzależniony od hazardu, nie był w stanie zapewnić synowi bezpiecznego azylu. Przez pewien czas przebywał na oddziale zamkniętym, gdy wrócił większość pieniędzy bezmyślnie trwonił na nałóg, nie interesowały go życzenia pozostałych.  O potrzeby chłopca dbała jedynie nadopiekuńcza matka, której co jakiś czas udało się wywalczyć markowe, lepszej jakości buty czy spodnie. Atmosfera pełna nerwów i lęków, wprowadzenie syna zbyt szybko w świat problemów dorosłych, skutecznie przyczyniły się do utraty wszelkiej beztroski  i radości z dnia codziennego. Gdy stał się trochę starszy, za wszelką cenę pragną uzyskać to, czego mu brakowało w rodzinnym domu, mianowicie akceptację innych. Nie zależało mu, by stać się kimś wyjątkowym, samodzielnym, najważniejsza była przynależność do grupy. Mimo upływających lat ciągle towarzyszył mu strach, który został w nim zaszczepiony na stałe już w dzieciństwie. Nieustanna próba dostosowania się do otoczenia oraz usilne życie w zgodzie z powszechnie przyjętymi zasadami stały się przyczyną rozchwiania emocjonalnego i nawracającej depresji już w wieku dorosłym.

Czy w świecie, opanowanym przez konsumpcjonizm, w którym rządzi szaleńczy wyścig, uda  mu się  w końcu zatrzymać, odnaleźć własne ja i zaakceptować siebie takim, jakim jest naprawdę?

"W moim życiu było wiele strachu. Biegłem przed siebie, krzycząc i waląc pięściami na oślep. Czy byłem głupi? Po prostu chciałem być jak większość, chciałem cieszyć się życiem."


Niewątpliwie książka Grzegorza Parowicza ma nietypową formę. Nie jest to zwykły opis losowo wybranych wydarzeń z życia, a raczej szczera, autentyczna rozmowa bohatera z czytelnikiem, dzięki której możemy doświadczyć jego przeżyć ,emocji, lekcji, jakie pragnie nam przekazać.

Sam Krzysiek zaznaczył, iż jest to swojego rodzaju testament, dzięki czemu mamy świadomość, iż owa spowiedź jest szczera i zawiera w sobie wszystko, co ma dla niego znaczenie.

"Nie chcę żyć w Świecie, w którym kawałek po kawałku roztacza się gorzki smak wojny, w którym ludzie gardzą sobą wzajemnie, a o losie nie tylko Krajów, ale też całej ludzkości decyduje pieniądz i żądza władzy absolutnej."

Książka  napisana jest stylem lekkim i przystępnym, co sprawia że czyta się ją błyskawicznie, nie sposób oderwać się od lektury. Powieść jest nasycona sarkazmem, ciętym językiem pisarza i jego specyficznym poczuciem humoru. Autor  nie boi się też przekląć, pisze szczerze, nie owija w bawełnę. Ukazuje życie takim, jakim jest, bez zbędnego koloryzowania, dzięki czemu jego przekaz jest jak najbardziej autentyczny i trafia do naszych serc.

"Nierobienie nikomu krzywdy nie czyni Nas dobrymi, a jedynie nie czyni Nas złymi."

"Schemat naprawy (Ś)fiata" to zdecydowanie pozycja, która pokazuje rolę dzieciństwa w kształtowaniu się osobowości młodego człowieka. Rodzice, ich wzajemne relacje, stosunek do potomstwa oraz atmosfera w domu, mają ogromny wpływ na to, jak dziecko będzie kiedyś postrzegało siebie i rzeczywistość. Jeśli ktoś nie zaznał spokoju, bezpieczeństwa, miłości i beztroski w młodych latach, egzystował w ciągłym stresie i nerwach, najprawdopodobniej w dorosłym życiu nie będzie potrafił poradzić sobie z własnymi emocjami. 

Karygodnym błędem jest także kłócenie się przy dzieciach czy zrzucanie na nich własnych problemów, o których one nawet nie powinny mieć pojęcia. To całkowicie i bez odwrotu rujnuje delikatną jeszcze psychikę, samoocenę czy postrzeganie świata. Zadaniem opiekunów jest akceptacja, opieka, motywowanie  do wewnętrznego rozwoju, zapewnienie możliwości samodzielnego poznawania świata i go oceniania, a nie blokowanie tworzenia się tej osobowości przez nakazy dostosowania się, czy wprowadzanie systematycznie sytuacji lękowych. Dom powinien być miejscem najbezpieczniejszym, azylem!

"Z każdym rokiem swojego życia obiecywałem sobie, że nie będę taki jak Ojciec, że będę żył pełnią życia i nie przejmował się wszystkim tak jak on. Ta myśl ewoluuje we mnie wraz z wiekiem i skutecznie powoduję klonowanie cech charakteru i zachowań mojego Ojca w nowych odsłonach właściwych dla mnie."

Autor w swej powieści zamieścił wiele istotnych, złotych myśli, którymi powinien kierować się każdy człowiek. Mamy także możliwość wyciągnięcia wniosków z jego błędów, po poznaniu konsekwencji, wiemy doskonale, jak nigdy nie powinniśmy postępować.

"Pragnąłem akceptacji i dążyłem do niej, często zapominając o sobie..."

Powieść przede wszystkim uświadamia nam, jak w codziennym biegu i dążeniu do aprobaty innych łatwo zatracić samego siebie. Najważniejsza jest samoakceptacja i realizacja własnych pragnień, celów, tylko dzięki nim możemy osiągnąć w życiu coś ważnego. Dobra materialne, świetne oceny w szkole, wysoka pozycja zawodowa nigdy nie dadzą nam tyle szczęścia co pasja, kreatywność czy logiczne myślenie. Autor podkreśla również, jak ogromne znacznie  ma jednostka dla ogółu. Każdy z nas jest cudem, wnosi coś do tej wspaniałej, otaczającej nas rzeczywistości!

"Nasze ograniczenia, cechy, przyzwyczajenia czy, mówiąc empirycznie, los, bywają błogosławieństwem, choć traktowane są przez nas jak przekleństwo."

Powieść Grzegorza Parowicza to niezwykle prawdziwa, emocjonalna, autentyczna pozycja, skłaniająca do wielu głębokich refleksji, nie tylko na temat otaczającego nas świata, ale również naszego postępowania, które czasem obiera drogę, jakiej właściwie nie chcemy, ale boimy się z niej wycofać ze względu na opinię innych. Mocna, szczera, poruszająca trudną tematykę, ale także zabawna ze względu na ogromną dawkę sarkazmu i specyficznego poczucia humoru autora! To wreszcie historia, jaka pozwoli nam się zatrzymać i dostrzec piękno, którego doświadczamy każdego dnia nieświadomie. Książka zafunduje Wam prawdziwą lekcję życia, jakiej długo nie zapomnicie i sprawi, że zmienicie podejście do samego siebie!
Polecam gorąco!

"Zaakceptuj na chwilę los takim jaki jest i nie zakładaj żadnych scenariuszy, nie próbuj planować."


Za możliwość poznania powieści i objęcia jej patronatem medialnym, bardzo dziękuję Wydawnictwu WasPos!



3 komentarze:

  1. Pierwszy raz czytam o tej książce, ale chciałabym ją przeczytać niemal natychmiast dzięki Twojej recenzji. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Niebawem i ja napiszę o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurcze, spojrzałam na okładkę i już byłam pewna, że to ksiązka nie dla mnie, ale po chwili jednak czytając twoją recenzję doszłam do wniosku,że jednak warto :)

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/dwor-skrzyde-i-zguby-sarah-j-maas.html

    OdpowiedzUsuń