Strony

"Pacjent" Jasper DeWitt


 "Pacjent"
Jasper DeWitt
AGORA



Są pacjenci, przez których w lekarzu budzi się morderca.

Trafiłem na takiego na samym początku mojej kariery. Nazywał się Joe i od kilkudziesięciu lat przebywał w odizolowanym skrzydle ponurego szpitala gdzieś w Nowej Anglii. Wszyscy mówili, że to groźny szaleniec, i nawet nie próbowali go leczyć. Personel doradzał mi, żebym trzymał się od niego z daleka. Ale ja wiedziałem lepiej…

Przekonany, że jestem w stanie mu pomóc, zacząłem ryzykowną terapię. Tylko czy na pewno kierowała mną troska o pacjenta, czy może raczej zawodowa pycha? Czy byłem dość czujny, aby nie ulec manipulacjom psychopaty? A może Joe był kimś o wiele, wiele gorszym?

 

Mglisty, mroczny, odurzający klimat to bezsprzecznie najważniejsza cecha dobrego horroru i w tym wypadku autor spisał się nienagannie. Jasper DeWitt stopniowo odkrywa kolejne elementy tej mrocznej układanki nie z tej rzeczywistości. Rozpoczyna delikatnie, po to, by po chwili z przytupem zatrząść całym światem i pozostawić czytelnika w totalnym oszołomieniu i poczuciu zagrożenia. Krocząc po kolejnych stronach wciąż zastanawiałam się, czy wyjaśnienie zagadki będzie miało charakter logiczny, czy raczej mam do czynienia z mocami spoza tego świata, mrożącymi krew w żyłach. Z każdym kolejnym rozdziałem lęk i niepokój były bardziej przeszywające, ale ciekawość dosłownie sięgała zenitu, dlatego mimo obaw, z zapartym tchem przewracałam następne stronnice. Tak, bezsprzecznie, "Pacjent" jest powieścią nieodkładalną, która zachwyci wszystkich fanów psychologicznych zagadnień i mocnych wrażeń.

Ogromną zaletą jest przystępne, sugestywne pióro autora, dzięki któremu powieść chłonie się wszelkimi zmysłami. Ekspresyjne opisy intensywnie działają na wyobraźnię, lęk, jakiego zaznają postacie, błyskawicznie przechodzą na czytelnika. Dużą rolę odgrywa również miejsce akcji, albowiem niewielki szpital psychiatryczny sam w sobie zdaje się być przerażający, dołóżmy do tego pacjenta, który wyzwala we wszystkich najmroczniejsze uczucia i zna ich największe sekrety, a kolejne strony będziemy pochłaniać ze spoconymi dłońmi i zaciśniętym gardłem.

Naszkicowani bohaterowie są nadzwyczaj autentyczni, co jeszcze mocniej podsyca niebanalną, groźną atmosferę. Autor umiejętnie manipuluje fabułą,  zwodzi czytającego, miesza mu w głowie. Odurzony czytelnik szybko traci orientację, co jest prawdą, a co jedynie wytworem jego wyobraźni, wspomnieniem  mrocznych leków. I choć za wszelką cenę stara się znaleźć racjonalne rozwiązanie całej stacji, autor nie zamierza mu tego ułatwić. Napięcie i strach z każdą kolejną chwilą stają się coraz bardziej przenikające i otumaniające, fundując mroczny i niebezpieczny trans, z jakiego wyjątkowo ciężko się wyrwać.

"Pacjent" to niesłychanie klimatyczna, paraliżująca powieść grozy, która rozkocha w sobie nawet najbardziej wymagających fanów mocnych literackich doznań. Misternie nakreślona fabuła, otumaniająca, mroczna atmosfera, mistrzowsko stopniowane napięcie, sytuacje niemożliwe do logicznego wyjaśnienia, a w tle niepokojący, zaniedbany szpital psychiatryczny i jego stale zmniejszający się, załamany personel.  Ta historia was sparaliżuje, wywoła ciarki na całym ciele i obudzi dawno zagrzebane strachy. Jedno jest pewne, mimo przeszywającego lęku i dezorientacji, nie będziecie mogli oderwać się od lektury nawet na chwilę. Polecam gorąco!

 

 


 

3 komentarze: