"Nikt nie musi wiedzieć"
Katarzyna Bonda
MUZA
Tylko on, telewizor i bateria tequili. Tak Hubert Meyer
postanawia spędzić swój trzynastodniowy urlop. Ten plan się jednak nie
powiedzie. Nieznajoma kobieta zaczyna nękać go dziwnymi esemesami, a wkrótce
potem niezapowiedzianą wizytę składają mu zaprzyjaźnieni policjanci razem z
prokurator Weroniką Rudy. Pół roku wcześniej jeden z funkcjonariuszy zastrzelił
Japę, niebezpiecznego gangstera. Żeby ocalić policjanta przed grożącą mu karą,
Meyer ma sporządzić ekspertyzę która, skieruje śledztwo na lewe tory. Śmierć
Japy zostałaby wtedy uznana za gangsterskie porachunki. Potrzebna jest jednak
„przykrywka”, zastępcza sprawa, nad którą śledczy będą oficjalnie pracować.
Wybór pada na morderstwo w Mosznej, gdzie na drodze prowadzącej do zamku porzucono zmasakrowane ciało młodego chłopaka. Kiedy Meyer i Rudy próbują odkryć tożsamość sprawcy, ten dokonuje kolejnych zbrodni. Śledczy przesłuchują kolejnych świadków. Trop wciąż się urywa. Za murami starego zamku aż buzuje od konfliktów. To będzie najtrudniejsze i najbardziej ryzykowne śledztwo w całej karierze Meyera.
"Nikt nie musi wiedzieć" to czwarty tom cyklu o Hubercie Meyerze, który z pewnością dla wielu fanów Katarzyny Bondy był niesamowitą niespodzianką, gdyż ukazał się po 10-letniej przerwie. Czy tęsknota za policyjnym profilerem została w pełni wynagrodzona, a najnowsze śledztwo okaże się równie emocjonujące?
Wierni fani autorki, a także wielbiciele mocnych wrażeń, odnajdą tu wszystko, czego szukają na kartach dobrej powieści, począwszy od oryginalnej, dobrze poprowadzonej fabuły, poprzez niepokojący, nasycony niebezpiecznymi tajemnicami klimat oraz misternie uknutą intrygę, aż do nietuzinkowych, jak najbardziej przemawiających bohaterów i licznych elementów zaskoczenia. Bezsprzecznie, pisarce nie można odmówić rozmachu, postanowiła urozmaicić swą wciągającą opowieść na wszelkie możliwe sposoby, fundując tym samym więcej niż jedno śledztwo, zagmatwane powiązania między postaciami, a także nagłą komplikację w życiu osobistym głównego bohatera. Bez wątpienia, nie ma mowy o nudzie czy schematyczności, ta powieść chwyci was za gardło, pochłonie bez reszty i zniewoli na kilka dobrych godzin.
Katarzyna Bonda już wielokrotnie zdążyła udowodnić, iż potrafi po mistrzowsku stopniować napięcie i perfekcyjnie zwodzić czytelnika, oferując mu historię złożoną, wielowątkową, dopieszczoną sporą dawką bohaterów pobocznych. Który z nich okaże się tym istotnym? Gdzie zaciera się granica między ofiarą a przestępcą? Niemal od pierwszych stron atakuje nas niepokojący, złowrogi klimat, który podpowiada instynktowi, by mieć się na baczności. Niepewność i zamęt rosną z każdą kolejną stroną, a niemożność prawidłowej oceny sytuacji czy postaci, tylko dodatkowo je podsyca. I choć czasem mocno rozwinięte wątki poboczne całkiem odrywają nas od głównej zagadki, to jednak nie można zarzucić opowieści ani grama nudy czy banalności.
Autorka włada nadzwyczaj lekkim, przyjemnym piórem, a mistrzowsko nakreślony klimat sprawia, iż naprawdę ciężko oderwać się od poznawanej opowieści. Katarzyna Bonda nie tylko umiejętnie manipuluje czytającym, ale i funduje mu cały wachlarz różnorodnych, złożonych postaci, wywołujących istną lawinę emocji. Każdej z nich poświęciła sporo uwagi, w skutek czego powieść angażuje wyjątkowo silnie, nie tylko w celu rozwikłania samej zagadki, ale również z powodu najzwyklejszego przywiązania do naszkicowanych złożonych bohaterów.
"Nikt nie musi wiedzieć" to wciągający, dopełniony niebanalnym, niepokojącym klimatem kryminał, od którego nie sposób się oderwać. Misternie uknuta intryga, plejada nietuzinkowych charakternych postaci, mgliste i zawiłe powiązania między bohaterami i mroczne sekrety, będące siłą napędową do niegodnych czynów, a wszystko to dopieszczone solidną dawką mocnych wrażeń. Jeśli kochacie wielowątkowe powieści, owiane nutką tajemnicy, gdzie z każdą stroną wzrasta napięcie i zaciekawienie, będziecie zachwyceni. Polecam gorąco!
Fajna recenzja, ale jakoś nie ciągnie mnie do kryminałów.
OdpowiedzUsuń