"Mit primum non nocere"
Radosław Rutkowski
Wydawnictwo: NOVAE RES
Liczba stron: 106
Ocena: 5+/6
"Mit primum
non nocere" (z łac. „po pierwsze nie szkodzić”) to jedna z podstawowych
zasad etycznych w medycynie. O tyle, o ile lekarz ma za zadanie pomagać swoim
pacjentom, to już sam pobyt w poczekalni, może okazać się traumatycznym przeżyciem
i spowodować poważny uszczerbek na zdrowiu.
"Stałem w kolejce od kilkunastu minut, a już czułem się przez to bardziej chory."
Niestety przekona się o tym nasz bohater, dwudziestopięcioletni
mężczyzna, który bardzo rzadko odwiedza przychodnie. Biedak nie ma nawet
bladego pojęcia, iż długie oczekiwanie i mordercze spojrzenia pozostałych
chorych w kolejce do rejestracji, to jedynie wierzchołek góry lodowej.
"Zerknąłem na niego i zobaczyłem w jego oczach szczerą nienawiść. Kto wie, być może tylko obecność tłumu biednych, skurczonych staruszek powstrzymywała go przed tym, żeby rzucić mi się do gardła."
Chyba każdy, kto podobnej sytuacji doświadczył, doskonale
zdaje sobie sprawę, co chłopaka spotkało.
Oczywiście, gdy dociera pod nieszczęsne drzwi numer 206, dostrzega już na miejscu grupkę koczujących i nabuzowanych pacjentów, którzy w
nowo przybyłym dopatrują się wielkiego zagrożenia ustalonego porządku. Bez obaw,
kolejności pilnuje starsza pani, mimo wieku doskonale pamięta, kto ma na którą
godzinę i nie pozwoli się komukolwiek wcisnąć.
"Ale proszę pana, my tu wszyscy czekamy i wszyscy mamy coś do załatwienia. - Cebula nie dawała za wygraną. - Niech pan poczeka na swoją kolej jak my wszyscy."
Nasz bohater niestety potrzebował pilnej wizyty i został
dopisany na ostatnią chwilę, przez co nie otrzymał numerka. Widząc wojowniczą postawę
kobieciny, będzie się tym stresował aż do samego końca.
Skoro już wszystko ustalone i nie pozostaje nic innego jak żerować
na swoją kolei, pora by rozpoczęła się dociekliwa dyskusja, której tak naprawdę
nikt nie chciałby być świadkiem. Niestety sami wiemy, że w tak niewielkim
pomieszczeniu nie ma szans, by nie usłyszeć o czym rozmawiają inni, nawet jeśli
są to osobiste problemy, o których naprawdę lepiej nie wiedzieć.
Zacznie się od narzekania na młodzież i brak szacunku do
osób starszych, wiadomo większość chorych to przecież ludzie w podeszłym wieku.
Dwudziestopięciolatek popełni najgorszy błąd i włączy się do tej intensywnej rozmowy,
by bronić honoru młodych. Zapewne większość z was już mu współczuje i doskonale
wie, jaka była reakcja babć. To z jednej strony przezabawne, z drugiej zaś
przerażające. Niestety bardzo realne, każdy chyba tego doświadczył.
Z czasem przybywają kolejne osoby, więc koczujący znów
uświadamiają ich, że nie tolerują wciskania się i kłamstwa, potoczy się nawet wojna,
czy puścić do gabinetu kogoś, kto chce tylko zadać pytanie, nigdy przecież nie wiadomo
czy to nie zwykły fałsz i naciąganie. Z każdą minutą pacjenci pokazują swoje
najgorsze oblicze, do tego dochodzą rozmowy o dzieciach, wychowaniu, poglądach politycznych czy przeróżnych dolegliwościach, nawet takich jak nietrzymanie moczu.
Czy nasz biedak jest w stanie to przetrwać?
A może podda się i zwieje spod gabinetu?
Autor w genialny sposób opisał dramaty, jakie rozgrywają się
w poczekalni lekarskiej. To fantastyczna komedia ukazująca wady społeczeństwa
oraz służby zdrowia. Podczas lektury praktycznie płakałam ze śmiechu. Mam
jednak świadomość, że zabawnie wygląda to wyłącznie z tej strony, na
miejscu głównego bohatera pewnie bym się załamała i uciekła, gdzie pieprz
rośnie.
Książkę czyta się lekko i szybko, wykreowana sytuacja jest
nam tak bliska, że doskonale się w niej odnajdujemy i mentalnie wspieramy
oszołomionego chłopaka, który nie miał pojęcia co go spotka w tym szczególnym
miejscu publicznym.
Styl autora jest niezwykle przyjemny i przystępny, nie można
oderwać się od lektury. Książka jest bardzo krótka, ma zaledwie sto storn, ale są
one przepełnione humorem, sarkazmem i szczerością, tak więc nie odczujecie nudy
nawet przez sekundę.
Bohaterowie zostali świetnie wykreowani, są niesłychanie barwni, różnią się od siebie, ale niesamowicie przypominają osoby, które
spotykamy na co dzień. Głównie poznajemy ich wady, mimo ze chcą za wszelka cenę
jak najlepiej wypaść w towarzystwie. To typowi Polacy, którzy stale licytują
się, kto ma gorzej i obgadują ludzi pod ich nieobecność. Jak się już pewnie
domyślacie, żyją również w przekonaniu, że kiedyś były o wiele lepsze czasy. Ich
emocjonujące dialogi, kłótnie i wzajemne przytyki wywołują liczne niekontrolowane
wybuchy śmiechu.
Książka Radosława Rutkowskiego to idealna pozycja na
jesienną chandrę. Zapewniam, że rozbawi was do łez, a także przypomni wam wiele
podobnym historyjek, których sami byliście świadkami. Jej czytanie to czysta
przyjemność i niesamowity relaks, poprawi humor każdemu. Spędziłam z nią fantastyczne
chwile i na długo zostanie w mojej pamięci, zwłaszcza przypomni o sobie, gdy będę
wybierała się do przychodni, przecież to opowieść jak najbardziej realna. To trochę
niepokojące, że ludzie tak uwielbiają narzekać i są do siebie wrogo nastawieni,
ale chyba jednak lepiej podejść do tego z dystansem i się śmiać, niż płakać nad sytuacją społeczeństwa i służby zdrowia!
Gorąco polecam!
Za możliwość przeczytania książki, bardzo dziękuję autorowi!
Książkę zgłaszam do wyzwania #czytambopolskie
Książkę zgłaszam do wyzwania #czytambopolskie
Nie czytałam jeszcze książki z taką fabułą, więc jestem jej bardzo ciekawa. :D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na książkę, w życiu bym na taki nie wpadła. Wydaje się być wartą uwagi pozycją.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pomysł na fabułę świetny, nie wiem tylko, czy ta powieść by mnie rozśmieszyła. A to dlatego, że ostatnio sporo bywam w kolejkach pod gabinetami i na samą myśl o tym, co tam się czasem dzieje mam ochotę warczeć.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco i niebanalnie;)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Ciekawa i oryginalna tematyka książki. Możliwe iż kiedyś za nią sięgnę, ale niczego nie mogę obiecać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://ksiazki-czytamy.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiestety zraziłam się do tego wydawnictwa, bo przeczytałam kilka ich książek, które były hmm... złe.
OdpowiedzUsuńWięc ja podziękuję, ale może innym się spodoba ^^
ciekawy opis, ale ta okładka... ała :(
OdpowiedzUsuńMuszę sobie odmówić tej pozycji, czasu brak a książek ciągle przybywa, niemniej jednak okładka jest tragiczna :|
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Sara z Niesamowity Świat Książek
Książka wydaje się bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMam chęć przeczytać taką zabawną książkę, więc czemu nie :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że mogłaby mi się spodobać! Będę miała ją na uwadze :)
OdpowiedzUsuńPS. dołączyłam do grona obserwatorów! :)
PS2. zapraszam także do mnie: aga-zaczytana.blogspot.com
Muszę zwrócić na tą książkę uwagę :)
OdpowiedzUsuńJakie to polskie! Wyczekiwanie na swoją kolej u lekarza to nie przymierzając niczym walka o ogień, musisz rozpychać się łokciami i mieć twardą tylną część ciała, żeby dostać się do gabinetu :-) pozdrawiam, Asia z ucztadladuszy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać :D lubię takie książki :) Świetna recenzja! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLubię książki z poczuciem humoru, ale nie wiem czy będę w stanie się przy tej śmiać;) Należę do osób, które idą do lekarzy w ostateczności tak bardzo nie znoszę czasu w poczekalni ;)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Bardzo ciekawy pomysł, ale nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńOkładka słaba ale tematyka książki niezwykle oryginalna ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej pozycji, ale od teraz będę mieć na nią oko :D
OdpowiedzUsuńIntrygująca, być może kiedyś ;d
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś w wolnej chwili po nią sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
lunafisher.blogspot.com
Tytuł obił mi się o uszy, ale jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ania, ksiazkoholiczka222.blogspot.com
Ciekawa tematyka, jednak raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Zaczytana D