"Dwie lewe ręce"Olga RudnickaPrószyński i S-ka
Matylda ma dość pracy u Salomei Gwint. Odchodzi z agencji i rozpoczyna działalność na własny rachunek. Pierwsze zlecenie wydaje się proste. Ma odnaleźć eksmęża klientki.
Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że jej
klientką została Salomea Gwint. Matylda jest pewna, że sprawa ma drugie dno,
nie przypuszcza jednak, że była szefowa wepchnie ją pod rozpędzony pociąg. Ale,
jak od dawna wiadomo, pieniądze nie śmierdzą…
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki i jak zwykle
się nie zawiodłam. Ta wybuchowa opowieść wciąga już od pierwszej strony,
fundując przy tym angażującą zagadkę, błogi relaks i zapomnienie, a także
doskonały nastrój. Dynamiczność i nieobliczalność powodują, że historię
pochłania się z wypiekami na twarzy, a chęć rozwiązania intrygującej zagadki sprawia,
że każda przerwa w lekturze zamienia się w istną męczarnię. Nie mogło
oczywiście zabraknąć solidnej porcji komizmu sytuacyjnego, jak i słownego,
dzięki czemu niekontrolowane wybuchy śmiechu gwarantowane.
Język pisarki jest lekki i ekspresyjny, dlatego książkę
czyta się nadzwyczaj szybko i przyjemnie. Całość dopełniają dynamiczne, zabawne
dialogi, rozbrajające powiedzonka głównej bohaterki oraz jej rozmowy z samą
sobą, przy których nie sposób się nie uśmiechnąć. Liczne zwroty akcji
przyprawiają o zawrót głowy, a doskonale naszkicowana intryga sprawia, że
podejrzliwość rośnie dosłownie z każdą stroną. Podsumowując, autorka stworzyła
kolejne doskonałe połączenie kryminału z komedią, od którego nie sposób się
oderwać.
Nakreślone postacie są wyraziste, nietuzinkowe, nie
pozostawią nikogo obojętnym. Na szczególną uwagę zasługuje oczywiście kreacja
głównej bohaterki, ale w istocie to jej mąż wywołuje najwięcej emocji. Jego
sylwetka jest przerysowana, wręcz karykaturalna. I choć te komiczne zachowania
doprowadzają do łez ze śmiechu, to z pewnością żadna kobieta nie chciałaby mieć
tak nieporadnego i odciętego od rzeczywistości partnera w prawdziwym życiu.
"Dwie lewe ręce" to wciągająca, wybuchowa, w
pełni angażująca komedia kryminalna, która zafunduje wam wielogodzinny relaks i
odprężenie. Nietuzinkowe, przejaskrawione, a jednak nadzwyczaj przemawiające
postacie, potężna dawka świetnego humoru, misternie skonstruowana intryga,
otumaniająca nieobliczalność, a wszystko nakreślone wyjątkowo błyskotliwym
piórem. Jeśli macie ochotę na dużą dawkę świetnego humoru lub szukacie czegoś
na poprawę nastroju i pomoc w oderwaniu się od codziennych kłopotów, najnowsza
powieść Olgi Rudnickiej będzie idealna! Polecam całym sercem!
Książkę można nabyć na stronie:
Za komedią kryminalną nie przepadam.
OdpowiedzUsuń