Strony

"Zapisane w wodzie" Paula Hawkins



"Zapisane w wodzie"
Paula Hawkins
Wydawnictwo: ŚWIAT KSIĄŻKI
Liczna stron: 368
Ocena: 4/6



Beckford to małe miasteczko, otoczone duszną atmosferą, przepełnioną tajemnicami, kłamstwami i wstrząsającymi legendami. To, co niektórzy pragną starannie ukryć, staje się celem młodej kobiety, Nel Abbott. Mieszkańcom jednak nie bardzo podoba się grzebanie i bałaganienie w przeszłości, a poszukująca prawdy traktowana jest wrogo tym bardziej, iż uzyskanie wiadomości planuje upublicznić. Jej praca dotyczy głównie domniemanych samobójstw kobiet, gdzie nieodłącznym elementem jest mityczne Topielisko. Dziewczyny miały skakać do rzeki, w której prawdopodobnie dawniej pławiono czarownice. Nel jest przekonana, iż o śmierci ofiar decydował ktoś inny, gdyż zawsze ich postępowanie było w jakimś stopniu kłopotliwe dla najbliższych. Według niej woda stała się idealnym sposobem na pozbywanie się niewygodnych niewiast. Nagle znienawidzona Abbott zostaje znaleziona martwa, wygląda na to, iż sama postanowiła skoczyć z urwiska.


"Tę pracę, moje wspomnienia i historie ofiar Topieliska, chciałabym zacząć nie od samobójczych śmierci, tylko od pławienia. Bo to właśnie pławienie czarownic dało wszystkiemu początek: próba wody. Tu je przyprowadzano, do tego pięknego, spokojnego zakątka, niecałe dwa kilometry od miejsca, gdzie teraz jestem. Przyprowadzano, krępowano i wrzucano do rzeki, by sprawdzić, czy wypłyną. Niektórzy twierdzą, że topielice pozostawiły w wodzie cząstkę siebie. Inni, że rzeka zachowała część ich mocy, bo od stuleci przyciąga na brzeg wszelkiego rodzaju nieszczęśnice, kobiety pechowe, zrozpaczone i zagubione."

Czy to możliwe, by kobieta ogarnięta totalną obsesją na punkcie śmiercionośnej rzeki, sama postanowiła w niej umrzeć?

Czy jednak stała się dla kogoś zagrożeniem i zdecydował się jej pozbyć?


"Zapisane w wodzie" to druga powieść Pauli Hawkins. Pierwsza, "Dziewczyna z pociągu", zyskała naprawdę ogromną sławę. Zdania są bardzo podzielone, to zdecydowanie książka, która była opisywana albo w samych superlatywach, albo doszczędnie krytykowana. Muszę przyznać, że mi osobiście, mimo fali negatywnych komentarzy,  podobała się. Fakt, zgadzam się, że to pozycja zbyt reklamowana, przez co być może niektórzy mieli za wielkie oczekiwania, sama lekko się zawiodłam przewidywalnością, ale mimo to pochłonęłam ją w dwa wieczory i byłam w pewnym stopniu usatysfakcjonowana lekturą. 

"Zapisane w wodzie" jest z pewnością bardziej nieobliczalna niż poprzedniczka, ale nadal nie nazwałabym tej powieści thrillerem psychologicznym, gdyż zarówno umysł ofiary, jak i oprawcy nie został szczegółowo zanalizowany. Moim zdaniem dokładne poznanie osobowości , intencji , uczuć bohaterów powinno być podstawą w tym gatunku.

Kolejną wadą książki dla wielu może okazać się nadmiar postaci, naprawdę można się zamotać. Na początku wielokrotnie cofałam się, by upewnić się o jakiego bohatera chodzi, ale potem, gdy już poznałam wszystkich i przyporządkowałam ich historie, poszło naprawdę sprawnie i przyjemnie.

Skoro pojawia się wiele osób, znajdziemy również mnóstwo odrębnych epizodów, także tych z przeszłości. Początkowo może wydawać się, iż ukazane historie w ogóle do siebie nie pasują i tworzą chaos, jednak z czasem powstaje fascynująca całość. Świadczy to o tym, iż powieść trzeba czytać w pełnym skupieniu, by się nie pogubić i nie stracić frajdy odkrywania kolejnych zdarzeń.

"Zapisane w wodzie" jest zdecydowanie opowieścią o mrocznych tajemnicach, ale także o pozornie drobnych niedomówieniach, które potrafią zniszczyć wszystko. Porusza również wiele istotnych problemów takich jak napiętnowanie, zdrada czy gwałt. Każdy z bohaterów ma na swoim koncie niezwykle trudne przeżycia, o których wolałby zapomnieć, jednak jak widać od przeszłości nie da się uciec. Zwłaszcza jeśli człowiek postąpi nieodpowiednio i uda mu się to zataić, po pewnym czasie karma do niego powróci.

Styla autorki jest lekki i przystępny, cechuje go również duża plastyczność. Doskonale ukazała klimat, jaki jest charakterystyczny dla małego miasteczka. Wszyscy się znają, skrywają pewne sekrety, które ich zdaniem chronią w jakimś stopniu całą społeczność. Wrogiem staje się każdy, kto chce ujawnić niewygodną prawdę, ale także nowo przyjezdne osoby momentalnie wydają się podejrzane i źle odbierane. Beckford to hermetycznie zamknięta wspólnota, gdzie każda zmiana czy nowość postrzegane są jako niebezpieczeństwo.

Książka przepełniona jest mroczną, hipnotyzującą, tajemniczą atmosferą, dzięki czemu utrzymuje czytelnika w poczuciu niepokoju. Największą jej zaletą jest bez wątpienia nieprzewidywalność. Nie sposób oderwać się od lektury, bo chęć odkrycia kolejnego sekretu staje się silniejsza niż wszystko inne. Autorka umiejętnie stopniowo potęguje napięcie, dlatego z zaciekawieniem wędrujemy po kolejnych stronach. Czyta się ją naprawdę szybko i przyjemnie, mimo wspomnianych wcześniej przeze mnie drobnych wad. Wszelkie zdarzenia poznajemy z perspektywy różnych bohaterów, co ułatwia szybsze zatracenie się w ukazanej historii.

"Myślisz, że zmarli nie są ważni? Że nie mówią? Szkoda, że nie słyszysz."

Moim zdaniem "Zapisane w wodzie" jest o wiele lepszą książką niż "Dziewczyna z pociągu". Nie brakuje jej wad, ale wiele zyskuje dzięki nieszablonowej fabule oraz mrocznemu klimatowi, przepełnionemu tajemnicami.  Jeśli lubicie zagadki, niewygodne sekrety przeszłości oraz ciekawe intrygi, myślę, że będziecie zadowoleni. To powieść lekka i przyjemna, trzymająca w napięciu praktycznie do samego końca. Całość dopełniają fascynujące legendy, które dodają jej tajemniczości i nieobliczalności. Przeczytałam wiele thrillerów i nie będę kłamać, że pochłaniałam ją z wypiekami na twarzy, ale niewątpliwie spędziłam z nią sporo miłych chwil. Polecam.





22 komentarze:

  1. Czeka u mnie na półce do przeczytania, mam nadzieję, że nie przejadę się tak jak na "Zaginionej dziewczynie"...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam poprzednią ksiąźkę autorki i ta również wydaje się intersująca. Będe miała ja na uwadzę przy kolejnych zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ''Dziewczyna z pociągu'' czeka u mnie na półce na swoją kolej. Później pewnie przeczytam również i tę pozycję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja póki co mam w planach "Dziewczynę z pociągu".

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tej książce sporo, opinie są podzielone ale aktualnie po nią nie sięgnę. Mój stos bardzo szybko rośnie do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam książkę na półce nawet zaczęłam czytać jednak było kilka pozycji, które wygryzły "zapisane w wodzie" ale za niedługo do niej wrócę. Pozdrawiam i zapraszam do mnie stelladj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka która przez swoją popularność poszła u mnie do nieczytanych. Może kiedyś ją wezmę ale jakoś na razie nie chce mi się ;)

    Pozdrawiam
    https://ksiazki-czytamy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie ta pozycja zupełnie nie przekonała i już chyba nie dam szans autorce na odkupienie win, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam tę książkę o ile "Dziewczynę z pociągu" znienawidziłam, ta była nawet taka w miarę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam Dziewczynę z pociągu i mnie w żadnym wypadku nie zachwyciła. Daje drugie szansy autorom, ale w tym wypadku raczej na pewno nie dam. Autorka mnie nie kupiła.

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam jeszcze żadnej książki autorki, ale jak mi kiedyś wpadnie w ręce to to zrobię ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że od pewnego czasu jest spore "bum" na tą książkę ale ja chyba sobie jednak ja daruję, może kiedyś.

    Pozdrawiam,
    Luna Fisher

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiele osób chwali tę książkę, Ty znalazłaś w niej pewne wady, jestem ciekawa jak mi by się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziewczyna z pociągu była porażką, więc stwierdziłam, że kolejną jej książkę ominę szerokim łukiem i nawet w miarę pozytywna recenzja mnie do tego nie przekona :/

    Pozdrawiam ciepło,
    Sara z Pełna kulturka

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytam dość sprzeczne opinie, ale chyba najlepiej przekonać się samej :) Zachęcają mnie legendy w fabule :)
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziewczyna z pociągu podobała mi się. Po Twojej recenzji sądzę, że Zapisane w wodzie też przypadnie mi do gustu.
    Przy dużej ilości bohaterów czasami robie sobie notatki by się nie pogubić

    OdpowiedzUsuń
  17. poczekam aż wszystko się uspokoi.. bo za duzy szum jest o niej. okladka nawet ciekawa..

    OdpowiedzUsuń
  18. Po Dziewczynie z pociągu, powiedziałam, ze nie sięgnę już nic od tej autorki. Wystarczająco się zraziłam :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Dalej nie jestem przekonana, choć jak piszesz jest o wiele lepsza od "Dziewczyny z pociągu". Po tej pierwszej wciąż trzyma mnie zgaga i jakoś wolę omijać autorkę szerokim łukiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bycie lepszą książką niż "Dziewczyna z pociągu", to niewielki wyczyn... :D a "Zapisane w wodzie" mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Słyszałam sporo o tej pozycji, jednak autorce już podziękuję

    OdpowiedzUsuń