"Dance, sing, love. W rytmie serc"
Layla Wheldon
EDITIO RED
Liczba stron: 432
Ocena: 6/6
Livia po tragicznym
wypadku na lotnisku ląduje w szpitalu. Dziewczynie jako jednej z niewielu udało
się przeżyć zamach, jednak nie wyszła z tego bez szwanku. Jej ciało zostało
mocno poparzone, mimo fachowej opieki, na skórze pozostaną ogromne blizny,
jakie nie zawsze da się ukryć. Wpływa to na samoocenę kobiety, czuje się
brzydka i zeszpecona i wie, że ślady będą dostrzegane przez pozostałych. Jej
kariera tancerki staje pod wielkim znakiem zapytania. Nie tylko sprawność Livii
została bardzo obniżona, ale przez nieszczęsny wypadek zawaliła kilka niezwykle
ważnych zleceń, czego z pewnością w świecie muzycznym nie da się ukryć.
Problemem jest również zdrowie psychiczne, szok pourazowy nie daje dziewczynie
ani na chwilę zapomnieć o okropnej tragedii. Mroczne koszmary nawiedzają ją co
noc, boi się obcych ludzi, nie wspominając już nawet o tym, jaki lęk wzbudzają
w niej lotniska, z których jako tancerka musiała korzystać dość często.
Na szczęście Livia może liczyć na wsparcie ukochanego,
przyjaciół oraz rodziny. James, do którego dotarło, iż mógł na zawsze utracić
miłość swego życia, staje się niezwykle cierpliwy i troskliwy, dba o nią jak o
najcenniejszy skarb, na każdym kroku udowadnia swoje uczucia. Gdy tancerce
pomału udaje się stanąć na nogi, a ich związek wkracza na wyższy etap,
pojawiają się kolejne wielkie kłopoty, które wystawią ich miłość na poważną
próbę.
Czy ich relacja jest na tyle silna, by pokonać nawet
najtrudniejsze przeszkody?
"Żyłam. W tej chwili naprawdę to do mnie dotarło. Dostałam od losu drugą szansę i zamierzałam z niej skorzystać."
Poprzedni tom "Dance, sing, love" kończył się
dosłownie w szczytowym momencie. Z niecierpliwością czekałam na drugą część, by
poznać dalsze losy Livii, o którą zamartwiałam się przez wiele długich nocy.
Odetchnęłam z ulgą, gdy dowiedziałam się, że dziewczyna przeżyła, jednak miałam
świadomość, iż tragedia, jakiej była ofiarą, odbije się na jej zdrowiu
psychicznym i fizycznym, co gorsza jej kariera stanie pod ogromnym znakiem
zapytania. To jest właśnie ten moment, gdy James może wreszcie udowodnić swoją
miłość, w czynach pokazać, jak bardzo mu zależy na dziewczynie. Na jego
szczęście, spisał się fenomenalnie, inaczej pewnie znienawidziłabym go całym
sercem. Niestety życie nie jest bajką i wkrótce na poturbowanych emocjonalnie zakochanych,
którzy próbują pomału wrócić do normalnego funkcjonowania, spada lawina
kolejnych problemów, jakie mogą poważnie zagrozić rozwijającemu się między nimi
pięknemu uczuciu. Pojawia się również zazdrość, jakiej nie sposób złagodzić,
gdy zanika szczera rozmowa i zrozumienie.
Czy miłość tej dwójki okaże się na
tyle silna, by przejść bez szwanku przez kolejne zawirowania losu?
"Życie nie było czarno-białe. Miało także odcienie szarości i to właśnie z tym miałam do czynienia. Nic nie było proste i oczywiste."
Ta książka to prawdziwa bomba emocjonalna, obezwładniająca i
nieprzewidywalna. Czytelnik początkowo jest przekonany, iż jedyną przeszkodą będzie zła kondycja głównej bohaterki, jej problemy związane z karierą,
zdrowiem czy samopoczuciem psychicznym. Szybko jednak okazuje się, że to
zaledwie wierzchołek góry lodowej. Gdy zdaje się, że wszystko pomału zaczyna
się układać, nagle rozgrywają się kolejne dramaty, jakie stopniowo osłabiają
więź pomiędzy Liv i Jamesem. Autorka stale zaskakuje, nie sposób przewidzieć,
co wydarzy się na kolejnej stronie. Dzięki temu powieść pochłania się w
napięciu, z wypiekami na twarzy. Gorąco kibicowałam tej dwójce, jednak
problemy, przed jakimi zostali postawieni, należą do wyjątkowo trudnych i nie
byłam w stanie przewidzieć, jak postąpią i czy ich decyzje nie będą zbyt
bolesne.
Język autorki jest niesłychanie przyjemny, przystępny i
plastyczny, dzięki czemu książkę czyta się nadzwyczaj szybko. Wyraźnie widać,
że rozwinął się też warsztat pisarki, a nakreślone przez nią emocje stały się
jeszcze bardziej namacalne i przenikające. Znajdziemy tu również subtelne sceny
erotyczne, które rozbudzają wyobraźnię i rozpalają zmysły do czerwoności. Nie
zabrakło także gorącego tańca, jednak fundamentem tej książki jest przede
wszystkim uczucie między Livią i Jamesem, wystawione na ogromną próbę, walczące z
kolejnymi przeszkodami, rozwijające się, lecz też pełne obaw i wątpliwości.
Jak nie trudno się domyślić, w skutek katastrofy na
lotnisku, bohaterowie zaznali ogromnej przemiany. James stał się troskliwy,
opiekuńczy i niesłychanie cierpliwy wobec ukochanej, wielokrotnie udowodnił, że
jest dla niego najważniejsza, ale ogromny lęk, jakiego doświadczył w chwili
wypadku, stał się również przyczyną zazdrości i zaborczości. Livia nie jest
osobą, która pozwala za siebie decydować, więc będzie to przyczyną burzliwych
spięć. Postawa tancerki także uległa zmianie, po przeżyciu wypadku inaczej
postrzega świat, ale i siebie samą. Odnajduje jednak w sobie wystarczająco dużo
siły, by dalej spełniać marzenia i rozwijać swą pasję. Choć los odebrał jej
naprawdę wiele, nie poddała się, walczyła ze swoimi słabościami. Zarówno ona,
jak i James, stali się bardziej dojrzali, dlatego jestem pewna, że zyskają
waszą sympatię.
Należy również wspomnieć o zakończeniu, które może nie jest
tak dramatyczne jak w pierwszej części, ale bez wątpienia pozostawia
osłupieniu, silnie intryguje. Jestem bardzo ciekawa, jak dalej potoczą się losy
tej dwójki i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
"Dance, sing, love. W rytmie serc" jest świetną
kontynuacją, która z pewnością skradnie wiele czytelniczych serc. To porywająca
powieść o miłości, walczącej z ciężkimi przeszkodami, pasji, zdającej się już
zaledwie odległym marzeniem, a także o zmaganiach z własnymi demonami. Doskonałe
kreacje bohaterów, liczne niespodziewane zwroty akcji, a przede wszystkim
lawina emocji, intensywnych, skrajnych i obezwładniających, to wszystko
znajdziecie w najnowszej książce L. Wheldon. Czy miłość rzeczywiście jest
najlepszym lekiem? Czy uczucie, które nabrało mocy po ogromnej tragedii, będzie
na tyle silne, by pokonać kolejne przeszkody nieobliczalnego losu? I czy można
tak po prostu rozpocząć nagle nowe życie i raz na zawsze odciąć się od
niechcianej przeszłości? Dajcie porwać się tej fascynującej, muzycznej historii
i przekonajcie się sami! Polecam całym sercem!
Za możliwość poznania powieści, bardzo dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Editio Red!
Przede mną jeszcze pierwszy tom. 😊
OdpowiedzUsuńInteresująca recenzja :)
OdpowiedzUsuńOjej chcę przeczytać, ale muszę najpierw zdobyć pierwszą część
OdpowiedzUsuńUwielbiam, gdy książki wywołują tak wielkie emocje.
OdpowiedzUsuńNiestety nie moja bajka, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część i rzeczywiście zakończenie sprawiło, że z niecierpliwością czekałam na drugi. A potem przeczytałam czyjąś recenzję i bardzo się zniechęciłam... Ale może jednak dam jej szansę? Przywróciłaś mi chęć do przeczytania książki :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej serii! Myśle, ze poszukam gdzieś pierwszego tomu. :)
OdpowiedzUsuńSkoro kontynuacja jest świetna to chętnie przeczytam pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)