Strony

"Wiele do stracenia" Marek Marcinowski


"Wiele do stracenia"
Marek Marcinowski
Wydawnictwo: Anatta


W ŚWIECIE NAPĘDZANYM ŻĄDZĄ PIENIĄDZA NIE MA MIEJSCA DLA SŁABYCH

Andrew Freshet sądzi, że złapał szczęście za ogon. Pnie się po szczeblach kariery w jednym z nowojorskich banków inwestycyjnych. Nic nie wskazuje na to, że zwykły służbowy wyjazd do Sierra Leone zamieni jego życie w rozpędzony rollercoaster.


Nieprzewidywalność i doskonale nakreślone wątki kryminalne bez wątpienia są fundamentem tej powieści. Historia zaczyna się subtelnie, po to, by po chwili przemienić się w emocjonujący rollercoaster, który nie da odsapnąć ani na chwilę. Wartka akcja sprawia, że kartki same przelatują przez palce, a czytelnik z każdym następnym słowem, coraz głębiej wsiąka w poznawaną opowieść. Tak, to jedna z tych interesujących lektur, które angażują  wyjątkowo mocno.

Fani niebanalnych powieści sensacyjnych z pewnością będą zachwyceni. Mamy tu do czynienia z ciekawymi kreacjami bohaterów, misternie uknutymi intrygami, siecią nieprawdopodobnych powiązań, niebezpiecznym klimatem, a przede wszystkim z solidną porcją adrenaliny, dzięki której nie ma mowy o nudzie nawet na chwilę.

Należy również wspomnieć o precyzyjnie naszkicowanym tle, jakie czyni z powieści wyjątkowo przemawiającą  i frapującą. Czytelnik w czasie lektury przepada bez pamięci, czuje się, jakby oglądał film, na dodatek wciągający i zapierający dech w piersi. To nieprawdopodobne, że złudnie niewinna pogoń za pieniądzem może ściągnąć na człowieka tak potężną lawinę problemów, co gorsza, z niektórych po prostu nie ma innego wyjścia niż śmierć.

"Wiele do stracenia" to zniewalający, dopełniony intrygującym, niepokojącym klimatem kryminał, od którego nie sposób się oderwać. Rosnąca nieufność, niebezpieczeństwo bijące niemal z każdej strony, przeszywająca adrenalina i stałe poczucie zagrożenia, a wszystko to nakreślone naprawdę przyjemnym i plastycznym piórem. Fani mocnych wrażeń powinni bez wątpienia poznać tę starannie naszkicowaną, nieszablonową fabułę!

2 komentarze: