"Bez żalu" Mia Sheridan




"Bez żalu"
Mia Sheridan
EDIPRESSE KSIĄŻKI
Liczba stron: 336
Ocena: 6/6



"Z moich doświadczeń wynikało, że miłość zwykle kończyła się łzami i samotnością, złamanym sercem i rozpaczą."

W chwili gdy jedenastoletnia Jessica Creswell poznaje niewiele od niej starszego Callena Hayesa, wie, że jest on jej upragnionym, zranionym księciem. Niedługo potem zawiązuje się między nimi serdeczna przyjaźń, oboje stają się dla siebie wytchnieniem od trosk rodzinnych, a wagon kolejowy, w którym się spotykają – bezpiecznym, magicznym schronieniem, ucieczką od świata. Jest tak do dnia, w którym Callen ją całuje… a następnie znika bez słowa z jej życia.

Wiele lat później on zostaje sławnym kompozytorem, ona tłumaczką z języka starofrancuskiego. Będąc we Francji, niespodziewanie na siebie wpadają. Akurat wtedy, gdy Callen przeżywa kryzys twórczy. Nikt nie wie, że jego muzyka tkwi uwięziona głęboko w nim, strzeżona przez wewnętrzne demony. I że jest tylko jedna osoba, która może pomóc mu odnaleźć natchnienie i uporać się z upiorami z przeszłości – Jessica.

A jednak ich ścieżki na dobre się rozeszły. Dzieli ich zbyt wiele błędów, sekretów, kłamstw. I łączy tylko jedno instynktowne pragnienie – pożądanie, które niebezpiecznie zaczyna przekształcać się w miłość…

"Dwukrotnie widziałam, w jaki sposób Callen traktował kobiety: przelotnie i bez szacunku. Gdybym się do niego zbliżyła, oznaczałoby to sercowe kłopoty."

To moje następne spotkanie z autorką i jak zawsze, jestem w pełni usatysfakcjonowana. Mia Sheridan po raz kolejny udowadnia, iż potrafi w niesamowity sposób pod postacią subtelnej opowieści przekazać przeszywający, potężny ładunek emocjonalny, który obezwładnia tak silnie, że niemal uzależniamy się od spotkań z nakreślonymi bohaterami. Czytelnik znów staje się świadkiem stopniowo rozwijającego się bezgranicznego uczucia, które niestety jest równie mocno skomplikowane. Jak ciężka droga czeka naszkicowane postacie w drodze ku spełnieniu? Czy ich relacja jest na tyle silna, by przezwyciężyć dawne demony przeszłości?


"Chciałem przeżyć więcej momentów - więcej dni - takich jak ten. Gdy nie czułem się pusty. Wyobcowany. Rozpaczliwie pragnąłem wszystkiego, co Jessie zgodzi mi się dać."

Nakreślone wielowymiarowe postacie bez wątpienia stanowią fundament tej wzruszającej opowieści. Jak to zwykle bywa w przypadku twórczości autorki, są to osoby o wyjątkowo ciężkim bagażu życiowym. Pewne niemiłe doświadczenia odcisnęły się piętnem na ich decyzjach, ukształtowały ich, wpłynęły na postrzeganie siebie samego, jak i innych osób.  Jessica i Callen poznali się w dzieciństwie i bez wątpienia była to niezwykła znajomość, która niestety, tak jak zaczęła się nagle, tak samo niespodziewanie się zakończyła. Gdy spotykają się po latach są już zupełnie innymi ludźmi i zdają sobie sprawę, że ich relacja nie ma prawa istnieć, gdyż może przynieść jedynie żal i ból. Jak łatwo się domyślić, racjonalne myślenie ma niewielkie szanse przy sercu, które stopniowo przywraca dawne emocje, a nawet je potęguje. Czy dwójka przyjaciół odważy się wyznać przed sobą, co tak naprawdę czuje? Czy znany gwiazdor i kobieciarz zrozumie, co jest najważniejsze w jego życiu i ściągnie maskę, pod którą skrywa się od wielu lat? Czy zdecyduje się odsłonić przed ukochaną swoje największe demony?

"Dlaczego nie umiałeś mnie kochać? Zależało mi tylko na twojej miłości."

"Bez żalu" jest powieścią hipnotyzującą, przeszywającą na wskroś, którą przeżywa się całym sobą. Zafundowała mi całą paletę niepojętych emocji, począwszy od zauroczenia, poprzez nadzieję, aż po żal i gniew. Kibicowałam bohaterom całym sercem i czułam się, jakby to byli moi dobrzy znajomi, zapewne dlatego rozstanie z nimi tak bardzo bolało. Tak, to zdecydowanie jedna z tych pozycji, która pozostawia nas w wątpliwości, czy delektować się pomału i przeżywać tę piękną historię w przerwach między lekturą, czy jednak porzucić wszelkie obowiązki i przepaść w niej bez pamięci, z zapałem krocząc ku finałowi. Bez względu na to, jaką metodę wybierzecie, wasze serca zostaną rozszarpane na drobne kawałeczki i jeszcze długo po zakończeniu czytania nie będziecie mogli otrząsnąć się z tych uzależniających doznań.

"Niektóre bitwy trzeba stoczyć w samotności."

"Bez żalu" jest piękną, na wskroś poruszającą, głęboką powieścią o prawdziwej miłości i wierze w drugiego człowieka, która potrafi odpędzić najbardziej brutalne demony przeszłości. Romantyczna, a jednak brutalna przez swą autentyczność, bolesna, lecz zarazem napełniająca serce nadzieją, przyjemna, a przecież rozrywająca duszę na strzępy i fundująca potok intensywnych, obezwładniających emocji. Mia Sheridan po raz kolejny nie zawodzi i zapewnia swoim czytelnikom hipnotyzującą lekturę, którą z pewnością zapamiętają na bardzo długo. I choć życie w jej książkach nie przypomina kolorowej bajki, to jednak po raz kolejny udowadnia, że nawet gdy wszystko zdaje się być przeciwko, to zawsze warto walczyć o prawdziwe, choć niełatwe uczucie. Polecam gorąco!
 

 Za możliwość poznania powieści, bardzo dziękuję Wydawnictwu!



4 komentarze:

  1. Super zapisałam sobie bo warta przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię książki tej autorki, więc na pewno tę również przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie moja bajka, a po ostatnim sprzeniu postanowiłam już więcej nie ryzykowac ;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Już gdzieś tę ksiązkę wdziałam. Nie moje klimaty, ale dziwnie mnie intryguje...

    OdpowiedzUsuń

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś

"Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory" Ewa Podleś NASZA KSIĘGARNIA "Opowiem ci, mamo" to pięknie zilustrowana se...