"P@n Wilk i kobiety"
Jarosław Wilk
Wydawnictwo: PRO-WIZJA
Liczba stron: 312
Ocena: 5/6
"P@n Wilk i kobiety" to opowieść o mężczyźnie, od
którego właśnie odeszła ukochana kobieta. Bohater bardzo cierpi i nie potrafi
pogodzić się z zaistniałą sytuacją. Chcąc ukoić ból i tęsknotę, zakłada konto na
portalu randkowym. Schadzek jest wiele i z pewnością nie są to zwykłe, romantyczne
spotkania, a jego wybranki z niewinnymi i pospolitymi kokietkami mają niewiele
wspólnego.
Pan Wilk to facet, który kocha dobre wino, smaczną kuchnię i
kobiety. Często łączy te trzy elementy i dokładnie nam to przedstawia. Szczegółowe,
momentami wulgarne opisy zbliżeń, pozwalają dokładnie dowiedzieć się, co
tak naprawdę tkwi w głowie niejednego mężczyzny.
Niewątpliwie, nie jest to kolejna banalna, przerysowana
opowiastka o miłości i namiętności. Jej główne cechy to prawda i naturalność.
Autor nie pisze, by się nam przypodobać, nie owija w bawełnę, jego
szczerość jest wyczuwalna od początku do samego końca. Poznajemy bardzo dokładnie
jego życie seksualne i miłosne, z pewnością niczego nie udaje. Mamy również możliwość
przyjrzeć się, na co mężczyźni zwracają uwagę wybierając kobietę.
Nie da się ukryć, że książka początkowo bardzo szokuje.
Szczegółowe, wulgarne opisy na wstępie trochę mnie krępowały, jednak już po kilku
stronach, po prostu przestałam zwracać uwagę na przekleństwa i chłonęłam historię z wypiekami na twarzy. Muszę jednak przyznać, że niektóre sytuacje nieco mnie zawstydzały,
mimo to nie czułam się zgorszona czy urażona.
Moim zdaniem to lektura dla dorosłych, którzy rozumieją, że
seks to przede wszystkim zabawa. Powieść uświadamia, że ludzie w związku mogą robić to, na
co mają ochotę, póki oboje się na to godzą i nikogo w ten sposób nie ranią. Sam
Wilk zaznacza, że interesują go tylko wolne panie, nie ma zamiaru nikomu niszczyć
związku, ani sprawiać, by ktokolwiek przez niego cierpiał. Akcentuje również,
jak nienawidzi kłamstwa, liczy się tylko szczerość.
Bohatera poznajemy nie tylko od strony perwersyjnej.
Mimo wyszukanych upodobań, nadal marzy o prawdziwej miłości. Od początku
podkreśla, że wygląd nie jest najważniejszy. Fakt, wywołuje on pożądanie, ale
nie da się na nim oprzeć dłuższej znajomości. Najistotniejsze jest, by kobieta
była inteligenta, miała poczucie humoru oraz by można było z nią porozmawiać na
każdy temat. Tylko w ten sposób mężczyzna będzie dobrze czuł się w jej towarzystwie.
Nie chce on próżnej, głupiutkiej lalki, tylko dobrego kompana do rozmowy. Opisując
swoje partnerki pokazuje nam również, jak różni są ludzie a także, jakie popełniają
błędy w relacjach damsko-męskich.
Pan Wilk ma również drugie oblicze. Potrafi być czuły
i troskliwy, czego najlepszy dowód dał wspierając cierpiącą dziewczynę. Pomagał
jej odwrócić myśli od choroby, rozweselał ją. Ma on też przecież świetny kontakt z
córką, z którą jest szczery i uwielbia żartować. Nie ukrywa także odczuwanego
bólu po stracie mamy.
Tacy są właśnie ludzie, maja dwie strony. Potrzebują towarzysza
do łóżka, ale i do życia, do rozmowy. Chcą zarówno pikanterii w życiu
seksualnym, jak i ciepła, czułości, miłości. Seks jest świetnym urozmaiceniem
życia, jednak obok niego dalej są obowiązki, problemy, potrzeby, uczucia. Myślę,
że spełnienie człowieka jest możliwe dopiero, gdy uda mu się wszystko harmonijnie
połączyć.
Książka pokazuje, że wszystko jest dla ludzi, ale również uświadamia, że każdy popełnia błędy. Tak więc oprócz szczegółowych, nieraz wulgarnych opisów
scen łóżkowych, zawiera wiele ważnych lekcji, a także trochę pozwala
nam zrozumieć mężczyzn i ich podejście.
Bardzo spodobało mi się specyficzne poczucie humoru autora. Najbardziej
rozbroił mnie kot Mruk, który jest zafascynowany kobietami, podgląda je, często
ociera się o nie. Biedak nawet śni, że jest człowiekiem. Czytając jego myśli,
nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.
Podsumowując, "P@n Wilk i kobiety" to nie jest
tylko książka o seksie. Opowiada o uczuciach, emocjach, pragnieniach i
poszukiwaniach. Jest bardzo oryginalna i prawdziwa, przez co nie można się od
niej oderwać. Szokuje, ale i skłania do wielu refleksji. Zarówno porusza czytelnika
jak i rozbawia do łez.
Jestem pewna, że na długo pozostanie w mojej głowie i już
nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po następną cześć.
Gorąco polecam!
Książkę zgłaszam do wyzwania #czytambopolskie
Książka zupełnie nie dla mnie, dlatego też jak na razie odpuszczę sobie jej lekturę. No ale wiadomo - gusta się zmieniają, więc nie skreślam jej całkowicie, być może kiedyś najdzie mnie na nią ochota, a jak na razie wolę skupić się na lekturach, które bardziej mnie interesują ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Książki bez tajemnic
To prawda - gusta się zmieniają, wiem to po sobie,a ta książka, moim zdaniem jest naprawdę warta przeczytania :-) Również pozdrawiam :)
Usuń